Reklama

Wiara

Adwentowe inspiracje

Przed nami Adwent. Kolejny w życiu, ale nadal niezmiennie wyjątkowy. Czekanie na Boga jest warte uwagi, zaangażowania i doświadczania tu i teraz tego, co się dzieje, wrażliwości na ludzi, których spotykamy. Każdy ma swój Adwent do przeżycia. Tylko jak go przeżyć dobrze?

Niedziela Ogólnopolska 48/2021, str. 50-51

[ TEMATY ]

adwent

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Który to już o Adwent w naszym życiu? Którykolwiek by nie był –nawet ten pięćdziesiąty ósmy jest zupełnie nowy. Jak to w życiu bywa, rutyna przeplata się z ciekawością i nadzieją, bo to przecież jakiś początek.

Marana tha! Przyjdź, Panie Jezu!

Zaczynamy nowy rok liturgiczny z aktualnymi danymi, płynącymi z podsumowania kończącego się właśnie roku kalendarzowego. Nowy etap życia jest jak czysta karta do zapisania. To kolejna szansa na zaproszenie Boga do mojej codzienności, bo Adwent przeżywam właśnie tu, gdzie jestem: w mojej rodzinie, z pracą, którą mam, tak jak to jest możliwe, korzystając z bogactwa tradycji i zwyczajów. Adwentowe oczekiwanie jest tajemnicą, którą warto krok po kroku odkrywać, a nie odgrywać. Autentycznie – tak jak umiem i jak mogę, nie siląc się ani na perfekcjonizm, ani na obwinianie się przed Bogiem. Jezus nie przychodzi do sprawiedliwych, ale do grzeszników, słabych i kruchych ludzi, którymi w gruncie rzeczy jesteśmy. Przychodzi delikatnie jako dziecko, z niepojętą miłością, pokojem i radością, którymi chce nas napełnić po brzegi. Mogę przyjąć te łaski z wdzięcznością, ale mogę je też odrzucić i stracić kolejny w życiu Adwent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adwentowy szlak

Reklama

Symbolika Adwentu ma nam pomóc przeżyć ten czas świadomie, refleksyjnie, uważnie. Łacińskie adventus oznacza przyjście. Czekamy na Boga i to oczekiwanie ma sens. Kościół się nie pomylił, zapraszając nas do radosnego oczekiwania na przyjście Pana. Choć w dzisiejszym świecie łatwo spłycić adwentową głębię na skutek doświadczania wszechogarniającej komercji, warto pamiętać, że jest też inna droga, którą każdy z nas może wybrać. Tradycja adwentowa daje nam wiele drogowskazów, dzięki którym nie tylko się nie zgubimy, krocząc po adwentowym szlaku, ale także będziemy mogli zacząć od nowa, z refleksją, co jest naprawdę ważne, za czym tęsknię, co chcę zmienić i dlaczego. Każdy Adwent jest mój i jest wyjątkowy.

Ciemność nocy i fiolet świtania

Kto czekał na wschód Słońca, ten wie, że świt ma często taką właśnie barwę. Fiolet odbija się w kolorze szat liturgicznych Adwentu. Czekamy! Wszyscy razem i każdy indywidualnie. Uczestnicząc w Roratach, czyli Mszach św. o świcie, często niedospani, tulimy w dłoniach świece i lampiony, które delikatnie rozświetlają kościół rozbrzmiewający modlitwą pieśni Rorate caeli desuper... Światło wygrywa z mrokiem. Z każdym dniem Adwentu jest coraz jaśniej. Czuwamy z Maryją, która niesie nam Jezusa – Światłość prawdziwą. Jej obecność jest kluczowa na adwentowym szlaku.

Radość oczekiwania

Reklama

W wielu domach rodzina spotyka się na modlitwie czy wspólnych posiłkach przy wieńcu adwentowym, który – pleciony z gałązek wiecznie zielonych drzew iglastych – symbolizuje życie, a zarazem informuje o upływającym czasie. W każdą z czterech niedziel Adwentu zapalamy kolejną świecę. Kiedy płonie trzecia, to dla nas znak, że Boże Narodzenie jest już blisko. Różowy kolor ornatu w niedzielę Gaudete informuje, że to już prawie ostatnia adwentowa prosta. Bogata symbolika Adwentu prowadzi nas krok po kroku do celu. Warto poznać język Adwentu, aby odkryć sens oczekiwania, zobaczyć spójność podejmowanych działań, doświadczyć wspólnoty i radości. Adwent w polskiej tradycji to także przepiękne pieśni, które warto na nowo odkrywać i przekazywać młodszym pokoleniom. To bogata sztuka sakralna, to okazja do własnego zaangażowania w troskę o innych na wzór biskupa Mikołaja z Myry.

Każdy dzień jest ważny

Reklama

W Adwencie jak w życiu – każdy dzień ma swoją wartość. Kalendarz adwentowy nie tylko odmierza czas, ale także dba o jego jakość. Wydaje się, że ludzka kreatywność nie ma tu granic. Forma wykonania jest dowolna, podobnie jak elementy składowe, materiały czy kolorystyka. Istotne jest, aby każdy dzień zbliżał nas do spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem, aby kochać mocniej. Dlatego na każdy dzień są przypisane zadania, np.: czytanie Ewangelii o narodzinach Jezusa, robienie ozdób choinkowych, kartek świątecznych i wysyłanie życzeń, poznanie historii biskupa Mikołaja z Myry, ozdobienie domu, pieczenie pierniczków, lepienie pierogów, pójście razem do kina, na sanki, na spacer, nauka śpiewania kolęd, przytulanie się i uśmiechanie jak najczęściej, przygotowanie paczek dla potrzebujących, granie w planszówki, poznawanie zwyczajów bożonarodzeniowych w Polsce i w innych krajach, modlitwa za zmarłych z naszej rodziny, przygotowanie domowej szopki, ubieranie choinki, zrobienie wspólnych rodzinnych zdjęć itp. Zamiast przygotowywać zadania możemy też zaprosić domowników do praktykowania wdzięczności i tworzenia kalendarza na bieżąco. Zasady są proste, każdy każdemu dziękuje za coś, co wydarzyło się danego dnia, co zobaczył, czym został obdarowany, za dobre słowo, za uśmiech, za... Potrzeba tylko słoiczków po przetworach (na każdy dzień Adwentu) i czystych karteczek, na których każdy z nas napisze lub narysuje coś miłego. Kalendarz adwentowy najczęściej kojarzy się z dziećmi, jednak ma on o wiele większy zasięg, gdy angażuje całą rodzinę. Ciekawym rozwiązaniem jest również adwentowy kalendarz małżeński.

Rok liturgiczny analogicznie do roku kalendarzowego ma ważną cechę, którą jest cykliczność. Możemy z niej korzystać i zaczynać od nowa. Przed nami kolejny Adwent, który ma nas zbliżyć do Boga i człowieka, aby kochać mocniej – z nadzieją na to, że przyjście Jezusa pomoże mi znaleźć wszystko, za czym tęsknię.

Co warto zrobić wspólnie z dziećmi

1. Wieniec adwentowy lub pień adwentowy. Można spleść kilka gałązek świerkowych mocną nitką/drutem i uformować okrąg, do którego przytwierdzamy cztery świece – na każdą niedzielę Adwentu. Można też postawić cztery świece w środku okręgu. Jeśli w domu są małe dzieci, warto dla ich bezpieczeństwa umieścić świece w przezroczystych słoiczkach – tym bardziej że w domach jest ciepło, więc wieniec będzie wysychał, a mali odkrywcy łatwo mogą zaprószyć ogień. Aby przygotować pień adwentowy, potrzebny jest kawałek drewna, który na pewno znajdziecie na spacerze w parku lub w lesie. Zarówno wieniec, jak i pień można ozdobić suszkami: orzechami, żołędziami, kasztanami, szyszkami, rajskimi jabłuszkami, pachnącymi goździkami, plastrami suszonej pomarańczy, laskami cynamonu, gwiazdkami anyżu. Kolor świec jest dowolny, najczęściej jest to fiolet, ale też czerwień i biel. Można specjalnie przyozdobić świecę zapalaną w trzecią niedzielę Adwentu lub kupić różową, aby zaznaczyć „niedzielę radości”.

Reklama

2. Kalendarz adwentowy. Potrzebne są jutowe woreczki, koperty, słoiczki z numerkami dni Adwentu. Kalendarz możemy zawiesić na sznurku lub postawić na parapecie albo wymyślić inną konstrukcję. Pomysły zadań są dowolne. W razie potrzeby pomocny jest internet.

3. Drzewko Jessego. W Polsce jest ono mało popularne, ale warto pomyśleć o jego przygotowaniu z dziećmi. Jest to plastyczna wizja drzewa genealogicznego Jezusa, w którego wykonanie nasze pociechy mogą się żywo zaangażować.

4. Lampiony. Zwykle lampion jest papierowym prostopadłościanem z lampką w środku, ale można też wykorzystać czysty słoiczek po przetworach. Autorsko przyozdobiony, z tealightem w środku będzie przepięknie rozświetlał adwentowy szlak.

2021-11-22 20:57

Oceń: +16 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsze kazanie adwentowe obecnego pontyfikatu: jedyną drogą wyjścia z kryzysu Kościoła jest świętość

[ TEMATY ]

rekolekcje

adwent

Bożena Sztajner

O reformie Kościoła poprzez świętość mówił dziś w pierwszym rozważaniu wygłoszonym do papieża i jego współpracowników w watykańskiej kaplicy Redemptoris Mater, o. Raniero Cantalamessa OFM Cap. W piątkowych kazaniach na pierwszy Adwent obecnego pontyfikatu kaznodzieja Domu Papieskiego nawiązał do świętego, którego imię przyjął Papież. Starał się ukazać, co założyciel Zakonu Braci Mniejszych ma do powiedzenia dzisiejszemu Kościołowi.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

W Brazylii poświęcono 54-metrową figurę Matki Bożej Fatimskiej

2025-11-17 14:45

[ TEMATY ]

Fatima

Vatican News

W mieście Crato w północno-wschodniej Brazylii stoi od kilku dni najwyższa na świecie figura Matki Boskiej. Mierząca 54 metry wysokości, jest większa od słynnej na całym świecie figury Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, która ma 38 metrów. Na uroczystość poświęcenia figury maryjnej przybyło do Crato około 40 tys. pielgrzymów, poinformowały media 16 listopada.

Nową figurę zaprojektował lokalny artysta Ranilson Viana. Dla jej transportu specjalnie zbudowano nową drogę, a instalacja zajęła tygodnie pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję