W południe 29 kwietnia na terenie muzeum KZ Dachau odprawiona zostanie Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego KEP i kard. Reinharda Marxa, arcybiskupa Monachium i Fryzyngi oraz przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemiec. Natomiast po południu na wzgórzu katedralnym we Fryzyndze odbędzie się nabożeństwo dziękczynne z modlitwą o pokój i pojednanie.
W rozmowie z KAI na temat planowanej pielgrzymki abp Marek Jędraszewski przypomniał, że więźniowie zostali uwolnieni w południe 29 kwietnia, a wieczorem mieli zostać na rozkaz dowódcy SS Heinricha Himmlera zamordowani. "Więc zostali uratowani cudem" - zaznaczył metropolita łódzki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zastępca przewodniczącego KEP zwrócił uwagę, że nawiązując do naszej tragicznej historii często śpiewamy pieśń "Czerwone maki pod Monte Cassino" i tę pieśń można odnieść do tych, którzy zostali zamordowani w Dachau. Przypomniał, że w obozie tym było prawie 2 tys. polskich księży, z których połowa została zamordowana.
"Jest to część historii Polski, zwłaszcza historii Kościoła. Polscy księża byli wywożeni do obozów koncentracyjnych dlatego, że byli księżmi, a zarazem wielkimi autorytetami narodu. Hitlerowskie Niemcy likwidowały ich jako tych, którzy kształtowali moralne, intelektualne oraz duchowe oblicze narodu. Pamięć o nich jest dla nas wielkim zobowiązaniem: nie tylko dla Kościoła, ale dla wszystkich Polaków i państwa" - powiedział abp Jędraszewski.
Metropolita łódzki podkreślił, że na tym męczeństwie opiera się niepodległa Polska. "Zwróćmy uwagę, że komuniści wiedząc, że tylu duchownych zginęło w Dachau i innych obozach koncentracyjnych nie ośmielili się oskarżyć polskiego Kościoła o współpracę z hitlerowskimi Niemcami, chociaż takie oskarżenia kierowali pod adresem Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Dopuszczali się absurdalnych oskarżeń wbrew wszelkim racjonalnym racjom. Nie ośmielili się jednak uczynić tego w stosunku do Kościoła w Polsce, wiedząc o hekatombie polskiego duchowieństwa" - powiedział abp Jędraszewski.
Reklama
Dodał, że "tragiczny los polskich księży potwierdza rzymską maksymę, że zasiewem Kościoła jest krew męczenników. To im zawdzięczamy między innymi to, że w trudnych czasach stalinowskich i przez cały czas panowania komunizmu, w porównaniu z innymi krajami Bloku Wschodniego, Kościół katolicki w Polsce cieszył się wielkim autorytetem".
Obóz w Dachau stał się miejscem kaźni szczególnie duchowieństwa polskiego. Ogólnie przebywało tu przeszło 2794 duchownych, w tym 1773 kapłanów z Polski. Byli oni zmuszani do wyczerpującej pracy fizycznej, dokonywano na nich eksperymentów pseudomedycznych. Ogółem w Dachau zostało zamordowanych 8 332 obywateli Polski. W gronie 108 męczenników II wojny światowej św. Jan Paweł II na ołtarze wyniósł znaleźli się m. in. byli księża więźniowie Dachau, m. in. bł. bp Michał Kozal oraz bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski, patron harcerzy.
Obóz założony przez hitlerowców 22 marca 1933 r. w opuszczonej fabryce amunicji na obrzeżach miasta Dachau nieopodal Monachium był pierwszym niemieckim obozem koncentracyjnym dla izolowania politycznych przeciwników reżimu, duchownych i Żydów. Miał służyć jako wzór dla kolejnych obozów oraz jako „szkoła przemocy”. W ciągu 12 lat jego istnienia w Dachau i obozach „filialnych” więziono ponad 200 tys. ludzi z 40 krajów okupowanych przez Niemcy. Zamordowanych zostało 148 802 więźniów (w tym około 28 tys. Polaków i 13 tys. Żydów).
Dachau pełnił funkcję głównego obozu dla duchownych z Kościołów chrześcijańskich (katolickich, protestanckich i prawosławnych). Według szacunków Kościoła katolickiego do Dachau zostało zesłanych ok. 3 tys. (w tym 1807 z Polski) zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich. Niemcy zamordowali ogółem 1034 duchownych, w tym 866 Polaków, z czego 747 kapłanów diecezjalnych, 110 zakonników i 9 duchownych innych wyznań.
Reklama
Poza duchownymi z Polski więźniami Dachau było m.in. 333 księży niemieckich, 169 francuskich, 159 czeskich i 110 austriackich. Niektórzy z nich po wojnie zostali wyniesieni do chwały ołtarzy.
Tych, którzy przeżyli - ok. 67 tys. osób - wyzwoliły 29 kwietnia 1945 r. wojska amerykańskie.
Miejsce pamięci w Dachau odwiedza rocznie 800 tys. osób.