Reklama

Felietony

Głosy z bezludzia

Pozostawieni sami sobie, faszerowani bezwartościowym śmieciem płynącym z mediów wielkiego nakładu, tak naprawdę nie wiemy nic, nic nie jest pewne, nie ma na czym oprzeć planów na przyszłość.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten czas dopiero będzie nazwany. Ktoś znajdzie esencję opisującą okres, kiedy nic nie jest już takie, jak było. Ktoś wyrazi samotność przeżywania obaw, niepokoju, opuszczenia... Najpewniej uczyni to jednak literatura. Naukowcy (humaniści) zwykle produkują niesprawne kadłubki myśli, które rozwiewa nadchodzący czas. Politycy nic nie zrozumieją, dopóki ich horyzont nie zwali im się na głowę – a nawet wtedy znajdą winnych i nie dotrze do ich świadomości, że brodzili w zgniłym czasie, robiąc zgniłe rzeczy, o których w istocie nie mieli nawet pojęcia. Na pewno pięknie wyraziłby to ks. Piotr Pawlukiewicz, ale zmarł, a drugiego takiego nie będzie.

Reklama

Pozostawieni sami sobie, faszerowani bezwartościowym śmieciem płynącym z mediów wielkiego nakładu, tak naprawdę nie wiemy nic, nic nie jest pewne, nie ma na czym oprzeć planów na przyszłość. To jest czas życia tu i teraz, nie wiadomo, czy będzie coś dalej. Improwizacją, wątłą nicią intuicji oswajamy czas, który nas wszystkich zaskoczył. Tym razem nikt nas nie pocieszy, nikt nam nie pomoże, choć wokół namnożyły się bataliony fałszywych proroków, bajarzy opowiadających – za pieniądze – niewiarygodności. Nigdy wcześniej wielkie media tak się nie kompromitowały, tak gorliwie nie służyły tym, którzy je utrzymują. Padają gazety, telewizje też za kilka miesięcy zanotują wyraźny spadek liczby odbiorców. A to najlepsza z tendencji, które wywołała pandemia. Zaczynamy samodzielnie poszukiwać informacji i sami uczymy się odsiewać ziarna od plew. To ważne, przyszłe działania musimy bowiem oprzeć na gruncie szykującej się nam realności. Wielu z nas – być może po raz pierwszy w życiu – uczy się żyć bez towarzystwa, bez innych. To, co już oswoiliśmy, minęło, a nadchodzi nieznane, wobec którego nie mamy żadnej rutyny, żadnych przyzwyczajeń. Bez względu na wiek musimy na nowo nauczyć się życia w świecie XXI wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od czasów studenckich – kiedy w podziemiu wydałem jedyny swój tomik wierszy – nie uciekałem się do takiej formy wypowiedzi. Ten czas wymaga jednak właśnie metafory, syntezy zamkniętej w kilku zdaniach. Nikt już nie ma czasu na wertowanie opasłych analiz. Oczywiście, znam swoją miarę i nie roszczę sobie pretensji do bycia głosem tego czasu, ale – na swój sposób – podjąłem się opisania tego, przez co, trochę po omacku, idziemy. Postanowiłem napisać tomik poetycki pt. Głosy z bezludzia – gdy wokół spłoszone spojrzenia, donosicielstwo i maseczki, a nad głową wiszą nam obowiązkowe szczepionki i wiele innych niespodzianek. Oto wiersz Całun zarazy:

W tej pustce/ umierają oczy./ W sercu pysznego świata/ głośno oddycha panika./ Codziennie kąpię się/ w skażonym powietrzu./ Codziennie staję przed lustrem/ i widzę jak strach zmywa rysy/ z mojej twarzy./ W końcu z ust wypadnie/ pusty knebel czasu./ Wolę udusić dozorcę/ niż umrzeć bez twarzy.

A tuż po nim następuje wiersz Nadzieja:

A jednak, próbowani smutkiem,/ przetrwaliśmy./ Mocniejsi teraz niż postronki woźnicy./ Przez okna/ spoglądamy sobie w oczy./ I na dnie niemocy/ uśmiechamy się/ ciepłym szaleństwem/ Bycia Człowiekiem.

Tyle. Tomik powstanie i chciałbym, aby pojawiło się jak najwięcej prób artystycznego zdefiniowania nowego czasu. Tylko pisarze, artyści są w stanie ogarnąć to, co się dzieje, i stworzyć syntezę, na której będzie można oprzeć wiele z tego, co nastąpi potem. Nie liczcie na naukowców, nie liczcie na polityków – liczcie na siebie i wspólnoty, które teraz powstaną. Nadchodzi czas, kiedy wszystko, co zachowamy, będziemy musieli wywalczyć sobie sami. Chętnie wydałbym antologię poezji czasu wielkiego zamknięcia i pandemii. Piszcie.

2020-05-20 11:37

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: paulini - „ozdrowieńcy” oddają osocze

[ TEMATY ]

Paulini

koronawirus

osocze

wikipedia.org

W akcję oddawania tak cennego teraz osocza włączyli się także paulińscy „ozdrowieńcy”. Niektórzy zakonnicy z Jasnej Góry specjalnie udali się w tym celu do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Katowicach. Chętnych paulinów, tych którzy przechorowali COVID-19 lub przebyli zakażenie wirusem bezobjawowo, jest wielu, jednak nie wszyscy mogą oddać to bezcenne lekarstwo, nie wszyscy też mogli zrobić już teraz.

- To naturalny odruch serca - mówi o. Andrzej Grad. Przypomina, że osocze jednej osoby może pomóc trzem kolejnym. - Warto się dzielić dobrem przecież tej lekcji uczy nas ciągle Chrystus. Myślę, że jakimś naturalnym odruchem serc, tych którzy na Jasnej Górze, ojców i braci paulinów, są już ozdrowieńcami było to, że chcemy dzielić się tym, czym możemy – dodaje dyrektor Radia Jasna Góra.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent do Polonii: jestem i zawsze będę z wami w pielęgnowaniu narodowych wartości

2025-09-22 07:20

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki zapewnił w niedzielę w Doylestown na spotkaniu z przedstawicielami Polonii, że jest i zawsze będzie z nimi w pielęgnowaniu narodowych wartości. Podkreślił, że uważa ich za ważnych ambasadorów polsko-amerykańskiej współpracy.

Prezydent wraz z małżonką Martą Nawrocką przebywa z wizytą w USA. W niedzielę para prezydencka odwiedziła Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, nazywane „amerykańską Częstochową”, spotkała się też z Polonią.
CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję