Reklama

Wiara

Majowo

W morzu przygotowań komunijnych łatwo zapomina się o wrażliwości dziecka i jego fundamentalnych potrzebach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek maja przywitał nas chłodno. Osobiście nie lubię tego typu powitań. Ostatnie lata przyzwyczaiły mnie do tego, że wiosna wkracza gwałtownie i z wysokimi temperaturami, co – zdaniem niektórych – miałoby być niepodważalnym dowodem na prawdziwość teorii o globalnym ociepleniu. Nie o przyrodzie jednak chcę pisać tym razem.

Z perspektywy parafii sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Końcówka kwietnia i pierwsze dni maja okazały się gorące, był to bowiem czas ostatnich przygotowań przed uroczystością Pierwszej Komunii św. Po ubiegłorocznych epidemicznych doświadczeniach, które zmuszały nas do przenoszenia terminów komunijnych w bliżej nieokreśloną przyszłość, w tym roku mieliśmy nadzieję na to, że sytuacja się uspokoi. Niestety, większość planów pokrzyżowała tzw. trzecia fala pandemii. Wydawać by się mogło, że zdążyliśmy się już przyzwyczaić do nieprzewidywalności sytuacji epidemicznej i nauczyliśmy się jakoś z nią żyć. Można było mieć nadzieję, że rok, który upłynął pod znakiem zmagania się z koronawirusem, nie tylko pokazał nam nieprzewidywalną i niedającą się łatwo okiełznać siłę patogenów, ale również wyczulił na konieczność zachowania i wzmocnienia zasad społecznej solidarności. Tymczasem w społeczeństwie daje się wyczuć unoszący się ponad głowami duch izolacjonizmu. Niekoniecznie ma on wiele wspólnego z zachowaniem fundamentalnej w czasach pandemii zasady izolacji społecznej, mającej na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Czytam bowiem o dyskusjach, jakie w tym czasie toczyły się w środowiskach rodziców dzieci komunijnych. To dyskusje nie tylko o wzorach strojów dla dzieci, wystroju kościoła i tym podobnych sprawach. Tym razem chodzi głównie o podejście do sytuacji związanej z pandemią. Wiadomo, że przy obowiązujących limitach nie jest możliwe przeprowadzenie uroczystości komunijnej w sposób, do jakiego przyzwyczailiśmy się przez ostatnie lata. Wydawało się jasne, że brak możliwości organizowania przyjęć, wynajmu lokali gastronomicznych i zalecana roztropność w podejmowaniu decyzji o przemieszczaniu się oraz zwykła troska o zdrowie innych (także najbliższych) skłonią do powściągliwości, a pomogą w przywróceniu religijnego charakteru tego wydarzenia. Niestety, tu i ówdzie stało się inaczej. Niektórzy z moich kolegów duszpasterzy opowiadali mi o swoich problemach z organizacją Pierwszej Komunii św. Z bólem mówili o utarczkach z osobami próbującymi wymusić łamanie obowiązujących limitów, niegodzącymi się na organizowanie uroczystości w mniejszych grupach, w różnych terminach, kwestionującymi samo istnienie pandemii czy domagającymi się swoistej taryfy ulgowej z powodu przyjęcia szczepionki.

Nie wiem, co musi się jeszcze wydarzyć, byśmy wszyscy zrozumieli, o co tak naprawdę chodzi w Pierwszej Komunii św. Mam wrażenie, że w świadomości wielu rodziców nastąpiło poważne odejście od religijnego charakteru tego dnia, że w morzu przygotowań komunijnych łatwo zapomina się o wrażliwości dziecka i jego fundamentalnych potrzebach. Dlatego warto w tym miejscu przypomnieć słowa, które przed dwoma laty wypowiedział papież Franciszek, zwracając się do dzieci, którym udzielił Pierwszej Komunii św. podczas swojej wizyty w Bułgarii: „Dzisiaj pomagacie, aby dokonał się cud przypomnienia nam wszystkim pierwszego spotkania z Jezusem w Eucharystii i abyśmy mogli dziękować za ten dzień. Dzisiaj pozwalacie nam, byśmy ponownie świętowali i celebrowali Jezusa obecnego w Chlebie Życia. Istnieją bowiem cuda, które mogą się zdarzyć tylko wtedy, gdy mamy serce takie jak wasze – zdolne do dzielenia się, marzenia, dziękowania, żywienia ufności i szanowania innych. Przyjęcie Pierwszej Komunii św. oznacza pragnienie, aby każdego dnia być bardziej zjednoczonym z Jezusem, wzrastania w przyjaźni z Nim i chęci, aby także inni mogli cieszyć się radością, którą On chce nam dać. (...) Pamiętajcie, że jest to sakrament Pierwszej Komunii św., ale nie ostatniej Komunii św. Dzisiaj pamiętajcie, że Jezus zawsze na was czeka. Dlatego życzę wam, aby dzisiaj był początek wielu Komunii św., aby wasze serca zawsze były jak dzisiaj, przeżywające święto, pełne radości, a przede wszystkim wdzięczności”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-05-11 13:39

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Feudałowie dzisiejszego świata

Kontrolowane przez feudałów media zupełnie nie przejmują się „prawami człowieka” w krajach, z których można wyciągać jak największy zysk

Kilka dni temu zastanowiła mnie informacja o tym, że korporacja BlackRock stała się czwartym co do wielkości akcjonariuszem Banku PKO S.A. Firma posiada już ponad 5 proc. akcji „repolonizowanego” banku. Od wielu tygodni upowszechniam informacje na temat BlackRock, a także Fidelity, Vanguard i State Street. Józef Białek w znakomitej książce „Czas niewolników” udowadnia, że te cztery korporacje – dzięki posiadaniu długoterminowych akcji – mają wpływ na największe światowe firmy i korporacje. Zdaniem Białka, udziały w tych podmiotach ma kilka rodzin, które nawet nie goszczą w popularnych rankingach najbogatszych osób w świecie. Oczywiście, znajdziecie tam rody Rothschildów, Rockefellerów i Warburgów. Jaki z tego płynie wniosek? Otóż takie informacje prowadzą do prostej konstatacji, że większość światowych aktywów znajduje się w rękach bardzo nielicznej grupy ludzi. Mają oni nienaturalne zasoby finansowe i ogromny, acz zakulisowy, wpływ na wydarzenia w światowej polityce i gospodarce. Baron Rothschild posiada już udziały w dużej polskiej firmie medycznej – Lux Med., teraz nadeszła informacja o wzrastającej roli BlackRock w PKO S.A. Świat błyskawicznie się globalizuje i także nasza gospodarka stała się areną tego globalnego teatru. Czym to może skutkować dla Polaków? Niestety, tym samym co dla innych mieszkańców naszej planety, którzy są wykorzystywani przez... finansowych feudałów.
CZYTAJ DALEJ

Tatry/ Najwyżej położona Pasterka w Polsce na Wiktorówkach

2025-12-24 15:13

[ TEMATY ]

pasterka

Wiktorówki

Archiwum "Roweromaniaka wielkopolskiego"/commons.wikimedia.org

Sanktuarium w zimie

Sanktuarium w zimie

W tatrzańskim sanktuarium na Wiktorówkach odprawiona zostanie tradycyjna Pasterka - najwyżej w Polsce. Co roku na nocną Mszę św. do Sanktuarium Królowej Tatr położonego na wysokości ok. 1200 m n.p.m. docierają setki wiernych. Dominikanie - gospodarze świątyni, apelują do wiernych o odpowiedzialne zachowanie w czasie świątecznej wędrówki.

„Bardzo uczulamy i prosimy w imieniu swoim oraz pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego o niepozostawianie śmieci na terenie Parku. Przypominamy, że jesteśmy w górach i na terenie Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej” – podkreślają dominikanie w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Józef Naumowicz: Boże Narodzenie i koniec świata, czyli jak Bóg przychodzi do nas

2025-12-24 23:00

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

ks. Józef Naumowicz

ks. prof. Józef Naumowicz

Adobe Stock

Czym była pełnia czasu, w której urodził się Jezus? Czy powtórne przyjście Chrystusa, czyli paruzja, również odbędzie się w jakiejś „pełni”? Ojcowie Kościoła mówili aż o czterech przyjściach Boga - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Józef Naumowicz, patrolog, autor znanych książek o Bożym Narodzeniu.

Czym są wspomniane cztery przyjścia Boga? Ks. prof. Naumowicz wyjaśnia: pierwsze to obecność Boga w świecie od momentu stworzenia. Drugie to wydarzenia w Betlejem, kiedy pojawił się On na świecie jako bezradne, bezbronne dziecko. Czwarte przyjście to paruzja, gdy Chrystus objawi się w pełni i chwale, gdy jasno zobaczymy, czym jest Boża obecność. Między drugim a czwartym przyjściem jest jednak „medius adventus”, czyli „przychodzenie środkowe”. Jezus przychodzi do nas teraz: w swoim słowie, w sakramentach, w miłości. Słowo „adwent” oznacza bowiem nie tyle oczekiwanie, ile właśnie przychodzenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję