Reklama

Wiadomości

Spisujemy się

Główny Urząd Statystyczny obawiał się tegorocznego spisu ludności: czasy są niepewne, więc nie było wiadomo, czy Polacy w czasie pandemii będą chcieli odpowiadać na pytania.

Niedziela Ogólnopolska 18/2021, str. 60-61

[ TEMATY ]

Narodowy Spis Powszechny

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Rodzina uczestnicząca w spisie powszechnym w 1931 r.

Rodzina uczestnicząca w spisie powszechnym w 1931 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kampania informacyjna na temat spisu była niestety słaba, niemal niewidoczna. Poza informacją o jego rozpoczęciu 1 kwietnia trudno było się dowiedzieć czegokolwiek. Okazało się jednak, że już w pierwszych tygodniach w Narodowym Spisie Ludności i Mieszkań – bo tak brzmi jego pełna nazwa – wzięło udział kilka milionów osób. Mimo pandemii i obostrzeń nie trzeba było ich przekonywać, że spis to ważna sprawa, bo zebrane przez GUS dane dostarczają kluczowych informacji statystycznych o demografii Polski, które posłużą do konkretnych opracowań. Przecież spisuje się cały świat, a kolejna taka okazja dopiero za 10 lat.

Z dziejów spisu

Pierwsze informacje liczbowe o ludności ziem polskich zaczęły się pojawiać już w średniowieczu, m.in. w księgach uposażeń biskupstw, w państwowych rejestrach podatkowych i lustracjach królewszczyzn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy spis ludności na ziemiach polskich przeprowadzono w 1789 r. Nie objął on stanów uprzywilejowanych, tj. szlachty i duchowieństwa, stał się jednak dla historyków i statystyków podstawą szacunków zaludnienia Rzeczypospolitej końca XVIII wieku.

Dla każdej i każdego

Reklama

Pierwszy po odzyskaniu niepodległości spis powszechny miał miejsce w 1921 r. Do dziś imponuje rozmach, z jakim został przeprowadzony. Arkusz spisowy zawierał wówczas bogactwo informacji o gospodarce, zwierzętach domowych, cechach społeczno-zawodowych, gospodarstwach rolnych i miejscowościach. Sejm, aby zachęcić do poważnego potraktowania spisu, wydał nawet specjalną odezwę do obywateli.

Jak oceniono po latach, bez szczegółowych badań statystycznych niemożliwe byłoby podejmowanie trafnych decyzji, m.in. tych dotyczących projektowania portu morskiego w Gdyni, Centralnej Magistrali Kolejowej czy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Dzięki badaniom społecznym udawało się zmniejszać bezrobocie, walczyć z analfabetyzmem czy bezdomnością.

W PRL i III RP

Trzeci z kolei, a pierwszy po II wojnie światowej spis powszechny przeprowadzono w grudniu 1950 r. Okazało się wtedy, jak ogromne straty w ludności poniosła Polska podczas wojny. Widać było też zmiany spowodowane przesunięciem granic, a także przesiedleniami ludności po zakończeniu wojny. Ostatni przed Sierpniem ´80 spis powszechny przeprowadzono w grudniu 1978 r. Piąty spis miał miejsce już po zmianach ustrojowych i odbył się w 2002 r. Był badaniem szczególnym, ponieważ głębokim przemianom struktury społeczno-zawodowej ludności towarzyszyły nieznane dotąd w takiej skali zjawiska, jak: bezrobocie, bezdomność, imigracja cudzoziemców do Polski, zagraniczne migracje Polaków czy nowe formy własności mieszkań.

Spis ludności z 2011 r. był natomiast szczególny ze względu na zastosowaną metodykę zbierania danych oraz ze względu na fakt, że był to pierwszy spis realizowany od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Relacje rodzinne

Reklama

O co pyta nas GUS? Na początku o dane osobowe: imię, nazwisko, płeć, datę urodzenia i numer PESEL. Dalej – o to, jak długo mieszkamy pod danym adresem, czy mamy stały czy tymczasowy meldunek oraz o wszystkie osoby, które z nami mieszkają.

Kolejne pytania są bardziej szczegółowe – dotyczą relacji rodzinnych wszystkich mieszkańców gospodarstwa domowego (rodzice, małżonek lub partner), statusu własnościowego mieszkania, jego metrażu oraz podłączonych mediów i źródła ogrzewania.

Są także pytania szczegółowe dotyczące nas samych, m.in.: o status cywilny, życie w nieformalnym związku, migracje, wykształcenie, narodowość, język, wyznanie, stan zdrowia oraz aktywność zawodową.

Udział w spisie powszechnym jest obowiązkowy, nie na wszystkie zawarte w nim pytania trzeba jednak udzielić odpowiedzi. W niektórych przypadkach możliwe jest ich uniknięcie. Dotyczy to m.in. kwestii życia w nieformalnym związku, naszego stanu zdrowia czy wyznania.

Mało... płci

Podstawową metodą udziału w tegorocznym spisie jest wypełnienie formularza znajdującego się w internecie. Jeśli ktoś nie ma internetu, może zatelefonować pod specjalny numer i spisać się przez telefon – na infolinii obsługiwanej przez rachmistrzów.

Internetowo można się spisać również w urzędach gmin i wojewódzkich urzędach statystycznych na przygotowanych stanowiskach komputerowych. Jeśli nie spiszemy się sami, po majowej przerwie zadzwoni do nas jeden z 16 tys. rachmistrzów. Z uwagi na pandemię COVID-19 wywiady bezpośrednie stosowane przy poprzednich spisach nie są na razie przewidziane. Spis ma potrwać do 30 września.

Na ogół spis nie budzi kontrowersji. Na ogół – ponieważ posłanki Koalicji Obywatelskiej wystosowały już pismo do prezesa GUS, w którym wskazują, że formularz Narodowego Spisu Powszechnego dyskryminuje osoby niebinarne, które ponoć nie mogą podać płci zbliżonej do odczuwanej, a także osoby transpłciowe przed prawnym uzgodnieniem płci. Powód? W pytaniu o płeć do wyboru są „jedynie dwie” opcje: kobieta lub mężczyzna.

2021-04-27 12:56

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy taki spis

Za kilka dni zakończy się Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Pierwszy taki spis w niepodległej Polsce przeprowadzono równo 100 lat temu.

Wrzesień 1921 r. obfitował w wydarzenia. W gazetach długo komentowano pierwszy amerykański konkurs piękności w Atlantic City i katastrofę przemysłową w zakładach BASF w Niemczech, w której zginęło ponad pół tysiąca osób. W Polsce upadł rząd Wincentego Witosa i powstał Antoniego Ponikowskiego. Rada Ambasadorów debatowała nad ostatecznym podziałem Górnego Śląska, a we Lwowie pod koniec miesiąca dokonano nieudanego zamachu na Józefa Piłsudskiego. W nawale wiadomości na pierwszych stronach zabrakło miejsca dla informacji o pierwszym powszechnym spisie ludności Rzeczypospolitej, który miał się odbyć na początku października.
CZYTAJ DALEJ

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

O. prof. Jacek Salij: o zwierzęta trzeba dbać, ale nie można ich zrównywać z ludźmi

2025-12-19 08:03

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.

Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję