Reklama

Niedziela Sandomierska

Po pierwsze – nie ograniczać

Kiedy byłem jeszcze młodym chłopakiem, zawsze myślałem, że jedynym miejscem, w którym można się modlić jest kościół, ewentualnie jakaś przydrożna kapliczka, krzyż czy wreszcie obraz na ścianie, przed którym można uklęknąć do pacierza.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak po latach w moim sercu pojawiła się myśl, że właściwie modlić można się wszędzie, a jakiś święty obraz, krzyż czy kapliczka mają niejako pomagać skierować mi swoje myśli ku Bogu. I kiedy dziś czytam początek trzynastego rozdziału Mateuszowej Ewangelii, utwierdzam się w moim – wciąż jeszcze młodym – toku rozumowania.

Ale zacznijmy od początku. Otóż w pierwszym wersecie tego rozdziału czytamy: „Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem”. W dalszej części tekstu autor wspomina o tłumach, które zgromadziły się przy Jezusie, a On nauczał ich w przypowieściach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zadajmy sobie pytanie: Czego może uczyć nas ten fragment? O czym może nam przypominać? Ano właśnie o tym, że każde miejsce i czas jest dobry na słuchanie Bożego słowa. I zapewne to, co przeczytałeś, drogi czytelniku, wcale cię nie zaskoczyło – przecież to bardzo oczywiste. Ale kiedy przyjrzymy się naszej codzienności, już nie do końca wygląda to tak kolorowo. Przecież często znajdujemy wymówkę, żeby tylko nie poświęcić kilku chwil na spotkanie z Mistrzem – bo właśnie tym jest modlitwa – spotkaniem.

Reklama

Jezus zaprasza dziś każdego i każdą z nas na chwilę rozmowy. Wychodzi z domu, siada nad jeziorem, siada w naszej altanie, w naszym ogrodzie, może na balkonie czy w bujanym fotelu na tarasie i czeka. Czeka na nasz ruch, na moment, w którym przyjdziemy do Niego, aby porozmawiać, przedstawić Mu nasze radości i smutki, powiedzieć, że „w krzyżu nas łupie”, „że dzieci nie do końca żyją tak, jakbyśmy chcieli”. Chciałbym, abyśmy uświadomili sobie, że modlitwa nie musi być tylko suchym „zaliczaniem” kolejnych praktyk religijnych. Modlitwa ma być raczej oddechem duszy, ma być spotkaniem, rozmową, relacją. Zatem nie zamykajmy dziś Chrystusa w utartych przez ludzkość schematach. Pozwólmy, by Bóg nas zaskakiwał, by pozwalał odnaleźć się tam, gdzie na nas czeka.

Może dziś wieczorem usiądziesz wygodnie w fotelu; może na krześle w blasku Księżyca okryjesz się ciepłym kocem – bo noc zimna. A może tym razem pójdziesz gdzieś na spacer i walcząc z komarami będziesz wsłuchiwał się w głos Pana.

Życzę wam odwagi w poszukiwaniu miejsca, które sprzyja waszej modlitwie. Może dla wielu z was to będzie pierwsza taka rozmowa z Panem, ale gwarantuję, że na pewno nie ostatnia.

2020-07-08 08:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ostatnie dni Pana Jezusa

Niedziela Ogólnopolska 15/2022, str. 16-17

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Słynny biblista, laureat Nagrody Ratzingera przyznawanej najwybitniejszym teologom świata, ks. prof. Waldemar Chrostowski opowiada Niedzieli o ostatnich dniach ziemskiego życia Jezusa.

Krzysztof Tadej: Pan Jezus przed swoim ostatnim przybyciem do Jerozolimy powiedział do Apostołów, że zostanie wydany w ręce pogan i zabity. Kilka dni później modlił się na Górze Oliwnej do Boga Ojca: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich”. Czy Jezus miał nadzieję na uniknięcie śmierci? Ks. prof. Waldemar Chrostowski: Wszystko, co przeżywał Jezus, zostało przewidziane o wiele wcześniej na kartach Starego Testamentu, zwłaszcza w księgach prorockich. Jeśli porównamy znajdujące się tam wątki dotyczące losu zapowiadanego Mesjasza z tym, co wydarzyło się w Jerozolimie, rozpoznamy wiele szczegółów Jego męki. Na wyjątkową uwagę zasługują cztery Pieśni o Słudze Pańskim w Księdze Izajasza, Psalm 22, a także proroctwa w Księdze Jeremiasza. Jezus doskonale znał księgi święte Izraela i wiedział, jaki los Go czeka, ale naturalne w człowieku są lęk i obawa w bardzo trudnych sytuacjach, które nas dotyczą. Dziwne, gdyby było inaczej. Jezus w Ogrójcu reaguje tak, jak reaguje człowiek, którego dramatyczny los ma się właśnie wypełnić. Nie jest to rezygnacja ani bunt, lecz normalna reakcja. Tu można użyć pewnej analogii. Ktoś, kto idzie do szpitala, wyraża zgodę na bardzo poważną operację, której rezultat jest niepewny. Mimo to w chwili, gdy personel medyczny bezpośrednio przygotowuje go do tej operacji, czuje lęk. Lekarze w różny sposób ten lęk przezwyciężają. Lekarzem Jezusa jest Bóg Ojciec.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Fatima: modlitwy i zbiórki środków na rzecz strażaków

2025-11-13 16:52

[ TEMATY ]

Fatima

strażacy

Adobe Stock

Parafie oraz zgromadzenia zakonne w Portugalii prowadzą zbiórki środków na wsparcie dla strażaków. Również w sanktuarium maryjnym w Fatimie regularnie odbywają się modlitwy oraz zbiórki na rzecz jednostek straży pożarnej, a także osób, które ucierpiały w tegorocznych pożarach lasów i nieużytków rolnych.

Pomimo ustania fali pożarów pustoszących Portugalię w dalszym ciągu prowadzone są też w całym kraju akcje służące uświadomieniu obywateli o potrzebie oczyszczania terenu i prewencji związanej z możliwością zaprószenia ognia. Część inicjatyw koncentruje się też na wsparciu strażaków pomagających w szalejących od wtorku na terenie Portugalii wichurach, które przyniósł sztorm Claudia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję