Swoje modlitwy zanosili podczas Różańca wypominkowego oraz Mszy św. sprawowanej przez duszpasterzy motocyklistów, m.in. ks. Piotra Lizakowskiego, ks. Krzysztofa Cyranowskiego, ks. Krzysztofa Wawszczaka i ks. Pawła Kostrubca.
– Pamięć o naszych kolegach i koleżankach jest dla nas jedną z najważniejszych rzeczy. To byli ludzie, z którymi razem jeździliśmy, przyjaźniliśmy się, spotykaliśmy się, dlatego dziś, gdy już ich z nami nie ma, jedyne, co możemy im ofiarować, to nasza modlitwa. Jedną z idei motocyklistów jest wzajemna pomoc, wzajemny szacunek. Nasi koledzy za swego życia nam pomagali, więc my możemy teraz im pomóc, modląc się za nich. To spotkanie jest dla nas bardzo ważne. Chcemy, by było na jak najwyższym poziomie. Najbardziej wymowne są kaski, które kładziemy przed ołtarzem, aby zwrócić uwagę, że kiedyś było nas więcej, że byli wśród nas ludzie, których kochaliśmy, a teraz ich już z nami nie ma. Pozostały po nich tylko te puste kaski. Jedyną nadzieją i pociechą jest dla nas świadomość, że kiedyś jeszcze się z nimi spotkamy, że czekają oni na nas u Ojca w niebie, jeżdżąc po niebieskich autostradach – podkreślił Tomasz Hałasa, sekretarz Klubu Miłośników Motocykli „Cygnus” Biłgoraj.
Motocykliści aktywnie włączyli się w liturgię Mszy św., szczególnie podczas Liturgii Słowa. Wymownym symbolem było procesyjne wniesienie kasków motocyklowych i zapalonych zniczy na znak pamięci i jedności z tragicznie zmarłymi motocyklistami.
Organizatorem Motowypominek było Duszpasterstwo Motocyklistów Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, którego zadaniem jest opieka duchowa nad motocyklistami, organizowanie spotkań modlitewnych czy Mszy św. za zmarłych motocyklistów. Ponadto duszpasterstwo skupia księży motocyklistów zrzeszonych w klubie „God’s Guards”.
Tegoroczne wakacje wielu z nas spędzi w podróży, oddając się w opiekę za wstawiennictwem przynajmniej dwóch świętych – św. Krzysztofa oraz św. Marii della Creta.
Każdy, kto choć raz przejeżdżał obok kościoła św. Krzysztofa w Tuszynie-Lesie, zauważył kaplicę poświęconą Najświętszej Maryi Pannie della Creta – patronce motocyklistów, którą w 1947 r. ogłosił papież Pius XII. Od 1946 r. w drugą niedzielę lipca we Włoszech odbywa się spotkanie motocyklistów, na które przybywa tysiące pasjonatów jednośladowców z całego świata. Gromadzą się w piemonckim sanktuarium Najświętszej Dziewicy z góry Krety, aby uczcić swoją patronkę. Właściwie już w XVII wieku pierwszym budynkiem sanktuarium Krety była kaplica, w której znajdował się obrazek św. Dziewicy. We Włoszech postać tę rozpropagował Giovanni Viola z Castellazzo po epidemii dżumy. – Madonna miała kapliczkę w miejscowości Castellazzo Bormida, którą okalają cztery rzeki. W zamierzchłych czasach były tutaj powodzie i miejsce to było zatapiane. Jednakże mieszkańcy zauważali, że zawsze, gdy woda zatapia miasteczko, jakby omija miejsce, w którym znajdowała się kapliczka i cudowny obraz. Ludzie przychodzili, modlili się i składali wota, a Madonna czyniła wiele cudów. Dziś wszystko jest udokumentowane na ścianach sanktuarium maryjnego – tłumaczy Adam Jakobiuk, który sprowadził kopię obrazu do kaplicy w parafii Tuszynie-Lesie.
Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.
Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
Z całą pewnością Pałac Prezydencki, to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół, miejscem w którym powinien się on znaleźć jest Muzeum Historii Polski - powiedział w czwartek prezydent Karol Nawrocki. W Pałacu Prezydenckim trwa demontaż Okrągłego Stołu.
W Pałacu Prezydenckim rozpoczął się proces przeniesienia Okrągłego Stołu do Muzeum Historii Polski. pic.twitter.com/imuEqfTBfi
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.