Reklama

Życie w zachwycie

Sprint

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętacie może z dzieciństwa wiersz Danuty Wawiłow pt. „Szybko”? Ja znam go na pamięć, a jako że ostatnio jest to jeden z ulubionych tekstów literackich naszej sześcioletniej córki (muszę jej go recytować przynajmniej trzy razy dziennie... codziennie), mam przymusową powtórkę.

W pierwszą środę września, nim rok szkolny zdążył się na dobre rozpędzić, zaspałam. Budzik dzwonił, owszem, ale udało mi się go zignorować i przespać dodatkowe dwa kwadranse, by następnie otworzyć oczy i w panice ujrzeć godzinę o wiele późniejszą niż ta, którą ujrzeć zamierzałam. Mąż już od świtu był na dyżurze, więc wszystkie poranne czynności musiałam tego dnia wykonać w pojedynkę. Nie szło mi. Wstyd się przyznać, ale przesoliłam owsiankę, popędzałam niemiłosiernie rozespane maluchy, stłukłam szklankę i włożyłam córce sweterek na lewą stronę. Skończyło się na tym, że wybiegaliśmy z domu w niezwykłym pośpiechu i w kiepskich humorach, u progu nowego dnia poobrażani na siebie nawzajem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nie cierpię poranków! – powiedziała moja córka w szatni. – Bo u nas jest zupełnie jak w tym wierszu, że ja bym chciała wolno, ale mi nie wolno.

Gdy trzy kwadranse później znów byłam w domu, który po akcji „zaspany poranek” wyglądał, jakby przeszło przezeń tornado, pierwszą moją myślą było: i po co ten sprint?

Reklama

Miałam wyrzuty sumienia, że zaspałam i zafundowałam dzieciom taki poranek. A zaspałam, ponieważ poprzedniego wieczoru koniecznie chciałam skończyć coś, co spokojnie mogłam odłożyć na następny dzień. Po wakacyjnej przerwie jeszcze nie weszłam na właściwe tory organizacji pracy i taka niby drobna rzecz zrujnowała nam poranek nowego roku szkolnego.

Obiecałam sobie, że nigdy więcej! Nie warto tak gnać! Dziewięćdziesiąt procent obowiązków i spraw pozornie pilnych w rzeczywistości może poczekać. Mnie gnała najzwyklejsza w świecie pycha. To ja chciałam skończyć coś przed terminem. To ja położyłam się zbyt późno, choć wiem, że gdy nie prześpię odpowiedniej liczby godzin, mam problem ze wstaniem, i to ja byłam odpowiedzialna za fatalny poranek moich dzieci. Nikt inny. Ja. Tylko ja byłam w stanie przewidzieć wszystkie konsekwencje. Zrobiło mi się niewymownie przykro, że przedłożyłam pracę ponad dobro mojej rodziny.

Absolutnie nie mówię o sytuacji, gdy nie mamy wyboru, lecz o tym, gdy nasze ego bierze górę nad miłością, gdy gnamy bez opamiętania ku kolejnym celom zamiast zauważyć tę najcenniejszą rzeczywistość i najukochańsze osoby obok nas.

Jedyna rzecz, w której naprawdę warto się spieszyć i wykorzystywać absolutnie każdą okazję, to miłość. Jak napisał pięknie ks. Jan Twardowski: „Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”. Wszystko inne może poczekać.

* * *

Maria Paszyńska
Pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci

2019-09-17 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas na opłatku w Sejmie: współpraca to umiejętność ludzi mądrych

2025-12-18 13:59

[ TEMATY ]

sejm

opłatek

PAP/Marcin Obara

"Życzę wam, byście uczyli się współpracy. Współpraca jest umiejętność ludzi mądrych, głupi nie są do niej zdolni" - powiedział abp Adrian Galbas w czwartek podczas tradycyjnego spotkania opłatkowego parlamentarzystów w Sejmie.

Tradycyjne spotkanie opłatkowe parlamentarzystów w holu głównym Sejmu RP otworzyli gospodarze - Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałek Czarzasty w krótkim, osobistym wystąpieniu nawiązał do przewrotności historii, która sprawiła, że to on gości przedstawicieli Kościołów i kultywuje religijne tradycje w murach parlamentu. - Życzę wam pokoju, zdrowia i byście znaleźli spokój przy świątecznym stole. Przytulcie swoich bliskich. Życzę wam szczęścia, bo was kocham, lubię i szanuję - mówił do zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

"Wesołych świąt" (tylko za bardzo nie wiadomo jakich), czyli... neutralne światopoglądowo Boże Narodzenie

2025-12-18 21:09

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Karol Porwich/Niedziela

Portal niedziela.pl w rozmowie z naszym redaktorem naczelym - ks. Mariuszem Bakalarzem o świeckości Bożego Narodzenia.

Agata Kowalska: Porozmawiajmy o Bożym Narodzeniu, ale w trochę innym wymiarze. W wymiarze takiego, można rzec, zeświecczenia tychże świąt. Czy ksiądz, a szerzej – Kościół w Polsce - faktycznie obserwuje odchodzenie wiernych od religijnego wymiaru świąt Bożego Narodzenia?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję