Reklama

Niedziela Lubelska

Nie wypuszczajcie z rąk różańca

Różaniec jest lekarstwem na wszelkie dolegliwości człowieka. W sytuacjach po ludzku beznadziejnych przynosi nadzieję i zwycięstwo – powiedział abp Mieczysław Mokrzycki.

Niedziela lubelska 42/2021, str. V

[ TEMATY ]

abp Mieczysław Mokrzycki

odpust parafialny

Katarzyna Artymiak

W liturgii uczestniczyli parafianie i pielgrzymi

W liturgii uczestniczyli parafianie i pielgrzymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii Matki Bożej Różańcowej, sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie, w niedzielę 10 października odbyły się uroczystości odpustowe pod przewodnictwem abp. Mieczysława Mokrzyckiego. Wraz z metropolitą Lwowa, przed łaskami słynący obraz Królowej Podola pielgrzymował bp Bronisław Bernacki, senior diecezji odesko-symferopolskiej, który pochodzi z okolic Latyczowa. Eucharystię celebrowali także bp Adam Bab oraz licznie zgromadzeni kapłani. Świątynię wypełnili wierni z parafii na lubelskich Czubach oraz pielgrzymi z miasta i diecezji. Oprawę muzyczną przygotował chór chłopięco-męski Pueri cantores Lublinenses pod dyrekcją ks. Attili Honti.

U Świętej Wygnanki

– Matko i Pani nasza Latyczowska, już od kilku stuleci przychodzą wierni przed Twoje Oblicze, aby Cię prosić o wstawiennictwo u Boga. Przychodzą z bólem swego serca, a odchodzą pocieszeni – słowami modlitwy proboszcz i kustosz ks. Marek Warchoł rozpoczął uroczystość. – Takie czy podobne słowa wszędzie na świecie wypowiadają wierni przychodzący przed oblicze Maryi. Często przychodzą do sanktuarium trzymając w ręku różaniec, narzędzie modlitwy pięknej i skutecznej – powiedział duszpasterz. Jak zapewnił, w parafii Matki Bożej Różańcowej modlitwa różańcowa odmawiana jest nie tylko z okazji odpustu czy rocznicy intronizacji i rekoronacji łaskami słynącego obrazu. Gospodarz serdecznie powitał głównego celebransa, podkreślając, że obraz Matki Bożej Latyczowskiej, nazywanej Świętą Wygnanką, w czasie swojej długiej wędrówki na ponad 70 lat znalazł schronienie we Lwowie.

Ratunek i nadzieja

W homilii, poruszającej refleksji o mocy Różańca, abp Mieczysław Mokrzycki zachęcał do częstej i ufnej modlitwy różańcowej. – Wpisujemy się w rzeszę wiernych, dla których Maryja była ucieczką w chwilach wielkich życiowych doświadczeń i radości. Wpatrując się w Nią z wiarą i nadzieją, poddajemy się pod Jej obronę, widząc w Niej apokaliptyczną niewiastę, która depcze węża, nieprzyjaciela Boga i człowieka. Czynimy to w szczególnym miesiącu, kiedy cały Kościół katolicki bierze do ręki różaniec i podejmuje modlitwę, o którą wiele razy prosiła Matka Syna Bożego, wskazując w niej ratunek i nadzieję dla świata – powiedział. Gość z Ukrainy przypomniał treść objawień fatimskich. Jak podkreślił, „Różaniec wciąż jest skuteczną modlitwą, która przynosi pokój tam, gdzie człowiek rozpętał wojnę i sam już nie może jej powstrzymać”. – Różaniec jest lekarstwem na wszelkie dolegliwości człowieka. Ci, którzy go odmawiają, nie zginą, ponieważ jest on szczególnym znakiem Bożego upodobania; chroni przed piekłem i jest błogosławieństwem na czas śmierci. W sytuacjach po ludzku beznadziejnych przynosi nadzieję odrodzenia i duchowe zwycięstwo. Przez Różaniec można wyprosić Boże miłosierdzie, ocalenie narodów, pomoc w każdym nieszczęściu – podkreślił abp Mokrzycki. Przytaczając różne świadectwa o mocy modlitwy różańcowej, powiedział: – Warto iść przez życie z różańcem w ręku, bo to jest nasze uchwycenie się dłoni Matki, która nie opuszcza tych, co się uciekają pod Jej obronę. Bez względu kim jesteśmy, jaki zawód wykonujemy, potrzeba nam połączyć się w modlitwie różańcowej, abyśmy nie ustali na drodze zwycięstwa dobra nad złem. Nie wypuszczajcie z rąk różańca, a usta niech wołają do pełnej łaski Maryi, by była naszą obroną.

Więcej na www.lublin.niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-10-12 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie z Niepokalaną

Niedziela szczecińsko-kamieńska 27/2020, str. IV

[ TEMATY ]

odpust parafialny

Stołczyn

Jan Kłys

Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Henryk Wejman

Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Henryk Wejman

Stołczyn, przez kilka wieków Stolzenhagen. Dzielnica położona na północno-wschodnich krańcach Szczecina, bliska wielu policzanom, którzy po części z niej wywodzą swoje rodzinne korzenie.

Stara – bo średniowieczna – wieś podszczecińska przeżywała rozkwit w dobie XIX-wiecznej ekspansji przemysłowej nad Odrą. Rozwijała się też po wojnie, dopóki istniały potężne zakłady, zwłaszcza papiernia i huta. Gdy upadły – w dobie przemian – również cała dzielnica zaczęła zamierać. Dziś już przezwyciężyła kryzys i zmienia swoje oblicze za sprawą ekspansji nowych osiedli. A że przestrzeni jest sporo, wydaje się, że „nowy Stołczyn” ma przed sobą piękne perspektywy.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

„Triumf serca”. Amerykańska opowieść o polskim świętym-Maksymilianie Kolbe już w polskich kinach!

2025-09-16 13:00

[ TEMATY ]

Triumf serca

Kadr z filmu

Już od piątku, 12 września, w polskich kinach można zobaczyć film fabularny pt. „Triumf serca”, zrealizowany w koprodukcji polsko-amerykańskiej. W roli głównej występuje znany polski aktor Marcin Kwaśny, a na ekranie towarzyszą mu m.in. Radosław Pazura i Lech Dyblik.

„Triumf serca” to poruszający dramat oparty na prawdziwej historii św. Maksymiliana Marii Kolbego – franciszkanina, który w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz oddał życie za współwięźnia. Reżyserem filmu jest Amerykanin Anthony D’Ambrosio, który postanowił opowiedzieć tę historię z nieco innej perspektywy. Film zaczyna się tam, gdzie większość opowieści o ojcu Kolbe się kończy – w celi śmierci. To właśnie w tej zamkniętej przestrzeni rozgrywa się najbardziej przejmująca część opowieści, ukazana z niezwykłą wrażliwością i duchową głębią. Retrospekcje pozwalają widzowi wrócić do najważniejszych momentów z życia świętego, ale to jego ostatnie dni są sercem tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję