Natalia Janowiec: 1 września minęło 81 lat od wybuchu II wojny światowej. Po raz kolejny upamiętnimy bohaterów tamtych dni. Jak wyglądała sytuacja Kościoła w latach wojny?
Ks. Zbigniew Kraska: II wojna światowa wybuchła zgodnie z zapowiedzią Matki Bożej w Fatimie. Wojna rozpoczęła się 1 września, w pierwszy piątek miesiąca. Hitlerowcy byli świadomi, że Kościół zawsze będzie bastionem polskości i godności narodu. Hans Frank ujął to w słowach: ,,(...) gdyby wszystkie światła dla Polski zgasły, to wtedy zawsze była Święta z Częstochowy i Kościół, katolicyzm bowiem nie jest w tym kraju żadnym wyznaniem, lecz koniecznością życiową”.
Duchowni znaleźli się wśród pierwszych ofiar. Po zakończeniu działań wojennych nazwano ich ,,księżmi niezłomnymi’’.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po 17 września 1939 r. księża mieli głęboką świadomość, że zostali w kraju ostoją polskości. Kurie biskupie, plebanie i klasztory stały się miejscami, w których tworzyło się również polskie państwo podziemne. Kościół wspierał tę organizację moralnie i finansowo. Kapłani inicjowali tajne nauczanie na poziomie szkoły średniej oraz ukrywali ludność żydowską. Wielokrotnie również świadomie niszczyli księgi metrykalne, by ocalić przed aresztowaniem osoby poszukiwane. Ponadto wielu kapłanów dobrowolnie się zgłaszało do obozów i wyjeżdżało do pracy niewolniczej, by tam w konspiracji objąć opieką duszpasterską polskich więźniów. Warto zaznaczyć, że po zawaleniu się nawy państwowej w Rzeszowie przedstawiciele tymczasowej władzy samorządowej 10 września 1939 r. powołali na przewodniczącego – prezydenta ks. Michała Tokarskiego, proboszcza fary rzeszowskiej. Duchowieństwo włączyło się w działania Rady Głównej Opiekuńczej, która w samym Rzeszowie wydawała 600 obiadów dziennie. Księża: Ludwik Niemczycki, Michał Pilipiec, Mieczysław Bossowski, Józef Czyż, Stanisław Kluz, Franciszek Muras, Michał Sternal, Wawrzyniec Szawan, Jan Puzio, Tadeusz Witkoś oraz o. Serapion Żuk czynnie zaangażowani byli politycznie w działalność polskiego podziemia oraz pełnili funkcje kapelanów Armii Krajowej. Zaś bernardyni opieką duszpasterską objęli więźniów politycznych.
Czy jesteśmy w stanie oszacować, ilu duchownych z Podkarpacia zginęło w czasie wojny?
Już w pierwszych dniach wojny w zdobytych miastach masowo aresztowano lub rozstrzeliwano księży. Decyzja dotycząca eksterminacji duchowieństwa i polskiej inteligencji zapadła w Berlinie. Adolf Hitler, Reinhard Heydrich i Henrich Himmler tłumaczyli nazistom, że dla unicestwienia narodu polskiego jest konieczne usunięcie warstw gorąco oddanych polskości, w tym duchowieństwa. Naziści osadzali polskich księży w obozach już od jesieni 1939 r., głównie w Dachau. Szacuje się, że w tym obozie przebywało do 2500 polskich księży, z tej grupy zamordowano ok. 868, zaś 120 poddano makabrycznym eksperymentom pseudomedycznym. W czasie okupacji zginęło ok. 3 tysięcy polskich księży, szacuje się, że co 5 kapłan w różnych okolicznościach oddał życie za sprawę polską. Największe straty poniosły diecezje zachodniej i północnej Polski bezpośrednio włączone do III Rzeszy, gdzie zginęło ok. 50% duchowieństwa. Na drugim miejscu pod względem strat znajdowały się ziemie wschodnie Rzeczypospolitej. W archidiecezji lwowskiej zginęło 81 kapłanów, zaś w diecezji przemyskiej 40. To są dane niepełne, gdyż pamiętać musimy, że były one gromadzone po wojnie, gdy 51% terytorium przedwojennej Polski znajdowało się od maja 1945 r. pod okupacją sowiecką.
II wojna światowa przyczyniła się do zniszczenia wielu kościołów i obiektów sakralnych.
Polska w czasie II wojny światowej doznała największych zniszczeń ze wszystkich państw europejskich. W wyniku działań wojennych została całkowicie zniszczona Warszawa oraz w różnym stopniu inne miasta i wsie polskie. Spłonęło lub zostało zagrabionych wiele archiwaliów państwowych i kościelnych oraz tysiące dzieł sztuki, których wartość szacuje się na 30 miliardów dolarów. Całkowitemu zniszczeniu uległo 13 świątyń na terenie ówczesnej diecezji przemyskiej. Pamiętać należy, że do tej liczby nie włączono kościołów częściowo wypalonych jak np. w Sokołowie Młp. i w Jaśle. Ponadto 30 proc. terytorium ówczesnej diecezji przemyskiej znalazło się w 1945 r. po stronie ukraińskiej i nie zostało nigdy poddane badaniom przez historyków polskich.