Reklama

Niedziela Lubelska

Po wolną Polskę

Zwycięstwo sprzed 100 lat położyło kres bolszewickim snom o podboju świata.

Niedziela lubelska 33/2020, str. V

[ TEMATY ]

Cud nad Wisłą

wojna polsko‑bolszewicka

Ks. Mieczysław Puzewicz

Popiersie Piłsudskiego na pomniku w Wierzchoniowie

Popiersie Piłsudskiego na pomniku w Wierzchoniowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Późną wiosną 1920 r. przez Lubelszczyznę zaczęły do Polski docierać pierwsze wieści o pochodzie Armii Czerwonej. Ta nowa armia miała przynieść Polsce rewolucję. Niosła jednak palenie szpitali wraz z chorymi i doszczętne wybijanie polskich załóg wojskowych. Tym razem przegrała, ale powróciła w 1944 r., instalując w połowie Europy nową ideologię.

Zwycięskie uderzenie

Okrucieństwa sowieckiej armii ominęły 100 lat temu Lublin. Wrogie zastępy pojawiły się pod Zamościem i Chełmem. Największą rolę w odparciu wojsk Tuchaczewskiego odegrały północne tereny naszego regionu, od Dęblina przez Kock po Włodawę. Cud nad Wisłą w znacznej mierze zależał od skutecznego uderzenia polskich wojsk znad Wieprza. Decyzję o bardzo ryzykownym kontrataku od strony tej rzeki Józef Piłsudski podjął w Puławach. Naczelnik osobiście nadzorował działania swoich dywizji. Ich celem było okrążenie wojsk sowieckich od południa, co w połączeniu z sukcesami pod Radzyminem spowodowało paniczny odwrót Sowietów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym samym czasie front południowy Armii Czerwonej wyznaczył sobie za cel zdobycie Lublina. Nie doszło do tego wskutek zwycięskiej operacji pod Komarowem, gdzie rozegrała się ostatnia wielka bitwa konna, stoczona przez polskich kawalerzystów z osławioną „konarmią” (armią konną) Budionnego. Brawura i męstwo polskich ułanów rozpędziły szwadrony czerwonych kozaków.

Czołgi i samoloty

W strategii Piłsudskiego istotną rolę odegrały dwa czynniki, które zaskoczyły bolszewików. Pierwszym było wykorzystanie linii kolejowych i pojazdów pancernych. Dzięki dużemu zaangażowaniu kolejarzy większość polskich oddziałów została szybko i sprawnie przewieziona z centralnej Polski do Dęblina i Puław. Stamtąd ruszyły do ataku na północ i wschód, na tyły Armii Czerwonej. Czołgi wywoływały popłoch wśród sowieckich żołnierzy. Na ich widok krzyczeli: „Jak można je zarąbać, kiedy są ze stali?”. Nową polską bronią były też pociągi pancerne. Wśród nich szczególnie „Zagończyk” budził postrach w szeregach wroga.

Reklama

Drugim zaskoczeniem było użycie lotnictwa. Cud nad Wisłą wspomagało kilkaset samolotów, głównie zwiadowczych i transportowych, przejętych po wojnie od Amerykanów i Francuzów. W Związku Radzieckim pierwszy silnik lotniczy zbudowano dopiero w czerwcu 1920 r. W Lublinie stacjonowała II Eskadra Wywiadowcza, a loty bojowe wykonywano także z lotnisk w Radawcu, Dęblinie i Puławach.

Od Puław po Rygę

Sto lat temu Piłsudski przygotowywał plany Bitwy Warszawskiej w pałacu Książąt Czartoryskich w Puławach. Tam też wydał rozkaz do uderzenia na Armię Czerwoną. Wcześniej, 27 lipca 1920 r., na Jasnej Górze prymas Polski kard. Edmund Dalbor dokonał zawierzenia „Najświętszemu Sercu Jezusowemu Narodu i Rzeczypospolitej”. W ślad za tym poszły tysiące patriotycznych kazań i wezwania do obrony ojczyzny. Niepodległość kraju mogła zostać zdławiona przez bolszewicką rewolucję, której marzyła się radziecka republika w Polsce, potem w Niemczech, a nawet w Ameryce. W tym samym czasie elity polityczne Wielkiej Brytanii i Francji dogadywały się za plecami Polaków z Leninem, zamierzając zmusić Piłsudskiego do niekorzystnego rozejmu. Polskie zwycięstwo, z kulminacją w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, położyło kres bolszewickim snom o podboju świata.

Plan pokonania Sowietów w 1920 r. powstał w Puławach.

Podziel się cytatem

Decyzje podjęte przez Piłsudskiego w Puławach zaowocowały w marcu 1921 r. traktatem w Rydze, na mocy którego ZSRR uznał się za stronę pokonaną i zrzekł się praw do Kresów. W Wierzchoniowie pod Puławami stoi skromny pomnik z popiersiem marszałka, upamiętniający tamte wydarzenia. Umowa w Rydze była ostatnią, w której Polacy sami decydowali o swoich granicach.

2020-08-12 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wydobyć z zapomnienia

O tradycjach patriotycznych w rodzinie Tarnowskich oraz uformowaniu oddziału ochotników Dzikowskich walczących w wojnie 1920 r. z Tadeuszem Zychem, dyrektorem Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, rozmawiaks. Wojciech Kania.

Ks. Wojciech Kania: Jak doszło do powołania oddziału ochotników Dzikowskich, którzy wzięli udział w wojnie 1920 r.?

CZYTAJ DALEJ

Świeccy w obronie kapłanów

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 14-16

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

Archiwum organizatorów

"Dziękuję księżom za ich posługę". Plakaty z takim napisem można spotkać w wielu hiszpańskich miastach

„Jedno upadające drzewo czyni więcej hałasu niż las, który rośnie. Dziękujemy za wierną posługę”. Na początku maja mieszkańcy Torunia ujrzą na ulicach miasta kilka wielkich billboardów, stanowiących element kampanii społecznej, której celem jest obrona dobrego imienia polskich księży.

Pomysł został zaczerpnięty z Hiszpanii. Narodził się wśród świeckich działaczy Asociación Católica de Propagandistas – stowarzyszenia zajmującego się krzewieniem wiary na Półwyspie Iberyjskim. „Tą kampanią chcemy uczcić codzienną pracę dla Boga i innych ponad 15,6 tys. hiszpańskich księży. Dziękujemy wam wszystkim za zaangażowanie i lojalność w trudnym czasie, przy nieprzychylnej opinii publicznej, która kładzie nacisk na skandale nielicznych, a nie na codzienne i ciche poświęcenie większości” – czytamy na stronie internetowej ACdP.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję