Przed tą książką chcemy ostrzec. Już sam tytuł jest mylący, a co dopiero nota na okładce, zapowiadająca opowieść o byłym lekarzu Armii Krajowej, który zaszył się na Mazurach, o walce o władzę w Warszawie po śmierci Stalina i referacie Chruszczowa, w którym ujawniono zbrodnie Wielkiego Wodza; o tajnej sowieckiej bazie oraz perypetiach córki sekretarza Ochaba i jej przyjaciół, którzy planują szalony wyjazd nad jezioro Śniardwy, aby uczcić dzień wagarowicza. Mamy do czynienia ze slasherem – rodzajem horroru, w którym krew leje się strumieniami, a bohaterowie giną jeden za drugim. Ten gatunek cieszył się największą popularnością w końcu ubiegłego wieku, a jeśli dziś wraca, to ze szkodą dla historii literatury popularnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu