Reklama

Życie Kościoła

9 sierpnia 2021

Przynajmniej na południu Polski – 9 sierpnia tego roku był pięknym dniem. Noc była wystarczająco chłodna, żeby organizm się zregenerował. Powietrze odświeżył dodatkowo umiarkowany deszczyk. Ranek był rześki, a przez cały dzień grzało łagodnie słońce, dając przyjemną temperaturę – „do wytrzymania”. Prawdziwy letni dzień.

Niedziela Ogólnopolska 34/2021, str. 20-23

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

9 sierpnia niemal całe południe Europy stało w ogniu, a w serwisach informacyjnych obowiązkowe były wadomości o wyjeździe polskich strażaków do trawionej pożarem Grecji; o policyjnym helikopterze, który walczył z żywiołem w Turcji; i wspomnienia o mniejszych pożarach na południu Włoch i w Hiszpanii. Meteorolodzy przewidywali, że dopiero za tydzień się ochłodzi.

9 sierpnia opublikowano raport jednego z najważniejszych gremiów ponadnarodowych – Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), bijący na alarm, że nasza planeta znalazła się za naszą przyczyną w momencie krytycznym i jesteśmy już tylko o krok od tego, abyśmy zafundowali sobie piekło na ziemi. Zatem – trzeba „pójść na całość”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

9 sierpnia podano informację, która wiele mówi o zielonej obłudzie możnych tego świata. Okazuje się, że jedna z największych światowych gospodarek – gospodarka niemiecka zwiększyła w ciągu pół roku tzw. ślad węglowy o 6%. Czyli nadal zwiększają trucie. Czy zatem mają prawo narzucać innym swoją wolę?

9 sierpnia segregowałem odpady, ze świadomością, że jest to pozorne działanie pro-eko, bo i tak większość z nich nie nadaje się do przetworzenia, gdyż albo jeszcze nie umiemy tego robić, albo jest to zbyt drogie. Nasza walka ze zmianami klimatycznymi, która jest w istocie walką o ocalenie ziemi i człowieka, czyli walką o życie, jest w sporej mierze pozorna. Z jednej strony pragniemy działać na rzecz odwrócenia trendów klimatycznych, a z drugiej – chcemy jeszcze na tym zarobić, aby zachować nasze stare egoistyczne przyzwyczajenia. Jest duże prawdopodobieństwo, że się sparzymy, bo przecież „nie wlewa się nowego wina do starych bukłaków”.

2021-08-17 13:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję