Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Kamień Pomorski

Z wizytą u Dominikanów

Od 1188 r. do czasów reformacji Kamień Pomorski był miastem biskupim na Pomorzu Zachodnim i to właśnie tu został ulokowany pierwszy klasztor dominikanów na tych ziemiach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Dominik prawdopodobnie spotkał się w Rzymie z delegacją polską składającą obediencję (hołd) nowemu papieżowi Grzegorzowi IX w 1216 r. Wtedy nawiązał kontakt z bp. Iwem Odrowążem, który nową wspólnotę chciał przeszczepić na grunt Polski. Zostało mu to obiecane, jeśli przyśle kandydatów. W 1218 r., kiedy został biskupem krakowskim, wysłał do Rzymu swoich dwóch kanoników Jacka i Czesława Odrowążów. U boku św. Dominika uczyli się życia w nowej wspólnocie zakonnej. Niedługo po przyjeździe do Rzymu zostali obłóczeni w habit dominikański, natomiast w 1219 r. – lub nawet w 1221 r. – na ręce św. Dominika złożyli śluby zakonne.

W 1221 r. do Polski została wysłana pierwsza grupa nowych zakonników. Na jej czele stanął św. Jacek. Otrzymali kościół Świętej Trójcy w Krakowie. Zakon się bardzo prężnie rozwijał, dlatego w 1226 r. powstała prowincja polska. Na pierwszej kapitule tej prowincji postanowiono wysłać zakonników do tworzenia nowych klasztorów w: Pradze, Wrocławiu, Kamieniu Pomorskim, Gdańsku i Sandomierzu.

Dominikanie w Kamieniu Pomorskim osiedlili się na wschód od miasta w 1228 r. na wzgórzu popielnym dzięki pomocy księcia Warcisława III. Kościół św. Idziego wraz z przylegającymi doń ziemiami przekazał zakonnikom Stoisław, syn Czesława. Dzięki badaniom archeologicznym możemy umiejscowić klasztor na dzisiejszej mapie Kamienia Pomorskiego pomiędzy ulicami: Żeromskiego, Obrońców Warszawy i Okrzei. Głównym budynkiem założenia klasztornego był XII-wieczny jednonawowy kościół z absydą. W podziemiach kościoła znajdowały się grobowce, a zakonnicy mieli także cmentarz. Ze względu na drogę, która biegła od strony południowej zabudowania klasztorne zostały pobudowane po północnej stronie kościoła. W klasztorze przebywało nawet 17 zakonników, którzy w większości pochodzili ze środowisk miejskich. Przez cały czas istnienia klasztoru należał on do polskiej Prowincji Zakonu Kaznodziejskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-11-03 07:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pozorne poszukiwania

Na Wojskowych Powązkach rozpoczął się kolejny etap prac poszukiwania szczątków żołnierzy podziemia antykomunistycznego

Zwołano dziennikarzy i pokazano im wykop, w którym nie ma żadnych śladów ofiar zbrodni komunistycznych. Po krótkiej konferencji dół zasypano. I choć w następnych dniach znaleziono ludzkie szczątki, to jednak poszukiwania są jedynie namiastką tego, na co czekają Polacy.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica śmierci ks. Jana Kaczkowskiego

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Podziel się cytatemZamknij X Ks. Kaczkowski został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał tytuł honorowego obywatela Pucka. Wyróżniono go medalem „Curate Infirmos” przyznanym przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. W 2014 r. został laureatem (razem z Piotrem Żyłką) Nagrody Ślad im. Biskupa Jana Chrapka oraz nagrodę Pontifici, przyznawanej przez warszawski Klub Inteligencji Katolickiej.
CZYTAJ DALEJ

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy wiedzą, że Bóg jest wielki"

2025-03-28 21:31

[ TEMATY ]

świadectwo

aciprensa/zrzut ekranu YT

"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Bóg jest wielki. Bóg jest piękny. Bóg chce, żebyśmy wszyscy się modlili, mieli miłość w sercach, pomagali sobie nawzajem" – takie jest życzenie Máximo Napa Castro – znanego jako "Gatón" – peruwiańskiego rybaka, który nigdy nie stracił wiary, nawet kiedy utknął na morzu na 95 dni, aż w końcu został uratowany u wybrzeży Ekwadoru.

Maximo przyznaje, że nigdy nie przeczytał Biblii, co teraz chce zrobić, jak tylko zdobędzie trochę pieniędzy. Teraz stracił łódź, która zapewniała mu codzienne utrzymanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję