Reklama

Rozważania nad Konstytucją RP

Godność i prawa naturalne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W preambule do Konstytucji RP czytamy m.in. wezwaniec, by ci, którzy będą ją stosowali, dbali o zachowanie przyrodzonej godności człowieka. Brzmi to solennie, patetycznie i zachęcająco – ale skąd właściwie wiemy, że człowiek ma godność i to w dodatku przyrodzoną? Ludzie wierzący wierzą, że człowiek jest dzieckiem Bożym i jego godność wypływa właśnie stąd. Jest w dodatku „przyrodzona”, tzn. nieustanowiona przez żadną władzę, bo w przeciwnym razie mogłaby ona awszystkich pozbawić godności w myśl zasady „cuius est condere eius est tollere”, co się wykłada, że kto ustanowił, ten może znieść. No dobrze, ale co z niewierzącymi? Oni nie wierzą, że są dziećmi Bożymi, a niektórzy, jak np. Aleksander Kwaśniewski, uważają nawet, że nie mają duszy. Nie jest to takie całkiem nieprawdopodobne, tym bardziej że któż takie rzeczy może wiedzieć lepiej od niego? Zatem – czy niewierzący też mają przyrodzoną godność, a jeśli tak, to z czego właściwie ona wypływa? Oto na jakie trudności natrafiamy, gdy w konstytucji i w ogóle w aktach prawnych używamy języka filozofii, a nie języka prawniczego. Różnica jest taka, że język filozofii używa pojęć nieostrych, jak np. dobro, piękno czy właśnie godność, podczas gdy sformułowania języka prawniczego wyrażają stany faktyczne: własność, spadek, małżeństwo, przestępstwo itd. Każde z tych pojęć jest ostre; wiadomo, co znaczy, podczas gdy takie „dobro” może być rozumiane rozmaicie: inaczej przez Kim Dzong Una, a inaczej przez papieża Franciszka.

Jak zatem udowodnić człowiekowi niewierzącemu, że ma godność? Każdy rozumny człowiek zgodzi się z tym, że człowiek ma pewne właściwości. Na przykład – żyje. Trup już żadnych właściwości nie ma, podczas gdy z faktu życia wypływają wszystkie pozostałe właściwości człowieka. Jest ich bardzo wiele, ale my spróbujmy zająć się niektórymi ze względu na ich ogromną wagę. Jedną z takich właściwości człowieka jest zdolność do świadomego wybierania. Jest to ogromnie ważna właściwość, bo bez świadomości własnego istnienia, a co za tym idzie – zdolności do świadomego wybierania nie różnilibyśmy się niczym od innych gatunków przyrodniczych. Tymczasem ta właściwość jest unikalna, dotyczy wyłącznie gatunku ludzkiego, już więc choćby z tego powodu powinna być przez nas zauważona. Człowiek jest również zdolny do wytwarzania bogactwa i dysponowania nim. Jest to ogromnie ważna właściwość, bo dzięki niej powstały cywilizacje. Wreszcie istnieje kolejna właściwość – wrażliwość na piękno. Niezwykle ważna, bo właśnie ona jest źródłem kultury. Mamy więc zestaw bardzo ważnych właściwości naturalnych: życie, zdolność do świadomego wybierania, zdolność do tworzenia bogactwa i wrażliwość na piękno. Nie musimy w te właściwości wierzyć, bo ich istnienie dostrzegamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kiedy zastanawiamy się nad tworzeniem prawa, musimy sobie odpowiedzieć na dwa pytania. Po pierwsze – do kogo prawo jest adresowane i jaki ma, a w każdym razie jaki powinno mieć cel. Obserwacja prowadzi nas do wniosku, że prawo jest adresowane do ludzi, bo nawet jeśli jego przedmiotem jest przyroda, to zawiera ono wskazówki, jak człowiek względem przyrody powinien się zachowywać. Skoro tak, to prawo nie może abstrahować od wspomnianych właściwości natury ludzkiej. Poucza nas o tym scenka z „Małego Księcia” Antoine de Saint-Exupery`ego. Kiedy Mały Książę przybył na planetę zamieszkałą przez Króla, ten zaczął wprowadzać swego gościa w arkana sztuki rządzenia. – Jeśli rozkażę generałowi, by jak motylek przeleciał z kwiatka na kwiatek albo żeby zamienił się w morskiego ptaka, a generał nie wykona tego, to czyja to będzie wina? – pytał retorycznie Król. – Waszej Królewskiej Mości – odpowiedział Mały Książę. I słusznie, bo jeśli generał, pragnąc sprawić przyjemność swemu Królowi, próbowałby dokonać jednej czy drugiej sztuki, to nic by z tego nie wyszło, bo są one sprzeczne z właściwościami natury ludzkiej. Wynika z tego prosty wniosek, że jeśli chcemy, by ustanawiane przez nas prawa były przestrzegane, to muszą one być przynajmniej wykonalne. A kiedy są wykonalne? Wtedy, gdy respektują wspomniane naturalne właściwości człowieka. No dobrze, ale musimy też odpowiedzieć sobie na drugie pytanie – o cel prawa. I znów posłużymy się rozmową Króla z Małym Księciem. – Jeśli rozkażesz ludowi, by rzucił się do morza – powiada Król – lud się zbuntuje. Możemy z tego wyciągnąć wniosek, że celem prawa powinno być dobro ludzi, do których jest adresowane, a nie ich zguba – bo wtedy zbuntują się nawet w sytuacji, gdy prawo będzie wykonalne. A skąd możemy wiedzieć, czy prawo nakierowane jest na dobro ludzi, a nie na ich zgubę? Stąd, że jeśli prawo wspiera wspomniane właściwości ludzkiej natury, a nie obraca się przeciwko nim, to jest dobre. Jak pamiętamy, te właściwości są bardzo ważne, więc inaczej być nie może.

Żebyśmy jednak mogli podporządkować prawo temu celowi, dla ułatwienia sobie zadania powinniśmy te ważne właściwości przełożyć na język prawa, by uniknąć wszelkich nieporozumień. Zacznijmy od życia. Wiadomo, na czym ono polega, i prawo doskonale radzi sobie z tym pojęciem bez konieczności jakiegoś przystosowywania. Zdolność do świadomego wybierania w języku prawa nazywamy wolnością, a zdolność do wytwarzania bogactwa i dysponowania nim nazywamy własnością. Wrażliwości na piękno na język prawa nie udaje się przełożyć, chociaż takie próby były, ale może to i dobrze. Mamy zatem katalog praw naturalnych: życie, wolność i własność, którym powinno być podporządkowane prawo stanowione.

Wyobraźmy sobie, że do Sejmu zostali wybrani posłowie, którzy wszyscy przypadkowo urodzili się w latach parzystych. Kiedy się w tym zorientowali, przez aklamację uchwalili ustawę, według której majątek obywateli urodzonych w latach nieparzystych podlega konfiskacie, a następnie przekazaniu na własność obywatelom urodzonym w latach parzystych. Z punktu widzenia demokracji wszystko jest w jak najlepszym porządku; ustawę uchwalili posłowie jednomyślnie. Została ona oparta na kryteriach istniejących i łatwo sprawdzalnych. Mimo to czujemy, że coś tu byłoby nie w porządku. A dlaczego? A dlatego, że taka ustawa godziłaby przynajmniej w dwa prawa naturalne: własność i wolność. Te prawa są naturalne, więc nie ma najmniejszego sensu urządzać nad nimi jakichś głosowań. Można wyciągnąć z tego wniosek, że i demokracja polityczna może istnieć, nie rodząc niebezpieczeństwa – tylko wtedy, gdy będzie ufundowana na porządku niedemokratycznym. I

2021-10-26 12:22

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: to w Polsce objawiło się Boże Miłosierdzie

2025-09-24 10:51

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

W dzisiejszej audiencji ogólnej wzięły udział dwie pielgrzymki diecezjalne z Polski: gdańska z okazji 100-lecia diecezji oraz drohiczyńska. Papież pozdrowił je w słowie do Polaków. Przypomniał, że to właśnie w Polsce objawiło się Boże Miłosierdzie.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a szczególnie pielgrzymów z archidiecezji gdańskiej z arcybiskupem metropolitą i biskupami pomocniczymi, którzy dziękują za stulecie istnienia tej diecezji, jak również pielgrzymów z diecezji drohiczyńskiej z ich biskupem. W waszej Ojczyźnie objawiło się Boże Miłosierdzie. Niech ono nieustannie ożywia waszą wiarę, nadzieję i miłość, płynące ze spotkania z Panem w Misterium Paschalnym, zwłaszcza w sakramentach świętych. Z serca Wam błogosławię”.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Dyrektor krajowego biura ŚDM: w spotkaniu z papieżem w Seulu spodziewamy się ok. 2,5 tys. Polaków

2025-09-25 07:16

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

sdmpolska.pl

Szacujemy, że w Światowych Dniach Młodzieży w Seulu w 2027 roku weźmie udział ok. 2-2,5 tys. młodych z Polski - powiedział PAP dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM ks. Tomasz Koprianiuk. Dodał, że szacowany koszt dwutygodniowego wyjazdu wyniesie ok. 7 tys. zł.

W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM), które odbędą w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku w stolicy Korei Południowej. Wydarzenie będzie przebiegało pod hasłem „Odwagi! Ja zwyciężyłem świat!”. Słowa zostały zaczerpnięte z mowy pożegnalnej Jezusa do uczniów z Ewangelii św. Jana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję