Warto pochylić się nad „polskością”, czyli: „zespołem cech polskich, polskim charakterze czegoś, przynależności do narodu polskiego”. Trochę to niepokojące, że niektórzy z nas poprzez twierdzenie, że „polskość to nienormalność”, jakby sami zaprzeczali przynależności do narodu polskiego, odcinali się od tego, co wyróżnia nas spośród innych narodów. A ci, dla których te cechy są istotne dla polskiej kultury i tożsamości, w wolnej, demokratycznej Polsce w XXI wieku muszą bronić polskości, którą latami pielęgnowali nasi przodkowie.
W 1938 r. na Kongresie Polaków w Niemczech sformułowano jasno powinności Polaków i nazwano je „Prawdami Polaków”. Może warto je dziś przypomnieć: 1. Jesteśmy Polakami; 2. Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci; 3. Polak Polakowi bratem; 4. Co dzień Polak narodowi służy; 5. Polska matką naszą, nie wolno mówić o niej źle.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prawdy jasne i czytelne wyrażone w formie imperatywu, dawniej wypowiadane z dumą, dziś zapewne w niektórych środowiskach zdają się śmieszne, trącące myszką. Wynikało z nich jasno, że Polska to braterstwo, codzienna służba narodowi, przekazywane z pokolenia na pokolenie wartości, a wśród nich wypisywane na sztandarach trzy słowa klucze: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. A wszystko zamknięte klamrą: „Jesteśmy Polakami, a to zobowiązuje”.
Reklama
Prawie pół wieku potem św. Jan Paweł II pisał w poemacie Myśląc Ojczyzna: „Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam”. Czy jesteśmy dziś ciekawi swoich korzeni, syberyjskich losów babć i dziadków, przeżyć rodziców ze stanu wojennego? Czy lubimy się zakorzeniać w rodzinnych historiach? Czasami mam wrażenie, że połowa z nas nie jest pokoleniem, któremu „gdy dookoła mówią językami dźwięczy pośród nich: nasz własny”. Papież Polak konstatuje: „Nie podjęły mowy moich ojców języki narodów, tłumacząc «za trudna» lub zbędna – na wielkim zgromadzeniu ludów mówimy nie swoim językiem”.
Czy można budować tożsamość bez ojczystego języka? Oczywiście, że nie, bo: „Tylko tak zwarci jedną mową, istniejemy w głąb własnych korzeni” – napisał Ojciec Święty.
Czy powinna więc piastować ważne państwowe funkcje osoba, która wstydzi się swojej historii? Czy może reprezentować nasz kraj ktoś, kto szkaluje swoją matkę – Ojczyznę, kto jej źle życzy? To o takich pisał Juliusz Słowacki: „Pawiem narodów byłaś i papugą a teraz jesteś służebnicą cudzą”.
Przeciwieństwem takich postaw są Polacy w kraju i za granicą dumni z przynależności do Macierzy. Dla tych spoza kraju Polska to matka i do Macierzy jak do matki powracają chętnie ci, którym tę ziemię odebrano lub opuścili ją z różnych powodów. Kiedy patrzy się na paradę Pułaskiego w Chicago i obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja w Wilnie – te imponujące manifestacje polskości, to serce rośnie z dumy.
Dlatczego tam za granicą nie jest dziwny widok domu z polską flagą wywieszaną na każde polskie święto? Bo tam mieszkają ludzie dumni ze swojego pochodzenia. Swego czasu gen. Stanisław Maczek mówił: „Żołnierz polski walczył o wolność różnych narodów, lecz umierał z myślą o Polsce”. Warto o tych słowach pamiętać.