Reklama

Polska

Ogólnopolska pielgrzymka z okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Dachau

W dniu 29 kwietnia br. odbędzie ogólnopolska pielgrzymka z okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau. W uroczystościach na terenie byłego obozu koncentracyjnego Dachau pod Monachium pod przewodnictwem przewodniczących episkopatów Polski i Niemiec, abp. Stanisława Gądeckiego i kard. Reinharda Marxa wezmą udział biskupi, księża i świeccy. Program pielgrzymki przedstawiono podczas obrad 368. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu w Warszawie.

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W południe 29 kwietnia na terenie muzeum KZ Dachau odprawiona zostanie Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego KEP i kard. Reinharda Marxa, arcybiskupa Monachium i Fryzyngi oraz przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemiec. Natomiast po południu na wzgórzu katedralnym we Fryzyndze odbędzie się nabożeństwo dziękczynne z modlitwą o pokój i pojednanie.

W rozmowie z KAI na temat planowanej pielgrzymki abp Marek Jędraszewski przypomniał, że więźniowie zostali uwolnieni w południe 29 kwietnia, a wieczorem mieli zostać na rozkaz dowódcy SS Heinricha Himmlera zamordowani. "Więc zostali uratowani cudem" - zaznaczył metropolita łódzki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zastępca przewodniczącego KEP zwrócił uwagę, że nawiązując do naszej tragicznej historii często śpiewamy pieśń "Czerwone maki pod Monte Cassino" i tę pieśń można odnieść do tych, którzy zostali zamordowani w Dachau. Przypomniał, że w obozie tym było prawie 2 tys. polskich księży, z których połowa została zamordowana.

"Jest to część historii Polski, zwłaszcza historii Kościoła. Polscy księża byli wywożeni do obozów koncentracyjnych dlatego, że byli księżmi, a zarazem wielkimi autorytetami narodu. Hitlerowskie Niemcy likwidowały ich jako tych, którzy kształtowali moralne, intelektualne oraz duchowe oblicze narodu. Pamięć o nich jest dla nas wielkim zobowiązaniem: nie tylko dla Kościoła, ale dla wszystkich Polaków i państwa" - powiedział abp Jędraszewski.

Metropolita łódzki podkreślił, że na tym męczeństwie opiera się niepodległa Polska. "Zwróćmy uwagę, że komuniści wiedząc, że tylu duchownych zginęło w Dachau i innych obozach koncentracyjnych nie ośmielili się oskarżyć polskiego Kościoła o współpracę z hitlerowskimi Niemcami, chociaż takie oskarżenia kierowali pod adresem Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Dopuszczali się absurdalnych oskarżeń wbrew wszelkim racjonalnym racjom. Nie ośmielili się jednak uczynić tego w stosunku do Kościoła w Polsce, wiedząc o hekatombie polskiego duchowieństwa" - powiedział abp Jędraszewski.

Reklama

Dodał, że "tragiczny los polskich księży potwierdza rzymską maksymę, że zasiewem Kościoła jest krew męczenników. To im zawdzięczamy między innymi to, że w trudnych czasach stalinowskich i przez cały czas panowania komunizmu, w porównaniu z innymi krajami Bloku Wschodniego, Kościół katolicki w Polsce cieszył się wielkim autorytetem".

Obóz w Dachau stał się miejscem kaźni szczególnie duchowieństwa polskiego. Ogólnie przebywało tu przeszło 2794 duchownych, w tym 1773 kapłanów z Polski. Byli oni zmuszani do wyczerpującej pracy fizycznej, dokonywano na nich eksperymentów pseudomedycznych. Ogółem w Dachau zostało zamordowanych 8 332 obywateli Polski. W gronie 108 męczenników II wojny światowej św. Jan Paweł II na ołtarze wyniósł znaleźli się m. in. byli księża więźniowie Dachau, m. in. bł. bp Michał Kozal oraz bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski, patron harcerzy.

Obóz założony przez hitlerowców 22 marca 1933 r. w opuszczonej fabryce amunicji na obrzeżach miasta Dachau nieopodal Monachium był pierwszym niemieckim obozem koncentracyjnym dla izolowania politycznych przeciwników reżimu, duchownych i Żydów. Miał służyć jako wzór dla kolejnych obozów oraz jako „szkoła przemocy”. W ciągu 12 lat jego istnienia w Dachau i obozach „filialnych” więziono ponad 200 tys. ludzi z 40 krajów okupowanych przez Niemcy. Zamordowanych zostało 148 802 więźniów (w tym około 28 tys. Polaków i 13 tys. Żydów).

Dachau pełnił funkcję głównego obozu dla duchownych z Kościołów chrześcijańskich (katolickich, protestanckich i prawosławnych). Według szacunków Kościoła katolickiego do Dachau zostało zesłanych ok. 3 tys. (w tym 1807 z Polski) zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich. Niemcy zamordowali ogółem 1034 duchownych, w tym 866 Polaków, z czego 747 kapłanów diecezjalnych, 110 zakonników i 9 duchownych innych wyznań.

Reklama

Poza duchownymi z Polski więźniami Dachau było m.in. 333 księży niemieckich, 169 francuskich, 159 czeskich i 110 austriackich. Niektórzy z nich po wojnie zostali wyniesieni do chwały ołtarzy.

Tych, którzy przeżyli - ok. 67 tys. osób - wyzwoliły 29 kwietnia 1945 r. wojska amerykańskie.

Miejsce pamięci w Dachau odwiedza rocznie 800 tys. osób.

2015-03-12 13:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznańscy biskupi wezmą udział w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Archiwum

W drodze do Łagiewnik

W drodze do Łagiewnik

Biskupi Damian Bryl i Szymon Stułkowski będą uczestniczyć w sztafecie pielgrzymkowej na Jasną Górę. „Przyświeca nam potrzeba gorliwej modlitwy za Kościół i zbawienie wszystkich wiernych” – mówi KAI bp Damian Bryl.

Ze względów epidemiologicznych 86. Poznańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę nie odbędzie się w tradycyjnej formie. W kolejnych etapach wezmą udział jedynie przewodnicy grup, tworząc swego rodzaju „sztafetę”.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję