Reklama

Kościół

Taca czy TACOmat?

Czy parafie są dobrym miejscem dla terminali płatniczych? To pytanie stoi coraz częściej przed proboszczami polskich parafii. Muszą ważyć wszystkie „za” i „przeciw”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze 3 lata temu, według danych NBP, 63% Polaków płaciło tylko gotówką, a co piąty trzymał pieniądze w kieszeni, bo nie miał konta osobistego. Dwa lata później już tylko co piąty preferował ten sposób płatności. To pokazuje, że Polacy szybko przechodzą na płatności bezgotówkowe, a tradycyjne portfele coraz częściej odchodzą do przeszłości.

To z tego powodu przedsiębiorcy czy usługodawcy, nawet ci najmniejsi, którzy długo się bronili, chcąc nie chcąc, muszą „uzbroić się” w terminale płatnicze. Dziś jest ich blisko 25 na 1 tys. Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z pewną nieśmiałością

Odejściu społeczeństwa od gotówki przypatruje się też Kościół. Bo co ma zrobić uczestnik nabożeństwa, który odzwyczaił się już zupełnie od noszenia pieniędzy? W kieszeni nie nosi już ani banknotów, ani bilonu, a chciałby dorzucić się do niedzielnej tacy, aby proboszcz miał z czego zapłacić za prąd, wywóz śmieci, wodę, wynagrodzić organistę, zakrystiana, o remontach kościoła już nie wspominając. Oczywiście, może przelać pieniądze na konto parafialne, ale znika wtedy ta swoista „wartość dodana”, wynikająca ze wspólnotowej zbiórki uczestników nabożeństwa na utrzymanie kościoła, jak się to w Polsce przyjęło.

Z tego powodu niedawno terminale płatnicze nieśmiało zawitały do niektórych polskich parafii. Na koniec 2019 r. było ich ok. 100 w całej Polsce. Relatywnie biorąc – to niewiele. Liczba ta oznacza, że z urządzenia służącego do bezgotówkowego przelewu pieniędzy korzysta co 100. parafia.

W Polsce pojawiły się już nawet specjalne terminale z przeznaczeniem dla kościołów. Wzorowane są one na rozwiązaniach już funkcjonujących w Anglii, we Francji, we Włoszech czy na Węgrzech, choć trzeba pamiętać o różnicach w finansowaniu Kościoła w różnych krajach.

Podziel się cytatem

Nazwano je nieco na wyrost tacomatami, e-tacą albo ofiaromatami. Ta ostatnia nazwa pasuje najbardziej. Funkcjonowanie urządzenia polega na tym, że wierny może do niego podejść, wybrać kwotę, którą chce ofiarować: 1, 2, 5, 10, 20, 50 zł czy inną, zbliżyć do czytnika kartę bankową lub smartfona albo smartwatcha, przystosowanego do dokonywania płatności, i – gotowe. Pieniądze za chwilę znajdą się na koncie parafii.

Reklama

Czy Polacy porzucą tradycyjny pieniądz?

Te 100 punktów bezgotówkowych płatności to na razie niezbyt dużo. Należy się spodziewać, że będzie ich przybywało. Zapowiedziano już, że nad wprowadzeniem terminali płatniczych w całej Polsce będą się wkrótce zastanawiali biskupi, ważąc racje „za” i „przeciw”. Co przeważy? Czy wkrótce terminale pojawią się we wszystkich parafiach?

Zwolennicy bezgotówkowego obrotu przekonują, że Kościół nie będzie miał wyjścia, bo za kilkanaście lat nikt w Polsce nie będzie używał gotówki. Czy ich prognozy się sprawdzą? Polacy coraz bardziej lubią obrót bezgotówkowy – to fakt. Pod tym względem należymy do europejskiej czołówki. Już co trzeci z nas, według badań ING, deklaruje, że gotówki nie nosi nigdy lub ma ją przy sobie rzadko, a odsetek postępujących podobnie stale wzrasta, tym bardziej że takie postawy są wspierane również przez państwo i banki. Gorącym zwolennikiem odchodzenia od gotówki jest także obecny szef Ministerstwa Finansów Tadeusz Kościński, który do tego resortu trafił z bankowości. Można się spodziewać, że działania na rzecz odejścia od gotówki będą intensyfikowane.

Są jednak takie kraje – albo ich obywatele – które niechętnie odchodzą od gotówki. Legendarne jest przywiązanie do gotówki Niemców. Przeciętny sąsiad z Zachodu zawsze ma przy sobie ponad 100 euro. Płatności gotówkowe nadal królują na południu Europy, a Włosi czy Hiszpanie na razie nie wyobrażają sobie życia bez portfela.

Obawy Kościoła

Terminale płatnicze, w tym inna ich forma – ofiaromaty, są na razie nowością w polskich parafiach. Księża podchodzą do nich ostrożnie, bo choć jasne jest, że dla funkcjonowania parafii pieniądze są niezbędne, to jednak w tradycyjnych składkach – czy to na tacę czy ofiarę składaną przy okazji czynności liturgicznych – wyraźny jest element dobrowolności.

Terminal płatniczy ma tę wadę – mówią sceptycy – że wielu kojarzy się z biznesem, a parafia nie jest punktem usługowym zaspokajającym potrzeby religijne ludzi.

Podziel się cytatem

– Część wiernych może uznać to za dowód na pazerność Kościoła – powiedział w kontekście dyskusji o płatnościach bezgotówkowych w parafiach abp Stanisław Gądecki.

Reklama

Księża, którzy na próbę – jak podkreślają – korzystają z terminali płatniczych, zaznaczają, że nie spotkali się z negatywną reakcją wiernych. Proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi ks. Józef Handerek korzysta z terminala od kilku miesięcy. – Mam go w kancelarii, jest przydatny, ale w bardzo małym procencie – powiedział Niedzieli. – Słyszałem nie skargi od wiernych, lecz wyrazy pozytywnego zaskoczenia. Czy aż tak dziś jest potrzebny? Myślę, że na razie raczej nie – dodał. Na razie, przez rok, proboszcz w Czeladzi ma go w promocji, tzn. nie ponosi opłat za urządzenie i za transfery pieniężne, ale po roku to się skończy i niewielkie odsetki od każdej ofiary będą trafiały do banku. Dla parafii, szczególnie tych małych, które dziś liczą każdą złotówkę, to potencjalnie spory problem.

Jak powiedziano, obrót bezgotówkowy jest korzystny przede wszystkim dla państwa i dla banków, natomiast płacącemu daje w zamian pewną wygodę. Dziś nikt nie potrafi powiedzieć, czy w Polsce gotówka zniknie w ogóle, czy jednak ludzie powiedzą „nie”, bo np. będą chcieli zachować prywatność, a płatności bezgotówkowe, widoczne w systemach informatycznych z pełnymi detalami, z tego absolutnie odzierają.

2020-02-04 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Transakcje zbliżeniowe do 100 zł bez PIN-u

[ TEMATY ]

smartfon

terminal

limity

płatność zbliżeniowa

karta płatnicza

PAP/EPA

Terminal płatniczy

Terminal płatniczy

Należąca do Fiserv firma First Data Polska, właściciel marki Polcard rozpoczęła prace nad dostosowaniem terminali płatniczych Polcard do akceptacji płatności zbliżeniowych do 100 zł bez konieczności autoryzacji numerem PIN - podała w czwartek First Data Polska.

Firma wyjaśniła, że operacja polega na zdalnym zaktualizowaniu oprogramowania terminali płatniczych, a z uwagi na skalę i wagę przedsięwzięcia powołano specjalny zespół ekspertów.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Sejm: Uchwalono ustawę uznającą język śląski za język regionalny

2024-04-26 11:20

[ TEMATY ]

język śląski

PAP/Rafał Guz

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję