Parafialny Klub Seniora „U Mikołaja” przy parafii pw. św. Mikołaja w Głogowie działa od dwóch lat. Grono jego uczestników wciąż się poszerza, a pomysłów na wspólne spędzanie czasu nie brakuje
Seniorzy spotykają się dwa razy w tygodniu. We wtorki na gimnastyce i w czwartki na zajęciach integracyjnych. – Gimnastyka to był pomysł samych uczestników. Zgłosili taką potrzebę i od września udało się uruchomić zajęcia ruchowe, które trwają około godziny – opowiada Krystyna Kuźmicka, kierownik Klubu Seniora. Czas swoim podopiecznym 60+ organizuje na miesiąc z wyprzedzeniem. – W czwartki spotykamy się nie tylko przy ciastku, herbacie czy kawie. Ostatnio robiliśmy anioły techniką papier-mache. Tydzień wcześniej było spotkanie z dietetykiem. Przyrządziliśmy zdrowe sałatki. Raz w miesiącu wyjeżdżamy na wycieczki. W październiku posłuchamy „Cyganerii” w Operze Wrocławskiej, a za miesiąc wybieramy się do filharmonii – opowiada organizatorka.
Na frekwencję nie może narzekać. Klub od początku ma swoich stałych bywalców. Obecnie jest ich blisko 40. Nie obowiązują zapisy czy listy obecności. Warunkiem uczestnictwa nie jest też przynależność do parafii św. Mikołaja. – Tworzymy zgraną grupę osób, które mimo że mieszkają w różnych częściach miasta, spotykają się na spacerach, wymieniają telefonami. Rozmawiamy o troskach i radościach. Liczy się to, że seniorzy wychodzą z domu. Ich życie jest urozmaicone – wyjaśnia p. Krystyna.
Po spotkaniu zawsze jest okazja do udziału w adoracji i Mszy św. Ksiądz kan. Stanisław Brasse, proboszcz parafii św. Mikołaja, potwierdza, że klub powstał, bo takiego miejsca do spotkań brakowało. – Ten klub to najpierw spotkanie z drugim człowiekiem, ale też czas na obcowanie z kulturą. Patronem jest św. Mikołaj, który był dobry i chciał dobra drugiej osoby. Chcemy, żeby Klub Seniora „U Mikołaja” był miejscem, gdzie jego członkowie mogą cieszyć się ze spotkania ze sobą i jednocześnie stawać się dobrymi dla innych – podkreśla ks. kan. Stanisław Brasse. Sami uczestnicy nie wyobrażają sobie, jak ich życie mogłoby wyglądać bez spotkań w klubie. – Odważyłam się, zobaczyłam, jak wyglądają zajęcia i teraz zachęcam innych do przychodzenia – mówi Barbara Toporyńska. – W klubie jestem już ponad rok. Bardzo lubię zajęcia plastyczne i kulinarne. Wcześniej nikogo z uczestników nie znałam, a teraz mam nowe znajomości. Atmosfera jest bardzo przyjemna – ocenia Maria Wasinkiewicz. – Podoba mi się różnorodność tych spotkań. Są wyjazdy, warsztaty, gramy w planszówki, śpiewamy. Jest wspólnota, zawsze coś się dzieje – dodaje Wioletta Nowicka. W najbliższym czasie członkowie klubu hucznie będą obchodzili Dzień Seniora. Szykuje się impreza na 80 osób. Do parafii św. Mikołaja przyjedzie zespół Przedmościanki i Teatr Aplauz.
Seniorzy podziękowali bp Ignacemu Decowi za modlitwę w ich intencji i zaprosili na poczęstunek i koncert w wykonaniu młodych artystów
W wielu miejscowościach diecezji świdnickiej w ostatnich dniach swoje święto obchodzili seniorzy. Dla tej szczególnej grupy odbiorców organizowane były rożnego rodzaju wydarzenia i imprezy. Nie zabrakło także wspólnej modlitwy.
Krzepiące słowo do rówieśników z Bielawy, wypowiedział pierwszy senior diecezji świdnickiej - bp Ignacy Dec, który na zaproszenie ks. prał. Stanisława Chomiaka – proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP, przewodniczył w niedzielę 1 października Mszy świętej w ramach bielawskich Senioraliów. Mogłoby się wydawać, że kontekst starości skierowany jest wyłącznie ku przeszłości, jednakże seniorzy, uwydatniają wartości i bogactwo, które z ich doświadczenia życiowego płyną dla społeczeństwa, nawet w erze cyfryzacji i globalizacji. Refleksje, którymi podzielił się bp Ignacy Dec podczas wygłoszonej homilii, wybrzmiały jako echa, które starają się przebić przez dominujący w kulturze głos młodości, estetyki i wirtualnej rzeczywistości.
Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.
Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.