Panie, Ty mów, Ty działaj, Ty poucz mnie, jak najumiejętniej słuchać, kiedy odważnie przeczyć, a kiedy przezornie milczeć.
Bł. Natalia Tułasiewicz jest jedną ze 108 męczenników z czasów II wojny światowej, beatyfikowanych przez Jana Pawła II 13 czerwca 1999 r. w Warszawie, razem z Edmundem Bojanowskim (1814-1871) i Reginą
Prottman (1552-1613). Była nauczycielką języka polskiego i poetką. Od młodości szła drogą Ewangelii. Podczas okupacji uczestniczyła w tajnym nauczaniu. Dobrowolnie zgłosiła się na roboty do Niemiec, aby
nieść pomoc duchową wywiezionym tam kobietom. Pracując w fabryce w Hanowerze, modliła się z robotnicami, katechizowała je, czytała im książki i pomagała w trudnych problemach. Nieostrożnie zachowujący
się kurier podziemnej organizacji "Zachód" spowodował jej aresztowanie. Najpierw w więzieniu w Kolonii, bardzo katowano ją na przesłuchaniach. Natalia nigdy nie krzyczała ani nie płakała, co tylko przyczyniało
się do większej wściekłości oprawców. W 1944 r. przewieziono ją do obozu Ravensbrück. Tam wyczerpana ciężką pracą bardzo chorowała, jednak jeszcze potrafiła organizować nabożeństwa. Ostatnie - w Palmową
Niedzielę, choć już nie wstawała. W Wielki Piątek 1945 r. "wybrano" ją do gazu jako nieprzydatną już do pracy.
W Zielonej Górze słyszeliśmy już o Natalii. W naszym mieście mieszka część jej rodziny. Były o niej artykuły w jednej z gazet parafialnych i niedawno wykład w Klubie Inteligencji Katolickiej. Jest
patronką Nauczycielskich Warsztatów w Drodze. Mogliśmy też obejrzeć wystawę poświęconą jej życiu i pismom w skansenie w Ochli. Na tej właśnie wystawie w gablocie była modlitwa, tak krótka, że sama nie
wiem, jak udało mi się ją wypatrzyć wśród licznych dokumentów i fotografii. Zdziwiona, że w niewielu słowach można znaleźć tyle mądrości, zrozumiałam, że to moja modlitwa. Odmawiam ją dość często. Należę
bowiem do licznego klanu gaduł (pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy się do tej cechy przyznają). Gadulstwo uznane za cechę niewinną, może wiele szkody przynieść naszym bliźnim. W tej modlitwie prosimy
o naprawdę trudne dla gadułów rzeczy: o cierpliwe wysłuchanie i wrażliwość na to, co mówią do nas bliźni, o odwagę cywilną, potrzebną do powiedzenia "nie" i wreszcie o cnotę roztropności, potrzebną wtedy,
gdy nie powinniśmy czegoś komentować lub gdy mamy zachować sekret. Bł. Natalia tą modlitwą uczy wszystkich, jak właściwie posługiwać się słowem.
Kiedyś mówiło się, że politykę robi się faktami, a emocje są tylko opakowaniem. Dziś bywa odwrotnie: opakowanie staje się treścią, a fakt ma się dopasować. Najlepszy dowód? Premier państwa, człowiek z gabinetem doradców, PR-owców i analityków, publicznie komunikuje obywatelom, że swoje oskarżenia wobec prezydenta buduje… na nagłówkach. Nie na stenogramie, nie na pełnym cytacie, nie na kontekście rozmowy – tylko na tym, co „poszło” w obieg.
A zarzuty padły poważne:„Prezydent Nawrocki oznajmił właśnie, że bliżej mu do rusofila i antysemity Brauna niż do mnie. Nigdy w to nie wątpiłem. A od dziś przynajmniej nikt nie może udawać, że jest inaczej” – zatweetował szef rządu, a pod jego wpisem internauci dopisali informację kontekstową w dwóch zdaniach: „premier Donald Tusk skłamał. W wywiadzie dla WP nic takiego z ust prezydenta Karola Nawrockiego nie padło”.
Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.
Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny.
Podziel się cytatem
Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
Sejm nie odrzucił w środę weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy łańcuchowej. Przeciwko odrzuceniu zagłosowało 246 posłów, w tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w głosowaniu.
Sejm głosował w środę nad odrzuceniem weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawy łańcuchowej, która wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.