Reklama

Świat

150 biskupów z całego świata w Domus Galilaeae

Od 7 do 12 kwietnia miała w Domus Galilaeae na Górze Błogosławieństw miała miejsce Międzynarodowa Konwiwencja Drogi Neokatechumenalnej z udziałem 150 biskupów z całego świata oraz inicjatorów Drogi Kiko Argüello, Carmen Hernandez i o. Mario Pezzi.

[ TEMATY ]

biskupi

Droga Neokatechumenalna

Bożena Sztajner / Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, który uczestniczył w spotkaniu informuje, że co kilka lat Droga Neokatechumenalna wraz z jej inicjatorami i pierwszymi katechistami zaprasza biskupów z określonego regionu lub z całego świata na Wzgórze Błogosławieństw do Galilei do międzynarodowego domu formacyjnego Domus Galilaeae.

W tym roku wzięło w nim udział 150 biskupów z całego świata, w tym 4 kardynałów, m.in.: kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup Warszawy, kard. Schornborn, arcybiskup Wiednia i kard. Telesphore Placidus Toppo, arcybiskup Rańći w Indiach. Przybyli też księża i świeccy katechiści, odpowiedzialni za Drogę w poszczególnych krajach - w sumie ok. 400 osób. Z Polski byli obecni również: abp Wojciech Polak, bp Zbigniew Kiernikowski, bp Andrzej Dziuba i bp Andrzej Siemieniewski oraz odpowiedzialni za Drogę w naszym kraju: Stefano Gennarini, ks. Livio Orsingher i Silvana Venditti, jak też ks. Alojzy Oberstar, rektor seminarium Redemptoris Mater w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wśród biskupów byli zaproszeni zarówno ci, którzy maja u siebie Drogę Neokatechumenalną, ci którzy sami są bądź byli na Drodze, albo ci, którzy zastanawiają się nad zaproszeniem Drogi do swych diecezji - dodaje bp Miziński.

Reklama

Spotkanie rozpoczęło się we Wtorek Wielkanocny 7 kwietnia i trwało do Niedzieli Miłosierdzia Bożego 12 kwietnia. Pierwsze dwa dni uczestnicy spotkania spędzili w Domus Galilaeae, a ich celem było przybliżenie powstania, historii, charyzmatu i misji Drogi Neokatechumenalnej. Kiko Argüello podzielił się świadectwem swego życia, mówił m.in. o swoim pobycie w 1964 r. wśród baraków w slumsach Palomeras Altas w Madrycie. Do Kiko wkrótce dołączyła Carmen, absolwentka chemii, wychowanka Instytutu Misjonarek Chrystusa Jezusa (Misioneras de Cristo Jesús). Na prośbę samych ubogich zaczęli - wraz z Kiko - głosić im Ewangelię. W 1968 r. Kiko i Carmen razem z ks. Francesco Cuppinim zapoczątkowali Drogę w pierwszej parafii w Rzymie – parafii pw. Męczenników Kanadyjskich.

Argüello opowiadał też rozprzestrzenieniu się Drogi po całym świecie w kolejnych latach i dziesięcioleciach. Obecnie Droga skupia ponad milion uczestników we wszystkich częściach świata. Inicjator Drogi wiele mówił też o jej charyzmacie i podejmowanej misji, na którą składają się: prekatechumenat, stałe wychowanie wiary, katechumenat (przygotowanie do sakramentu chrztu) oraz służba katechezie.

Tłumaczył dlaczego ta formacja jest długa i tyle czasu i wysiłku trzeba jej poświęcić. Informował też o trudnościach, jakie Droga napotyka w wielu miejscach, także w samym Kościele. Nie wszędzie bowiem jest przyjmowana z otwartymi rękoma. Natomiast w wielu innych miejscach biskupi proszą Drogę o przybycie i podjęcie ewangelizacji.

Reklama

Wyjaśniając charyzmat Drogi - jak relacjonuje bp Miziński - Kiko podkreślił znaczenie przejścia od "Kościoła zachowawczego" do "Kościoła misyjnego". Wskazywał, że Droga Neokatechumenalna nie jest jednym z wielu charyzmatów obecnych w Kościele, lecz "że jest to istota chrześcijaństwa", a jej celem jest formacja "człowieka ewangelicznego", który poznał Chrystusa Zmartwychwstałego i wszedł z nim w osobową relację, a potem nie może żyć inaczej, jak tylko iść i Go głosić swoim życiem. - Do tego stopnia, że wraz z całą swoją rodziną jest w stanie pozostawić miejsce, w którym żył i iść na krańce świata, do Chin czy do Mongolii, aby głoszenie Chrystusa miało tam miejsce - podkreślił sekretarz generalny KEP. Dodał, że jako zasadniczymi cechami działania Drogi jest "pokora, braterstwo, communnio oraz głoszenie dla innych w oparciu o Słowo Boże, Eucharystię i świadectwo wspólnoty życia".

Bp Miziński poinformował, że Kiko mówił ze wzruszeniem o spotkaniu Drogi Neokatechumenalnej z papieżem Franciszkiem 6 marca br. Papież powiedział wówczas, że "Droga Neokatechumenalna jest prawdziwym darem Opatrzności dla Kościoła naszych czasów" i posłał na cały świat 31 „missio ad gentes”, utworzonych z 250 rodzin z Drogi z 600 dziećmi. Ojciec Święty zaznaczył także, że patrząc na dzieło jakie prowadzi Droga Neokatechumenalna "odczuwa pociechę, doświadczając potwierdzenia, że Duch Święty żyje i dokonuje w swoim Kościele wielkich dzieł również dzisiaj, odpowiadając na potrzeby współczesnego świata".

8 kwietnia - jak relacjonuje bp Miziński - biskupi uczestniczący w konwiwencji udali się najpierw nad Jordan w miejsce chrztu Chrystusa, następnie do Jerozolimy, gdzie na Wzgórzu Oliwnym odwiedzili Dom Mamre Drogi, w którym przebywają seminarzyści z całego świata, poznając Ziemię Świętą oraz judaizm. Kiko mówił wówczas o powołaniowych spotkaniach Drogi, jakie mają miejsce zawsze po każdym ze Światowych Dni Młodych. Owocują one bardzo licznymi powołaniami wśród młodych. Biskupi udali się też na Drogę Krzyżową oraz do Bazyliki Grobu Pańskiego. Była też przewidziana wspólna Msza św. w Wieczerniku, ale nie zgodziły się na to władze izraelskie.

Reklama

Następnego dnia biskupi przybyli do miejsca rozmnożenia chleba na Górze Błogosławieństw oraz odwiedzili Kościół Prymatu, a więc miejsce dialogu Jezusa z Piotrem po zmartwychwstaniu. Odwiedzili też Kafarnaum, Kanę Galilejską i Nazaret, gdzie modlili się m.in. w miejscu Zwiastowania.

Piątek i sobota 10 i 11 kwietnia były czasem dzielenia się uczestników spotkania w Domus Galilaeae doświadczeniem z tejże konwiwencji oraz doświadczeń Drogi Neokatechumenalnej w Kościołach lokalnych. Towarzyszyła temu modlitwa jutrzni i nabożeństwo pokutne. Całe spotkanie zwieńczyła Eucharystia w sobotę wieczorem według liturgii Niedzieli Miłosierdzia Bożego.

Reklama

W trakcie konwiwencji - jak informuje bp Miziński - Kiko Argüello dzielił się także doświadczeniem współpracy ze Stolicą Apostolską, wspominał przy tym bliskie relacje zarówno ze św. Janem Pawłem II jak i Benedyktem XVI. Mówił o uznaniu Drogi przez Stolicę Apostolską. Prace nad jej statutem rozpoczęły się w 1997 r. Tak jak polecił papież, działania koordynować miała Papieska Rada ds. Świeckich. W prace były też zaangażowane: Kongregacja Nauki Wiary, Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Kongregacja ds. Duchowieństwa oraz Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego. Poszczególne watykańskie kongregacje udzieliły Drodze szczegółowych wskazań odnośnie do liturgii jak i katechez. Wiele z nich zostało poprawionych i uzupełnionych. Statut Drogi Neokatechumenalnej został zatwierdzony ad experimentum w 2002 r. na okres 5 lat, a definitywnie z kilkoma niewielkimi zmianami – w 2008 r. Statut precyzuje, że Droga realizowana jest w diecezjach pod jurysdykcją i kierownictwem biskupa diecezjalnego, ale zarazem pod opieką i prowadzeniem Międzynarodowej Ekipy Odpowiedzialnej za Drogę lub delegowanej ekipy odpowiedzialnych.

Jak podkreśla bp Miziński, spotkanie w Domus Galilaeae pozwoliło też na zadanie wielu pytań inicjatorom Drogi, a przede wszystkim pozwoliło na uświadomienie miejsca w Kościele jakie zajmuje Droga Neokatechumenalna po 50 latach od swego powstania. - Jest to wielkie doświadczenie nowej ewangelizacji we współczesnym świecie oraz realizacji misji ad gentes - podkreślił sekretarz generalny KEP. Jego zdaniem, nie do przecenienia jest rola prezbiterów, którzy wraz z kilkoma rodzinami udają się w różne zakątki świata aby głosić tam Chrystusa i dawać świadectwo życia. - Owocem Drogi Neokatechumenalnej jest wielki poryw misyjny, obejmujący nie tylko kapłanów i katechistów-celibatariuszy, ale też inne osoby i całe rodziny - wskazał bp Miziński.

Poinformował, że teraz Kiko oczekuje w Domus Galilaeae na spotkanie z ponad 200 rabinami, głownie z USA, którzy poprosili o spotkanie, gdyż ich zdaniem obecność Drogi Neokatechumenalnej w Ziemi Świętej jest też pięknym i ważnym świadectwem w płaszczyźnie dialogu międzyreligijnego, w szczególności dialogu z judaizmem.

2015-04-13 18:41

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polscy biskupi z wizytą ad limina Apostolorum w Watykanie - podsumowanie

[ TEMATY ]

biskupi

BP KEP

Synod Biskupów nt. synodalności, nowa ewangelizacja i kultura formacja kapłanów, kryzys rodziny, młodzi, rola mediów, migranci i uchodźcy, misje, ekumenizm, Kościół greckokatolicki, Kościół a polityka, odbudowanie autorytetu biskupa, przestępstwa seksualne to główne tematy, o których rozmawiali w dniach 4-29 października polscy biskupi, w czterech grupach, podczas wizyty ad limina Apostolorum w Watykanie.

W sumie 87 hierarchów z metropolii warmińskiej, białostockiej, lubelskiej, przemyskiej, poznańskiej, gdańskiej, szczecińsko-kamieńskiej, wrocławskiej, warszawskiej, gnieźnieńskiej, łódzkiej, częstochowskiej, krakowskiej, katowickiej oraz trzech eparchii greckokatolickich: archieparchii przemysko-warszawskiej, eparchii wrocławsko-koszalińskiej i olsztyńsko-gdańskiej odwiedziło 22 watykańskie dykasterie. Kulminacją wizyt każdej z grup było osobiste spotkanie z papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Nigdy nie jest za późno na Boże Miłosierdzie – modlitwa za więźniów

2025-03-26 19:04

[ TEMATY ]

miłosierdzie Boże

Adobe Stock

Choć niekiedy zapominamy o modlitwie za więźniów, jest ona ważna będąc jednym z uczynków miłosierdzia. Przypomina o tym też obchodzony dziś we wspomnienie św. Dobrego Łotra Dzień Modlitw za Więźniów. Na Jasna Górze odprawiona została droga krzyżowa w intencji osadzonych, o godz. 17.00 sprawowana będzie Msza św. przez Naczelnego Kapelana Więziennictwa.

Arkadiusz Gądek, wychowawca oddziału zewnętrznego w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy przyjechał z grupą osadzonych ze swojego oddziału. - Ta pielgrzymka pozwala im też wyjść na zewnątrz, znowu zasmakować normalnego życia. Nigdy nie byli w takim miejscu - powiedział pracownik Aresztu Śledczego i wyjaśnił, że oddział zewnętrzny to ostatni etap na ścieżce penitencjarnej, są tu osoby odbywające karę w systemie półotwartym i otwartym, te które kończą karę czy które mogą wyjść na warunkowe zwolnienia. - Największy nasz sukces jest wtedy, kiedy dana osoba do więzienia nie wraca. Złych łotrów nie ma, są złe czyny, złych ludzi nie ma - uważa Gądek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję