Krzyże przydrożne i kapliczki to nieodłączny element polskiego krajobrazu. Wielkie ich bogactwo spotykamy na skrajach dróg, na dawnych szlakach turystycznych – przy ścieżkach i szosach, we wsiach – w przydomowych ogródkach, ale już w dużych miastach kapliczki i krzyże są rzadkością. To świadectwa naszej religijności. Były stawiane z określonych powodów albo spontanicznie – po prostu dla chwały Pańskiej
Ciekawym przykładem tej naszej chrześcijańskiej religijności jest mała kapliczka przy ul. Wieniawskiego na wałbrzyskim Podzamczu z figurką Matki Bożej – przy firmie Limanówka, bardzo dobrze widoczna z szosy. Do jej historii powstania nawiązał niedawno wałbrzyszanin Stanisław Rondzisty, nadzwyczajny szafarz Komunii św. w kolegiacie.
– Kiedyś w bardzo bliskim sąsiedztwie tego miejsca pracowałem w nieistniejącej już spółdzielni GS, która miała tam swoją piekarnię – wspominana. – To był obszar bardzo ruchliwych starych ulic, które się tu zbiegały. Pomysł postawienia przy skrzyżowaniu kapliczki, która, moim zdaniem, bardzo pasowała do tego miejsca, był bardzo spontaniczny. Ufundowaliśmy ją w roku 1993, jako osoby prywatne, z moją małżonką Wandą, która jeszcze wtedy żyła i bardzo mnie w tym dziele wspierała. Dzisiaj stojąca w tym rejonie kapliczka nie jest jednak tą samą – wyjaśnia fundator. – Moja musiała być rozebrana w związku z przebudową toczącą się na tym terenie, po zmianie właściciela działki i chyba też w związku z przesunięciem słupa trakcji elektrycznej. Jak się o tym dowiedziałem, że ma być rozebrana, zamarło mi serce. Nowi właściciele tego terenu jednak od razu zgłosili chęć odbudowy kapliczki – bardzo blisko poprzedniej, zatrzymam wielką wdzięczność dla nich w swoim sercu i tak pozostanie na zawsze. Tak naprawdę lokalizacja nowej kapliczki zmieniła się o jakieś 3-4 metry od poprzedniczki, nie więcej. Firma Limanówka tę nowo zbudowaną kapliczką w ciągu muru z granitowej kostki nawiązała do idei kapliczki ufundowanej przeze mnie i żonę, potwierdzając, że jest ważnym religijnym symbolem, który pasuje do tego miejsca, a nas, katolików, jednoczy w modlitwie – podkreśla Stanisław Rondzisty. – Doskonale pamiętam – dodaje – uroczystość poświęcenia kapliczki. Miała miejsce 2 października 1993 r. Pod figurą umieszczony był napis „O Maryjo, Królowo Polski – prowadź nas do Chrystusa”. (Obecnie przy kapliczce można przeczytać wyryty w kamieniu ten sam napis i tę samą datę budowy oraz datę rewitalizacji). W uroczystości brało udział bardzo dużo mieszkańców Wałbrzycha z Piaskowej Góry, Szczawienka, Podzamcza oraz pobliskiego Szczawna-Zdroju, w tym burmistrz Emil Barciński. Aktu poświęcenia dokonał ks. prał. Bogusław Wermiński. Śpiewał chór parafialny. Na tę uroczystość przybyły też siostry zakonne oraz uczennice Liceum Sióstr Niepokalanek z Sobięcina.
Teren wokół zrewitalizowanej kapliczki przy ulicy Wieniawskiego jest zawsze zadbany, a przed figurką Matki Bożej palą się bardzo często znicze. To świadczy o tym, że to miejsce jest pamiętane i ma dobrych opiekunów.
Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów.
Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek.
Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
W dn. 30 marca – 1 kwietnia w parafii św. Jana Marii Vianneya w Polichnie odbyły się rekolekcje wielkopostne. Czas wchodzenia w tajemnice Bożej miłości parafianie przeżyli pod kierunkiem o. Ryszarda Koczwary z Niepokalanowa.
Chcąc przygotować wiernych do głębokiego przeżycia Wielkiego Tygodnia, rekolekcjonista umacniał ich w cnotach teologalnych, eksponując, że fundamentem duchowości chrześcijańskiej jest wiara, a w jej skład wchodzi poznanie, doświadczenie emocjonalno-wartościujące i moralne działanie. Ukazując wartość Wielkiego Tygodnia, mobilizował do rozwoju wiary, mężnego jej wyznawania w każdych okolicznościach życia. – Trzeba pokazać, że jestem katolikiem, chrześcijaninem i nie wstydzę ani nie boję się wiary – powiedział. Przypomniał, że progresja wiary i wytrwałość w niej, bez względu na różnorodność doświadczeń życia, pozostaje nadrzędnym obowiązkiem chrześcijan, rodziców wobec dzieci i Kościoła wobec wiernych. Pytał więc: - „Co zrobiliśmy z dzieciństwem dzieci, czy mają one jeszcze dzieciństwo? Czy te, które wyjechały za granicę z braku miłości do ziemi, będą miały do kogo/czego wracać?”. Rekolekcjonista uwypuklił, że centrum wiary chrześcijańskiej stanowi Jezus Chrystus. Podkreślił, że „Jezus - centrum, kierownik i wyznacznik mojego życia, może uzdrowić mnie i moich najbliższych”.
- Wręczamy dzisiaj nagrodę człowiekowi, który w krytycznej sytuacji broni chrześcijaństwa, wiary, cywilizacji łacińskiej, interesów Państwa Polskiego, dobra narodu i bliźnich. Tak jak Bolesław Chrobry i Henryk Pobożny, stoi on z otwartą przyłbicą naprzeciwko potoków kłamstwa, pogardy i nieczystych interesów. Stoi nie z mieczem, ale z modlitwą, prawdą i dobrym słowem – mówił prof. Wojciech Polak w czasie laudacji o abp. Marku Jędraszewskim, który został laureatem Nagrody im. Henryka Pobożnego.
Wyróżnienie przyznawane przez Bractwo Henryka Pobożnego zostało wręczone metropolicie krakowskiemu w czasie uroczystości w Centrum Spotkań im. Jana Pawła II w Legnicy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.