Reklama

Niedziela Rzeszowska

Nabożeństwa pasyjne symbolem najwyższej miłości

O tradycji nabożeństw pasyjnych z ks. Wojciechem Środoniem, wikariuszem parafii pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Rzeszowie rozmawia Natalia Janowiec

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Natalia Janowiec: Odprawianie nabożeństw Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali to wielowiekowa tradycja wpisana w czas Wielkiego Postu. Obydwa nabożeństwa mają bogatą symbolikę.

Reklama

Ks. Wojciech Środoń: Wielki Post to czas, w którym chrześcijanie wchodzą w okres pokuty i nawrócenia. Pomocne w tym mają być nabożeństwa pasyjne. W Polsce szczególnie znane są Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa. Obydwa nabożeństwa u swych początków były związane z pobożnością ludową. Droga Krzyżowa pojawiła się w XII wieku, a nabożeństwo Gorzkich Żali w XVIII wieku. Symbolika nabożeństw pasyjnych jest piękna i bogata. W oparciu o Pismo Święte i tradycję tworzono 14 lub 15 stacji, które ukazywały Chrystusa od momentu skazania aż do złożenia w grobie. Każda stacja zawierała symbole związane z męką. Głównym symbolem jest krzyż Zbawiciela. Dwie belki – symbol hańby, który dzięki Jezusowi staje się znakiem miłości Boga do człowieka. Inne symbole to: chusta Weroniki, na której umęczony Jezus zostawia swoje odbicie, szata Pana, która jak mówi Pismo Święte, nie była szyta, ale cała tkana, gwoździe przebijające dłonie i stopy Zbawiciela. Z kolei Gorzkie Żale obrazowo opisują ostatnie chwile życia Chrystusa. To nabożeństwo odznacza się także niezwykłym kunsztem poetyckim. Aby poznać wyjątkowy i głęboki klimat nabożeństwa, trzeba przyjść i zacząć rozważać.

Celem nabożeństw pasyjnych jest nie tylko wprowadzenie wiernych w wydarzenia sprzed 2000 lat, ale i skłonienie do refleksji nad przemijaniem i sensem cierpienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, nabożeństwa pasyjne mają nam pomagać w rozważaniu Męki Pańskiej, jednak nie możemy też zapominać o słowach, jakie słyszymy w Środę Popielcową, kiedy kapłan sypiąc popiół na głowę wypowiada słowa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” lub: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Wielu ludzi nie zastanawia się nad sensem przemijania czy cierpienia. Zwłaszcza, kiedy jesteśmy młodzi i zdrowi, biegniemy do przodu, brak nam czasu na refleksję. Nie chcemy myśleć o tym, co trudne i ostateczne. Czasami nawet wypieramy ze świadomości to, że kiedyś nastąpi nasz koniec. A przecież Wielki Post w swoim charakterze przypomina o potrzebie zatrzymania, zadumy, a przede wszystkim nawrócenia. Nie chodzi tutaj o strach i panikę, ale o gotowość serca.

Współczesna praktyka nabożeństw pasyjnych przybrała różne formy. Rozważania Drogi Krzyżowej w wielu parafiach zostają przedstawiane w postaci pantomimy, scen teatralnych, tańca, multimedialnie. Po co ta nowa forma nabożeństw?

Reklama

Są rockowe, teatralne z symbolami i ekstremalne. Ile głów, tyle pomysłów. Te różnorodne formy, które proponują nam parafie, mają na celu zachętę do uczestnictwa w nabożeństwach. Czasami jednak może pojawić się niebezpieczeństwo, że taka forma zasłoni to, co najistotniejsze. Droga Krzyżowa w tradycyjnej formie jest piękna, bo pokazuje cierpiącego Zbawiciela, który za nas umiera na krzyżu.

Ojciec Święty Jan Paweł II zachęcał do częstego rozważania Męki Pańskiej. Mówił: „Miłości bez Krzyża nie znajdziecie, a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie”.

W centrum nabożeństw pasyjnych stoi krzyż, on jest symbolem prawdziwej, bezinteresownej miłości. Miłość i krzyż nieustannie się przeplatają, są od siebie zależne. Jeśli z całym zaangażowaniem wejdziemy w rozważanie misterium Męki Chrystusa, to zobaczymy, że ta modlitwa łączy się z naszym codziennym życiem, gdzie nie brakuje różnego rodzaju krzyży i cierpień. Tylko i wyłącznie łącząc krzyż z miłością i wpatrując się w Jezusa, poznamy sens modlitwy, która pomoże dźwigać życiowy krzyż.

2020-03-03 09:47

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tradycyjne metody

Wypiekany tradycyjną metodą „cebularz lubelski” został uznany przez Unię Europejską za produkt regionalny. Wielka radość zapanowała w Stowarzyszeniu „Partnerstwa Producentów Cebularza Lubelskiego”, które było inicjatorem tego przedsięwzięcia, a także wśród innych piekarzy. Od tej pory lubelski przysmak – okrągły chrupiący placek, posypany cebulą i makiem, nie tylko będzie miał certyfikat „Chronione Oznaczenie Geograficzne” (ChOG), ale także wszyscy, którzy go wypiekają, będą musieli to czynić tradycyjną metodą. Zapowiedziano też dodatkowe coroczne unijne kontrole jakości cebularza. Przyznawanie certyfikatu trwało wiele lat, nad lubelskim cebularzem pochylało się też wielu unijnych urzędników.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: pierwsza medytacja dla kardynałów przed konklawe

2025-04-29 16:25

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

W takim momencie, pełnym konsekwencji dla Kościoła, jak wybór Papieża Rzymu i Pasterza Kościoła trzeba wszystkie myśli skoncentrować wokół osoby Jezusa - mówił do kardynałów o. Donato Ogliari OSB podczas medytacji na Kongregacji Generalnej 29 kwietnia. „Niech zatem Chrystus będzie waszą gwiazdą przewodnią i zarazem kompasem waszych oczekiwań, spotkań, dialogów, wyborów, które będziecie musieli podjąć” - mówił kaznodzieja.

W poniedziałek do członków Kolegium Kardynalskiego została wygłoszona pierwsza z dwóch medytacji, które są przewidziane przed rozpoczęciem konklawe. Dzisiejszą wygłosił o. Donato Ogliari OSB.
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję