Oglądałam niedawno amatorski film moich kuzynów z wakacji na Wyspach Kanaryjskich. Hotel wyposażony luksusowo, basen, bary, ogród i rozrywki – opalanie się, tańce, muzyka. Wycieczka autokarowa dookoła wyspy, a z okien autobusu widać też same hotele, bary, baseny, ogrody. I tak przez całe dwa tygodnie: jedzenie, opalanie się, taniec, muzyka, tylko czasem w zmienionej kolejności. Podziwiając wspaniałe świątynie ciał, wspominałam zupełnie inne wakacje...
Lato było wtedy upalne. Leżałam na wodzie, nade mną błękit nieba, przede mną cała wieczność. Obłoki, morze, słońce. I paląca potrzeba zapamiętania tego momentu na całe życie. Prywatna kwatera nad morzem. Przeciekał dach oszklonej werandy, gdzie spałam, i bywało, że na noc przykrywałam się płaszczem przeciwdeszczowym. Toaleta była w podwórku. Chodziłam do niej dla towarzystwa z ciotką. Myłyśmy się w miednicy. Nie pamiętam, by było choćby radio, za to wieczorem pod okna przychodzili miejscowi kawalerowie z harmonią, by wypatrywać gości „z miasta” (ja także byłam obiektem ich westchnień).
Niewinne przedwieczorne spacery po szosie. W remizie na zabawie grała prawdziwa, trzyosobowa orkiestra. Raz na dwa tygodnie przyjeżdżało kino i wtedy do tej samej remizy strażackiej każdy szedł na seans z własnym krzesłem.
A potem – pierwszy wyjazd za granicę. Ciekawość! Zachłanność! Poszukiwania! Osoba, która wracała ze świata, gromadziła rodzinę i przyjaciół. Opowieści słuchało się z wypiekami na twarzy i – zazdrością. A prezenty?! Nawet reklamówki z samolotu miały wielką wartość. Świadczyły przecież o tym, że ten świat istnieje naprawdę. A w tym roku znowu – Chałupy. Co za radość!
XVII-wieczny kielich liturgiczny, jedyny potwierdzony zabytek zachowany po rozebranym w 1867 r. kościele Świętego Ducha w Kołobrzegu, odnalazł się w archiwum franciszkanów w Gnieźnie. Został przekazany w depozyt Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu i od piątku jest pokazywany w Pałacu Braunschweigów.
Podziel się cytatem
– mówił w piątek podczas konferencji prasowej dyr. Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz.
Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.
Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.