Reklama

Wiara

Bohaterowie wojny z koronawirusem

– Jestem jedynie gościem, który świadczy swoją obecnością, że Bóg tam jest – mówi ks. Giovanni Musazzi, kapelan szpitala w Mediolanie.

Niedziela Ogólnopolska 19/2020, str. 22

[ TEMATY ]

koronawirus

Archiwum prywatne ks. Giovanniego Musazziego

Ks. Giovanni Musazzi podkreśla, że jego obecność w szpitalu jest punktem wyjścia do nawiązania dialogu z lekarzami i pacjentami

Ks. Giovanni Musazzi podkreśla, że jego obecność w szpitalu jest punktem wyjścia
do nawiązania dialogu z lekarzami i pacjentami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na całym świecie, a szczególnie we Włoszech, toczy się nieustannie wojna z koronawirusem. Na pierwszej linii frontu walczy personel medyczny – ofiarni lekarze, pielęgniarki i sanitariusze. Ale są też szczególni uczestnicy tej wojny – kapłani, którzy są zawsze blisko wiernych i chorych, za co płacą bardzo wysoką cenę. We Włoszech zmarło ich już stu siedemnastu (do 24 kwietnia). Najbardziej dotknięta jest diecezja Bergamo w Lombardii, która straciła aż dwudziestu pięciu księży, natomiast aż szesnastu ksawerianów zmarło w jednej tylko wspólnocie w Parmie, najprawdopodobniej z powodu koronawirusa lub jego konsekwencji. Wiele diecezji przywołuje historie tych nowych męczenników pandemii. Zarażonych wirusem było również kilku biskupów, w tym kard. Angelo De Donatis, wikariusz papieża dla diecezji rzymskiej.

Reklama

Wśród kapłanów na pierwszej linii frontu znajdują się kapelani szpitali, szczególnie tych, które zostały zamienione na struktury sanitarne przeznaczone dla zarażonych wirusem SARS-CoV-2. Kapelanem Szpitala Luigi Sacco – najważniejszego szpitala w Mediolanie – jest ks. Giovanni Musazzi z Bractwa Kapłańskiego Misjonarzy św. Karola Boromeusza. Kapłan podkreśla, że jego obecność jest punktem wyjścia do nawiązania dialogu z lekarzami i pacjentami. – W szpitalu jestem jedynie gościem, który świadczy swoją obecnością, że Bóg tam jest – mówi. Chorzy na COVID-19 proszą o bliskość, ale ks. Giovanni musi długo się przygotowywać, by wejść na oddział zakaźny, czasami tylko po to, by zapytać chorego, jak odpoczął w nocy. Niektórym pacjentom może jedynie udzielić błogosławieństwa przez okno pokoju. Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności kapelan odwiedza niektórych pacjentów, którzy go rozpoznają tylko dlatego, że na kombinezonie – takim samym, jakiego używa personel medyczny – pisze za każdym razem flamastrem: „ksiądz”. Na tym oddziale chorzy są zawieszeni między życiem i śmiercią. – Wiele osób chce się wyspowiadać – opowiada. – Mają trudności z wysławianiem się, a ja nie powinienem za bardzo się do nich zbliżać. Mogę się zatrzymać na 2-3 minuty, aby udzielić Komunii św. i ogólnego rozgrzeszenia. Ale ludzie bardzo się cieszą, widząc księdza – to znaczy, że ktoś przychodzi specjalnie do nich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomimo rozpaczy i bólu na oddziale chorób zakaźnych da się odczuć chrześcijańską nadzieję. – Cierpienie może ukryć Boga, ale go nie eliminuje – mówi ks. Giovanni. – Im więcej jest cierpienia, tym bardziej poszukuje się Boga, ponieważ pojawia się poszukiwanie sensu. Dodaje: – Staram się w jakiś sposób towarzyszyć cierpieniu ludzi, których spotykam, i modlić się z nimi. W przeciwnym razie byłaby to tylko czysta retoryka. Unikam banalnych zdań, które w tej sytuacji są nie na miejscu... I dalej:

– W obliczu bólu nie mogę powiedzieć pacjentowi, że Bóg go kocha. Muszę mu powiedzieć: ja cię kocham i dlatego jestem tutaj, by spędzić z tobą trochę czasu. Dopiero wtedy mogę mu powiedzieć, że Bóg go kocha.

Dla kapelana najsmutniejsze momenty to te, gdy ktoś umiera w samotności, bez rodziny, bez przyjaciół. Gdy krewni mają kwarantannę, również pogrzeb ogranicza się do zwykłego błogosławieństwa trumny na placu przy szpitalu. – Pracownicy służb pogrzebowych robią zdjęcie dla krewnych, by mieli chociaż taką pamiątkę po zmarłym. To jedyna rzecz, którą możemy dla nich zrobić – stwierdza z rozgoryczeniem ks. Musazzi.

2020-05-05 14:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rząd wprowadza nowe obostrzenia

[ TEMATY ]

koronawirus

Adobe Stock

Obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu będzie rozszerzony i będzie obowiązywał również w strefie żółtej, a nie jak do tej pory tylko w strefie czerwonej.

Zmniejszy się też liczba osób biorących udział w weselach i zgromadzeniach.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: na Placu Weneckim odkryto trzy medale papieża Pawła II

2025-09-13 10:56

Trzy medale z wizerunkiem papieża Pawła II z XV wieku znaleziono podczas budowy stacji metra przy rzymskim Placu Weneckim. Monety znajdowały się w glinianym dzbanku i zostały ukryte prawdopodobnie podczas wznoszenia kompleksu Pałacu Weneckiego.

Budowa stacji metra linii C przy Placu Weneckim jest jednocześnie wielkim stanowiskiem archeologicznym. Jak informuje włoskie Ministerstwo Kultury, właśnie podczas prac wykopaliskowych, prowadzonych przez Specjalną Dyrekcję Archeologiczną w Rzymie odnaleziono gliniany dzbanek, zawierający trzy brązowe medale pamiątkowe z 1465 roku. Przedstawiają one wizerunek papieża Pawła II, który zlecił budowę kompleksu Pałacu Weneckiego oraz sąsiedniego Palazzetto, powstałego w 1467 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję