Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Po co nam życie wieczne?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Szczęść Boże. Moja wnuczka zadała mi pytanie: po co nam życie wieczne? Szczerze mówiąc, nie umiałem na nie odpowiedzieć.

W dalszej części e-maila nasz czytelnik napisał: „Życie doczesne, mierzone co najwyżej w dziesiątkach lat, to wielość zdarzeń egzystencjalnych i duchowych, zdarzeń na ogół nieprzewidywalnych, zaskakujących. W końcowej fazie życia mniej lub więcej dolegliwości, wiele trosk, mniej radości, niepewności co do wyroku sądu Bożego i nadzieja na zaliczenie do grona wybranych. A życie wieczne to...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czytelnik go nie zdefiniował, postawił wielokropek. Wydaje się, że życie wieczne to przeciwieństwo tego, co w owym e-mailu przeczytaliśmy. To nadzieja zbawienia. To bytowanie z Bogiem, w którym nie ma miejsca na jakiekolwiek braki czy ułomności. Jak wierzymy, to nieśmiertelność nie tylko duszy, ale i kiedyś zmartwychwstałego ciała. Dlatego też ktoś, kto wierzy w życie wieczne, tak naprawdę już w nim w pewnym sensie uczestniczy, choćby przez udział w Eucharystii, która – jak podpowiada nam teologia – jest duchowym przedsmakiem nieba.

Reklama

Niemniej jednak nasza ziemska egzystencja jest czymś unikatowym, jedynym w swoim rodzaju. Chrystus przemienia ją nieustannie swoją łaską i zaprasza do pełnej jedności ze sobą. Stąd też czytamy: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Jeśli zaś chodzi o tytułowe pytanie – łatwiej jest zdefiniować, czym jest życie wieczne, niż jednoznacznie odpowiedzieć, po co ono jest, po co ono jest nam potrzebne. Bóg po prostu chce nas nim obdarować. On jest wieczny. Był. Jest. Będzie. Można powiedzieć, że chce się podzielić z nami swoim istnieniem i szczęśliwością. A jak już z Nim będziemy, z pewnością znajdziemy kompletną odpowiedź na pytanie: po co nam życie wieczne?

Tymczasem przywołam papieża Franciszka i jego odpowiedź z 2017 r. na pytanie: czym jest życie wieczne? Stwierdził on: „Jest niezmierzoną i bezinteresowną miłością Ojca, którą Jezus ofiarował na krzyżu, oddając swoje życie dla naszego zbawienia. Ta miłość przez działanie Ducha Świętego opromieniła nowym światłem ziemię i każde ludzkie serce, które ją przyjmie, światło, które odkrywa ciemne zakątki, zatwardziałości, które uniemożliwiają nam przyniesienie dobrych owoców miłości i miłosierdzia”. Dalej zaś dodał, że Pan Bóg jest „miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność”. Podkreślił również, że „Bóg nie jest daleki i zamknięty w sobie, ale jest życiem”. Chce je przekazywać innym. Nic dodać, nic ująć.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

2021-02-10 08:09

Ocena: +11 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Udowodnić istnienie Pana Boga?

Niedziela Ogólnopolska 5/2021, str. VII

[ TEMATY ]

teologia

teolog

Karol Porwich/Niedziela

Pytanie czytelnika:
Mam problem. Zakochałam się i jestem zaręczona, ale mój narzeczony deklaruje, że jest osobą niewierzącą, choć ochrzczono go w Kościele katolickim. Mówi, że Bóg nie istnieje. Jak mam mu udowodnić, że się myli?

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję