Reklama

Teolog odpowiada

Uprzejmość – więcej niż kultura osobista

Niedziela Ogólnopolska 28/2021, str. VII

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika: Czy uprzejmość to tylko wyraz naszej kultury osobistej? Co ona oznacza dla chrześcijanina?

Bardzo sobie cenimy w naszych codziennych relacjach z innymi ludźmi uprzejmość, szacunek i otwartość. Wysoko oceniamy ludzi, którzy charakteryzują się kulturą osobistą. Dla chrześcijanina jednak uprzejmość to coś więcej niż tylko oznaka naszej osobistej kultury. Uprzejmość jako owoc Ducha Świętego jednoczy ludzi między sobą. Dla człowieka wiary jej konsekwencją jest dostrzeżenie w drugim człowieku Chrystusa. Co więcej, jest ona kluczem do serca drugiego człowieka, pomaga w pojednaniu, zażegnaniu konfliktów czy sytuacji spornych. Zewnętrznym wyrazem uprzejmości są, oczywiście, szczery uśmiech i takie proste słowa, jak: przepraszam, dziękuję, proszę. Pismo Święte uczy nas, że tak naprawdę uprzejmość powinna promieniować miłością. Dlatego jest ona widoczna w całym postępowaniu człowieka. Nowy Testament podkreśla, że spotkanie z drugim człowiekiem, nasza gościnność jest łaską. „Nie zapominajcie też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę” – czytamy w Liście do Hebrajczyków (13, 2). Uprzejmość na kartach Pisma Świętego oznacza również dobroć, łaskawość, szlachetność. Wszystko to oddaje to greckie słowo chrestotes.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pragniemy, żeby świat, w którym żyjemy, był lepszy, bardziej życzliwy. Dlatego tak ważna jest postawa uprzejmości. Papież Franciszek podkreśla, że „bycie miłym nie jest stylem, który chrześcijanin może wybrać lub odrzucić”. Co więcej – „uprzejme spojrzenie pozwala nam nie zatrzymywać się zbytnio na ograniczeniach drugiego, a w ten sposób możemy go tolerować oraz zjednoczyć we wspólnym projekcie, pomimo że jesteśmy różni. Uprzejma miłość tworzy więzi, pielęgnuje relacje, tworzy nowe sieci integracji, buduje silne więzi społeczne” – napisał papież w adhortacji apostolskiej Amoris laetitia. I zachęcał: „w rodzinie musimy nauczyć się tego uprzejmego języka Jezusa”.

Uprzejmość jako owoc Ducha Świętego otwiera chrześcijanina na drugiego człowieka, stając się powinnością. Oczywiście, motywacji dla postawy uprzejmości człowiek wiary szuka najpierw w Bogu, bo to On jest źródłem wszelkiego daru w człowieku. Z Ewangelii dowiadujemy się, że uprzejmość jest w pierwszej kolejności postawą Boga wobec człowieka. Mówi nam o tym sam Jezus: „On jest dobry dla niewdzięcznych i złych” (Łk 6, 35). Widzimy jasno, że Bóg dobrze traktuje nawet tego człowieka, który źle taktuje samego Boga. Bóg w swojej dobroci i miłości – jeśli człowiek tylko tego pragnie z całego serca – przebacza grzechy. Bóg wie, czego człowiek potrzebuje, zna nasze ludzkie pragnienia, okazuje nam swoją łagodność i miłosierdzie. A zatem uprzejmość jako owoc Ducha Świętego jest Bożym spojrzeniem na drugiego człowieka. Jest to spojrzenie z miłością i dobrocią.

Duch Święty jako „Mistrz wnętrza” (Benedykt XVI), wzbudzając w naszych sercach owoc uprzejmości, pomaga nam w zachowaniu takiego codziennego Bożego spojrzenia na ludzi, których spotykamy na drogach naszego życia. To Duch Święty „kieruje nas ku innym, rozpala w nas ogień miłości, czyni misjonarzami miłości Boga” (Benedykt XVI). Uprzejmość jako owoc Ducha Świętego będzie obfitować w naszym życiu w takiej mierze, w jakiej jesteśmy gotowi na nią się otworzyć, a przede wszystkim wcielać ją w praktyce dnia codziennego.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

2021-07-05 19:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Kolumban Młodszy

Niedziela Ogólnopolska 25/2008, str. 4-5

wikipedia.org

Kolumban, witraż w krypcie opactwa w Bobbio

Kolumban, witraż w krypcie opactwa w Bobbio
Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

35 lat od Mszy Pojednania - uroczystości wrocławskie

2024-11-23 18:48

ks. Łukasz Romańczuk

Msza święta w kosciele śs. Apostołów Piotra i Pawła we Wrocławiu

Msza święta w kosciele śs. Apostołów Piotra i Pawła we Wrocławiu

12 listopada 1989 roku w Krzyżowej sprawowana była Msza święta w języku polskim i niemieckim. Podczas tej Eucharystii doszło do historycznego gesty, kiedy to Tadeusz Mazowiecki, ówczesny premier Polski oraz Helmut Kohl, ówczesny kanclerz Niemiec przekazali sobie znak pokoju.

Tzw. Msza św. pojednania była inicjatywą m.in. bpa Alfonsa Nossola, ówczesnego biskupa opolskiego. Od tego wydarzenia mija 35 lat, chcąc upamiętnić ten piękny gest, Klub Inteligencji Katolickiej we Wrocławiu zaprosił na Dzień Pamięci i Pojednania. Spotkanie rozpoczęło się od Eucharystii pod przewodnictwem ks. Mariana Kowalskiego, kapelan wrocławskiego KIK-u. Podczas homilii kapłan przywołał konieczność upamiętnienia Mszy pojednania, a także podkreślił ważność działania Fundacji “Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego. Ks. Kowalski nawiązał także do wygłoszonej w 1989 roku homilii bpa Nossola. Biskup opolski mówił wtedy o tym, że prawdziwe przebaczenie może uleczyć zadane przez lata rany, a pojednanie jest możliwe jeśli dokonuje się w prawdzie. Kaznodzieja nawiązał także do wywiadu rzeki z Janem Pawłem II w dziele “Pamięć i Tożsamość”: Historia człowieka rozwija się w wymiarze horyzontalnym w przestrzeni i czasie. Jednak krzyżuje się z nią również wymiar wertykalny. Nie tylko ludzie bowiem piszą historię. Razem z nimi pisze ją także Bóg. Bóg człowiekowi, jego człowieczeństwu dał cały stworzony świat widzialny i równocześnie mu go zadał. Tym samym Bóg zadał człowiekowi konkretną misję: realizować prawdę o sobie samym i o świecie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję