Reklama

Wiara

Czas rzeczywistej pokuty

Wielki Post to okres 40 ważnych dni, które przygotowują nas do największej chrześcijańskiej uroczystości, którą jest Wielkanoc. W Wielkim Poście Kościół wskazuje na trzy uczynki pokutne: post, modlitwę i jałmużnę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Post oznacza rezygnację nie tylko z pewnych pokarmów, ale w ogóle z przywiązania do rzeczy materialnych. Chodzi o to, by one nas nie zniewoliły. Post „uśmierza wady i podnosi ducha”, wzywa do dystansu wobec różnego rodzaju przyjemności. Już w starożytności Sokrates uważał, że umartwianie ciała pomaga duszy w kierowaniu nim: „Mali ludzie żyją, by jeść i pić, wartościowi jedzą i piją, by żyć”. Post i umartwienie zbliżają do Boga, prowadzą do wewnętrznego uzdrowienia, są wreszcie bronią wymierzoną w Szatana.

Trzy formy pokuty

Modlitwa to zwrócenie serca i umysłu do Boga. Jest ona nie tylko rozmową z Bogiem, ale również oddaniem Bogu czasu, a tego nam ciągle brakuje. Do modlitwy potrzebny jest czas, bo nie jest ona tylko westchnieniem czy też szybko uczynionym znakiem krzyża. Paradoksalnie kto się modli, nie traci czasu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jałmużna jest czynem miłosierdzia względem potrzebujących. Psalm 41 przypomina: „Szczęśliwy, kto myśli o biednym, Pan go wybawi w dniu nieszczęścia. (...) uczyni szczęśliwym na ziemi” (1-3). Jałmużna to coś więcej niż filantropia. Chodzi nie tylko o dawanie pieniędzy – często ważniejsze jest poświęcenie drugiemu człowiekowi swojego cennego czasu. Motywem jałmużny jest miłość Boga, która znajduje swój zewnętrzny wyraz w miłości bliźniego, zgodnie ze słowami samego Jezusa: „Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie” (Mt 25, 40). Jałmużna oczyszcza też z grzechów. W Starym Testamencie w Mądrości Syracydesa czytamy: „Jak woda gasi płonący ogień, tak jałmużna gładzi grzechy” (3, 30).

Post, modlitwa i jałmużna to trzy formy pokuty. I choć słowo „pokuta” dla wielu brzmi dziś anachronicznie i staroświecko, to jednak trzeba przypominać temu światu – zdominowanemu przez konsumpcyjny styl życia i wszechobecną troskę o osiągnięcie jak największej przyjemności – że życie bez praktyk pokutnych jest jak życie w kapciach, nudne i przytłumione.

Podziel się cytatem

Pokuta jest jak sól. Nadaje smak życiu i konserwuje je. Gdzie brakuje tego antyseptyku, tam zaczyna się rozkład. Życie psuje się przez namiętności, zmysłowość, zaspokajanie własnego „ja”. Pokuta nie jest starczą słabością, lecz młodzieńczą odwagą. Pokuta to nie poniżenie, ale zwycięstwo ducha.

Czas odnowy i łaski

Papież Franciszek nazwał Wielki Post wyjątkowym czasem odnowy i łaski dla wszystkich wiernych. W Wielkim Poście musimy sobie na nowo uświadomić, że jesteśmy miłowani przez Boga, dla którego nikt z nas nie jest obojętny. „Zależy Mu na każdym z nas, zna nas po imieniu, troszczy się o nas i nas szuka, kiedy Go opuszczamy” – przypomniał papież w Orędziu na Wielki Post 2015 r. Ojciec Święty zwraca uwagę, że nasza postawa często jest inna. „Kiedy mamy się dobrze i żyje się nam wygodnie, zapominamy o innych”, co „Bogu nie zdarza się nigdy”. „Nasze serce popada w obojętność (...). Ta egoistyczna postawa przybrała dziś rozmiary światowe, tak iż możemy mówić o globalizacji obojętności. (...) Obojętność wobec bliźniego i wobec Boga jest realną pokusą (...). A zatem lud Boży potrzebuje odnowy, aby nie zobojętniał i nie zamknął się w sobie” – napisał Franciszek.

W tym kontekście warto przypomnieć wymowne słowa rosyjskiego dramatopisarza Antoniego Czechowa: „Obojętność to paraliż duszy, przedwczesna śmierć”. Wielki Post jest więc okazją do przezwyciężenia pokusy obojętności, jest czasem przemiany i odnowy ducha. Po raz kolejny staje przed nami jako zadanie. Pytamy: jak je wypełnić? Przez uczestniczenie w rekolekcjach parafialnych zakończonych spowiedzią, w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, jak również przez podejmowanie realnego postu i wyrzeczenia, wolnego od egoistycznych celów, poświęcanie czasu na modlitwę – nie jest to czas stracony, i wreszcie przez praktykowanie jałmużny w duchu bezinteresownej miłości. Wielki Post wzywa nas do nawrócenia, czyli powolnego rozbierania się ze starych szmat grzechu i stawiania Boga na pierwszym miejscu.

2020-02-25 11:59

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Tydzień: Nie zmarnujmy tego skarbu!

Niedziela Ogólnopolska 13/2007, str. 23

[ TEMATY ]

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Ks. J. Kitowicz (+1804) zanotował: „Wszyscy Polacy w duchu pobożności w Wielki Tydzień, odrzuciwszy dzieła światowe, zajmowali się nabożeństwem, przygotowaniem do spowiedzi wielkanocnej, nie opuszczali żadnego nabożeństwa”. To wezwanie pozostaje niezwykle aktualne, zważywszy na to, że większość katolików w świętowaniu Wielkanocy zauważa dopiero Rezurekcję i Niedzielę Zmartwychwstania oraz... wielkosobotnie święcenie pokarmów, a już w znacznie mniejszym stopniu święte Triduum Paschalne. Może w tym roku warto tak rozplanować swoje zajęcia, by już od Niedzieli Palmowej rozpocząć osobiste wejście w misterium wiary, czerpiąc siłę ze spotkań w ramach świętej liturgii? Skoro Wielki Tydzień określany jest już od czasu pontyfikatu papieża Grzegorza Wielkiego (VI wiek) jako Solemnitas Solemnitatum, czyli uroczystość uroczystości - nie zmarnujmy tego skarbu!
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy? Rząd podjął decyzję, padły terminy

2025-03-25 15:16

[ TEMATY ]

rząd

zasiłek

pogrzebowy

Adobe Stock

Kwota zasiłku pogrzebowego od lat nie była podwyższana

Kwota zasiłku pogrzebowego od lat nie była podwyższana

Zasiłek pogrzebowy wzrośnie od przyszłego roku z 4 tys. do 7 tys. zł. - zakłada projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który we wtorek przyjęła Rada Ministrów. Poinformował o tym resort rodziny na portalu X.

Obecna kwota jednorazowego świadczenia przysługującego w przypadku śmierci i związanej z tym konieczności pochówku wynosi 4 tys. zł i pozostaje niezmienna od 2011 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję