Lista wypraw Ernesta Shackletona nie jest długa. Uczestniczył on w ekspedycji Roberta Scotta, która powróciła po 2 latach, dotarłszy na południe dalej niż ktokolwiek inny w tym czasie. Później dowodził wyprawie na biegun południowy. Zawrócił jednak, będąc 180 km od celu, bo zabrakło żywności. Wreszcie dowodził wyprawą transantarktyczną. Trasa miała wieść od Morza Weddella, przez biegun południowy, aż do Morza Rossa. Ekspedycja zakończyła się częściowym powodzeniem. Statek Endurance, na którym płynął Shackleton, ugrzązł w lodzie, co ostatecznie zmusiło załogę do jego opuszczenia, zanim zatonął. Uczestnicy wyprawy przeżyli. Shackleton zmarł podczas kolejnej wyprawy, której celem było opłynięcie Antarktydy. W ten sposób zakończyła się era pionierskich odkryć na tym kontynencie. O wydarzeniach sprzed ok. 100 lat Caroline Alexander opowiada w sposób barwny i pasjonujący. Odnosi się wrażenie, że ta walka z żywiołem, przeciwnościami losu i własnymi słabościami zdarzyła się wczoraj.