Marsz dla Życia i Rodziny w dniu 19 września zgromadził w Jarosławiu wiernych, którym zależy na obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Całe rodziny przybyły na to wydarzenie, aby swoim świadectwem mówić o życiu na ulicach miasta. W Marszu dla Życia i Rodziny wzięli udział także Wojownicy Maryi z Przemyśla, Domowy Kościół i inne wspólnoty eklezjalne. „Miłość, życie i rodzina to najlepsza jest nowina” – z takim hasłem uczestnicy marszu przechodzili przez Jarosław.

Przed wyjściem w drogę uczestnicy marszu odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. – Mocą Pana szliśmy głosząc nowinę, że są wartości, których nikt i nic nie może zniszczyć; że jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam. Jeżeli rodzina jest z Bogiem to jest silna – mówił ks. Maciej Kandefer – proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Jarosławiu. – Organizacja całego wydarzenia to zasługa Ruchu Światło-Życie – Diakonii Życia. To oni mnie zmobilizowali, oni przyjechali do naszej parafii i tak jak potrafiliśmy podjęliśmy ten marsz. Pewnie gdyby pogoda była ładniejsza byłoby nas więcej. Ale Bogu dzięki za to co było, a było to piękne świadectwo – podsumowuje ks. Maciej Kandefer.

Jak wskazują organizatorzy wydarzenia, Marsz dla Życia i Rodziny jest odpowiedzią na to, co głosi świat antywartości. – Bylibyśmy tchórzami, gdybyśmy chowali głowę w piasek i nie mówili głośno o naszych wartościach – podkreślają. – Myślę, że w głoszeniu tych wartości jak rodzina i życie od poczęcia jest ważna przede wszystkim konsekwencja – stwierdził Romuald Kuras, współorganizator marszu. – Konsekwencja jest ważna w tych czasach, w których te wartości są kwestionowane także na ulicach, głośno. Dlatego też myślę, że bierność w tym temacie jest niedopuszczalna. To nasz obowiązek, żeby przyjść na taki marsz i opowiedzieć się za takimi wartościami, jak rodzina, życie i radość – mówił organizator.

Ważnym głosem w sprawie ochrony życia i roli ojca w rodzinie jest głos uczestnika marszu Dariusza Laska. – Jak potrzebny jest Tato w rodzinie, nikomu nie trzeba przypominać. Ten marsz to również zwrócenie uwagi na kluczową dla społeczeństwa postawę „za życiem”, ponieważ społeczeństwo, które zabija swoje dzieci, to społeczeństwo bez przyszłości… Im szybciej Polacy zrozumieją, że każde życie jest święte, tym lepsza przyszłość czeka nasz naród. Był to też czas ukazania przywiązania do rodziny, jako najważniejszej komórki społeczeństwa. Ten marsz był także czasem świadectwa, okazania przywiązania do wartości tradycyjnych, na których wyrosły całe pokolenia Polaków. Z wielką dumą patrzyłem na młode pokolenie – dzieci, w tym mojego Michałka niosącego transparent „Za życiem i rodziną”. Pomimo przenikliwego chłodu, niesprzyjającej aury, na Marszu dla Życia i Rodziny byli obecni rodzice, dzieci, młodzież, kapłani... Natomiast scena, opanowana przez zespół dziecięcy i rodziców, była pięknym zwieńczeniem marszu, czasu łaski. W dobie kryzysu wartości, tak wyraziste postawy są bardzo potrzebne, co więcej uważam, że wszyscy mający wpływ na tworzenie prawa w Polsce, także władze samorządowe, winny być obecne na tego typu marszach, wspierać je, a także podporządkować swoje działania pod kątem dobra rodzin, ochrony życia poczętego, ochrony dzieci przed demoralizacją i szkodliwymi ideologiami, jak również stwarzać warunki do wszechstronnego rozwoju, w duchu tradycyjnej triady „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Ten marsz przypomina nam także o tym, że katolickie rodziny są przyszłością tego narodu, że jest ich wiele i razem tworzą potężną siłę – podkreśla lider Męskiego Różańca z Przemyśla.

Marsz zakończono w jarosławskim Opactwie krótkim programem artystycznym. W czasie trwania wydarzenia przygotowano także atrakcje dla dzieci, a dla uczestników materiały pro-life. Śpiew podczas marszu animowały orkiestra Jarosław i diakonia muzyczna oazy młodzieżowej parafii Królowej Polski z Jarosławia.