Reklama

Felieton Matki Polki

Matka marudzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na balkonie przekwitł ostatni bławatek. Za oknem pająk pracowicie tka misterne sieci. Jesień w zasięgu wzroku. Dalej oko nie sięga, bo i całe ciało legło bez sił na kanapie i ruszyć się nie może. Albo raczej nie chce – każdy ruch przypomina o nieznośnym, wszechogarniającym zimnie i wywołuje dreszcze. Na szczęście obok są i czujne, i czułe oczy, które dostrzegają nagłą niemoc matki. Bez zbędnych pytań matka zostaje okryta kocem i zaopatrzona w herbatę z lipy. Zatroskane oczy, chętne do pomocy ręce, dobre serca i pomysły. Ciepła herbata, ciepłe słowa, ciężkie powieki. Zasnęła. Dobrze, niech odpoczywa.

Do uśpionej świadomości dochodzą strzępki dźwięków i obrazów, że obiad ktoś zrobił i że wszyscy zjedli. Nie trzeba się martwić. Nie trzeba zbierać sił, by odmykać oczy. Czas płynie jakimś niecodziennym tempem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matkę budzi gwałtowna fala gorąca. Odruchowo zrzuca z siebie koc i sięga po chłodną herbatę. W pokoju jest przyjemnie cicho. Odgłosy domowników delikatnie słychać zza drzwi sypialni. Ktoś aranżuje maluchom zabawę. Jaka to ulga dla obolałej głowy i jakie odciążenie dla słabych rąk! Matka spotyka zmartwione oczy męża, które odrywają się od pracy. Przejęty chorobą ukochanej proponuje obiad, pyta o dolegliwości. Mąż podgrzewa i podaje posiłek. Aplikuje lekarstwa.

Pajęczyna gotowa – niewzruszony pająk czyha na ofiarę.

Reklama

W domu jakoś cicho i nieswojo. Rozmów niewiele, tylko te konieczne; niemal każdy chodzi na palcach. Trochę pewnie z troski i ze smutku, że matka chora, ale przede wszystkim dlatego, że matka marudzi i ciężar swej egzystencji kładzie na rodzinnych ramionach. Nie potrafi wskrzesić w sobie cierpliwości. Narzeka i jęczy, niewrażliwa na starania bliskich.

Zerwał się wiatr i zachmurzyło się. Za oknem kotłują się pierwsze złote liście, a w pajęczą sieć wpada owad. Matka wydaje rozkaz, by okna zamknąć, bo zimno, i owada ratować, bo zaraz będzie świadkiem uczty pajęczaka, a przecież sobie tego nie życzy!

Lecz cóż to?! Nim pająk dotarł do ofiary, został złowiony przez głodną sikorkę! Tego matka nie przewidziała.

To zmieniło ogląd na rzeczywistość i w przedziwny sposób ukazało biedę rodziny w jej cierpieniu. Może by jednak, wbrew schematom, przestać się skupiać na sobie i zauważyć morze dobroci i miłosierdzia wokół siebie? I je docenić?!

* * *

Wanda Mokrzycka
Żona Radka, mama dziewięciorga dzieci. Należy do wspólnoty Duży Dom i pisze dla Aleteia Polska

2019-10-01 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożar kościoła parafialnego w Lourdes. Wszystko wskazuje na podpalenie

2025-12-27 11:12

[ TEMATY ]

Lourdes

pożar kościoła

podpalnie

Par Mentnafunangann — Travail personnel, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org

Kościół parafialny Najświętszego Serca Jezusowego w Lourdes

Kościół parafialny Najświętszego Serca Jezusowego w Lourdes

Pożar, który wybuchł w piątek 26 grudnia rano w krypcie kościoła parafialnego Najświętszego Serca Jezusowego w samym centrum Lourdes (Francja), jest obecnie badany przez francuskie władze, które skłaniają się ku hipotezie celowego podpalenia, choć na razie nie wyciągnięto ostatecznych wniosków.

Pożar wybuchł 26 grudnia i został odkryty około godziny 7.35 przez zakrystiana, który przybywając do pracy, zauważył dym i płomienie w krypcie. Natychmiast powiadomił służby ratownicze i próbował opanować pożar do czasu przybycia strażaków, co pozwoliło ograniczyć jego rozprzestrzenianie się.
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

USA: siostry zakonne napisały do pracowników klinik aborcyjnych

2025-12-27 20:12

[ TEMATY ]

siostry zakonne

kliniki aborcyjne

napisały do pracowników

Adobe Stock

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Ręczne pisane bożonarodzeniowe kartki do pracowników klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych wysłały siostry z różnych wspólnot zakonnych w tym kraju. Znajdują się na nich modlitwy, krótkie przesłanie i prezentacja środków pomocy dla tych, którzy chcieliby zmienić tę pracę na inną. Inicjatywę po raz kolejny koordynowało stowarzyszenie And Then There Were None (I nie było już nikogo), od wielu lat zaangażowane w pomoc osobom, które chciałyby odejść z przemysłu aborcyjnego.

Siostry należą do różnych zgromadzeń zakonnych kontemplacyjnych i apostolskich. Są wśród nich dominikanki, benedyktynki, franciszkanki, karmelitanki, kapucynki, maronitki, siostry apostolskie św. Jana i trynitarki Maryi. Do ich dyspozycji stowarzyszenie przekazało bazę danych około 850 klinik i ośrodków aborcyjnych na terenie USA. Pisane przez siostry kartki nie były adresowane imiennie, lecz ogólnie do pracowników tych placówek. W sumie wysłano ich w tym roku 1030. Każda z nich przedstawiała Świętą Rodzinę, co miało przypomnieć o chrześcijańskim sensie Bożego Narodzenia. Przed wysyłką kartki kładziono na ołtarzu, były one pobłogosławione i „omodlone” przez daną wspólnotę zakonną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję