Reklama

Niedziela w Warszawie

Zabawy po naszemu

Bawić się trzeba, bo karnawał zobowiązuje. Zabawy karnawałowe i walentynkowe odbywają się w salach parafialnych, klasztornych, kawiarniach, wynajętych lokalach. Po naszemu, zwykle bez alkoholu.

Niedziela warszawska 6/2020, str. VI

[ TEMATY ]

walentynki

karnawał

zabawa

Archiwum KP

Na imprezy po chrześcijańsku przychodzi od dwustu do siedmiuset osób

Na imprezy po chrześcijańsku przychodzi od dwustu do siedmiuset osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W opinii, że aby dobrze przeżyć Wielki Post potrzebny jest karnawał, coś… jest. Niełatwo dziś, gdy żyjemy szybko i intensywnie, wejść w Wielki Post. Potrzebny jest czas na przyzwyczajenie się do wyrzeczeń i pracy nad sobą.

Może nim być karnawał, kojarzony z radością, zabawami i tańcami, które w Wielkim Poście, będą wykluczone. Opinia, że aby dobrze przeżyć Post potrzebny jest karnawał, to przesada; wymyślił ją pewnie ktoś, kto jak wielu z nas, bardzo polubił karnawał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do tańca w parach

W karnawale, a szczególnie w Ostatki, bawić można się do końca, do północy, zanim nadejdzie Środa Popielcowa. Tak uważa Kamil Pływaczewski z warszawskiej wspólnoty ewangelizacyjnej Woda Życia i firmy TPEvents, od lat organizujący imprezy taneczne „po naszemu”.

Pierwsze „Ostatki”, imprezę taneczno-karnawałową przewidział na sobotę 22 lutego, ale drugie na wtorek 25 lutego, aż do północy, czyli początku Środy Popielcowej. Zazwyczaj zabawy organizowane przez Pływaczewskiego zaczynają się od lekcji tańca (choć we wtorek obędzie się bez lekcji, bo do północy czas nagli), potem jest taniec na dwóch parkietach, fotobudka, w której można sobie zrobić zdjęcia, wywoływane na miejscu. Na jednym parkiecie słychać będzie muzykę lat 80. i 90., a na drugim – salsowe klimaty.

Reklama

Wcześniej, 15 lutego odbędzie się bal karnawałowo-walentynkowy z cateringiem w klubie Medyk przy ul. Oczki (bilety – 60 zł, ze względu na wyżerkę; na zwykłe imprezy w Medyku – tylko 15 zł). Bal zacznie się od nauki tańca, którą prowadzą osoby z jednej ze szkół tańca, co też bywa niezłą zabawą.

Witajcie w bajce

Na imprezę – Give me party one more time – w Duszpasterstwie Akademickim Studnia przy kościele św. Anny – i bal karnawałowy dla dzieci pt. Witajcie w naszej bajce w Dobrym Miejscu przy u. Dewajtis już nie zdążycie. Druga odbyła się w minioną niedzielę, a radości, radochy i śmiechu było po grzywkę. Sobotnia impreza w „Studni” tytułem nawiązywała inteligentnie do pierwszego singla Britney Spears sprzed 20 lat. Dlatego musiało, po prostu musiało, się dziać…

Jest za to pomysł na romantyczny wieczór karnawałowy w Dzień Świętego Walentego w Dobrym Miejscu. Małżonkowie oraz wszystkie pary mogą wykupić bilety na Walentynkową Randkę 2020. W tym roku na pary czeka koncert oraz kolacja w cztery oczy (w sumie za 145 zł). Zagra małżeński duet – zespół Fisheclectic w koncercie pt. Chodź, pójdziemy za rękę. Przygotuje ją i zaserwuje (palce lizać! ) Kaprys Kucharza.

La fiesta

Hola Amigos! Niektórzy dostaną się zapewne na organizowaną przez Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej zabawę karnawałową La Fiesta Latina. W ostatnią sobotę karnawału 22 lutego w sali Caritas przy Krakowskim Przedmieściu jej uczestnicy zabawią się w gorących rytmach latynoskich – salsy, cha-chy, rumby czy samby. Organizatorzy zapewniają tańce, dobre jedzenie i integrację w rytmie gorących hitów latynoskich. Zastrzeżenie: nie zabraknie też polskiej muzyki i znanych światowych szlagierów.

Reklama

O muzykę i atmosferę zadba DJ Miro. A impreza – bezalkoholowa – jest przede wszystkim dla członków Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny, studentów i absolwentów do 30. roku życia. – Zachęcamy do przyjścia w strojach latino, dzięki którym łatwiej będzie tańczyć w gorących latynoskich rytmach. Przenieśmy się w atmosferę latynoskiego karnawału! – proponują organizatorzy z SKMA, zapraszając przed imprezą na Mszę św. w nieodległym kościele św. Anny.

Alkohol niepotrzebny

Potrzeba integracji na parkiecie pojawiła się kilka lat temu podczas spotkań singli w parafii św. Wincentego Pallottiego. Wtedy Kamil Pływaczewski zaproponował zorganizowanie pierwszej imprezy tanecznej, potem drugiej i poszło… Za pierwszym razem przyszło ok. stu osób, teraz przychodzi po kilkaset.

Organizatorzy imprez po katolicku zwracają uwagę na ich rolę przy integracji wspólnoty. Odbywają się na trzeźwo, ale i tak są tańce, hulanki, swawole, solo i w parach. Alkohol bywa, ale nie jest konieczny.

W końcu stycznia Pływaczewski – jako organizator – rozpoczął czterotygodniowy cykl czwartkowych imprez karnawałowych w wyremontowanym i zmienionym klubie Riviera Remont. Ofertę skierowano do wspólnot, duszpasterstw, szkół tańca. – Gramy z taśmy muzykę głównie z lat 90. Z wyłączeniem techno, do tańca w parach – mówi.

Tu się poznali

Grupą docelową imprez Kamila Pływaczewskiego są środowiska katolickie, często single, choć pary też są mile widziane i przychodzą. – Niektóre u nas się poznały – mówi. – Wiem o kilkunastu małżeństwach, które u nas się zawiązały. Mamy też trochę zaręczonych osób.

Reklama

Zaczął od zamiłowania, teraz to już profesja. Organizuje imprezy po katolicku od 10 lat. Najpierw były Msze św. dla singli, potem spotkania. – Zainicjowałem imprezy dla nich, przy kościele. Z czasem, gdy się rozrosły, musiałem założyć działalność i przenieść się do wynajmowanych sal – mówi.

Nigdy nie spodziewał się, że będzie tak, jak dziś: imprezy są prawie co sobotę, a ludzi przychodzić od dwustu do siedmiuset.

Przyjemne z pożytecznym

Na dziewiątym karnawałowym Balu Dominikańskim, który odbywa się w tę sobotę (8 lutego), w klasztorze na Służewie (w dolnym kościele), też musi być szampańsko, choć też bez alkoholu. Bal jest wielopokoleniowy, a zaproszeni byli i single, i pary. Rozpoczyna się, jak zawsze polonezem, prowadzonym przez profesjonalnego wodzireja. W programie dominikańskiego balu jest tyle atrakcji, że miejsca nie wystarczy by je wymienić.

Też dziewiąty już Bal Dobroczynny Radia Warszawa odbędzie się w sobotę 15 lutego w „Domu Pod Dobrymi Aniołami” w Warszawie-Wesołej, przy ul. Piłsudskiego. W balu weźmie udział także grupa rekonstrukcyjna „Bluszcz”, która przygotuje m.in. pokaz mody balowej z lat 20. i zorganizuje walca kotylionowego. Trzeba przyjść w stroju nawiązującym do lat 20. XX wieku. Obowiązek to nie jest, bo zabawa będzie nie tylko w rytmie muzyki retro, ale w ogóle będzie rockandrollowo.

Organizatorzy, wraz z Fundacją „Kresy w potrzebie – Polacy Polakom”, chcą pomóc w zakupie wózka elektrycznego dla Anastazji, dziewczyny z Białorusi, cierpiącej na rdzeniowy zanik mięśni. Nastia studiuje i chce być samodzielna. Jest nadzieja, że uda się jej pomóc.

2020-02-04 10:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest czas zabawy...

Aż trudno uwierzyć, ale średniowiecze było, w porównaniu do czasów współczesnych, czasem intensywnej zabawy. Oblicza się, że zajmowała ona ok. 3 miesięcy w roku – bawiono się w czasie odpustów, oktaw i świąt kościelnych. Najbardziej szalone imprezy miały jednak miejsce w czasie karnawału – czyli między świętem Trzech Króli a Środą Popielcową.

W dawnych wiekach, a zwłaszcza w średniowieczu, życie „poczciwe”, czyli takie, dzięki któremu człowiek bez problemów i zbędnych zgrzytów funkcjonował w społeczeństwie, było związane ze ściśle określonym porządkiem, którego należało bezwzględnie przestrzegać. Utrzymanie się przy życiu było bardzo trudne, a wypełnianie swoich powinności, do których wszyscy byli zobowiązani, trud ten znacząco powiększało. Chłopi, mieszczanie, a nawet drobniejsza szlachta i niższy stan duchowny mieli znaczne ograniczenia, jeśli chodzi o to, co i gdzie mogli robić. W dawnych czasach trzymanie się ustalonego porządku było podstawą istnienia społeczeństwa, a ścisła hierarchia dawała pewność niezmiennego trwania. Rolnicy żywili, rycerze bronili, mieszczanie zajmowali się rzemiosłem i nie można było tego zmieniać. Wystarczająco dużo było niezależnych od ludzi problemów, takich jak różne klęski żywiołowe czy obce najazdy, aby taką kruchą równowagę między życiem i śmiercią zaburzać. Żeby nieco złagodzić trudy codzienności, organizowano różnego rodzaju święta, festyny i zabawy, w czasie których można było zapomnieć o problemach dnia codziennego. Oblicza się, że na zabawę i tzw. rozluźnienie poświęcano nawet 3 miesiące w roku. Bawiono się w czasie odpustów parafialnych, świąt kościelnych i ich oktaw, ale najbardziej szalone zabawy miały miejsce w karnawale, czyli między świętem Trzech Króli a Środą Popielcową.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas wierzących postawa św. Jana?

2025-12-05 13:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
CZYTAJ DALEJ

Dar dla łagiewnickiego sanktuarium

2025-12-05 21:19

Małgorzata Pabis

Kopia obrazu Jezusa Miłosiernego namalowana specjalnie dla Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, która peregrynowała po całej Polsce, została przekazana do Bazyliki Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach.

Wydarzenie miało miejsce w piątek – 5 grudnia - przed Godziną Miłosierdzia, na początku dorocznych rekolekcji Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję