Życiorys św. Melchiora jest stosunkowo krótki. Śmierć męczeńską poniósł w wieku 35 lat, 5 lat po otrzymaniu świeceń kapłańskich. Mapę jego duszpasterskiej posługi wyznacza kilka miejscowości: Praga, pobliska wieś Kopanina, potem już w czasie wojny 30-letniej: Homonno na Węgrzech, wreszcie Koszyce – miejsce jego męczeństwa. Zadania, które pełnił, też można szybko wyliczyć: kaznodzieja, spowiednik, kierownik bursy dla studentów, wreszcie kapelan wojskowy. Wszystko w ciągu kilku lat.
Choć to oczywiste, podkreślmy dobitnie: najważniejszym komunikatem dla nas jest jednak samo męczeństwo. Nawet gdybyśmy nic o Melchiorze nie wiedzieli (tak, na szczęście, nie jest), a mieli pewność, że ktoś taki oddał życie za wiarę w Chrystusa (tak było) – już to samo wystarczyłoby, aby nieść jego relikwie po ulicach Cieszyna, co od lat czynimy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiara przekracza granice
Relikwie św. Melchiora od wielu lat przenosimy nad granicami. Ten fakt można traktować dosłownie, ale i symbolicznie. Wiara chrześcijańska jest dziedzictwem przekraczającym granice i podziały – polityczne, kulturowe i, paradoksalnie, również wyznaniowe. Zresztą tylko w wierze można je rzeczywiście przekroczyć. Przejść ponad wyrysowanymi liniami. Wytyczonymi w naturalnym procesie współistnienia narodów albo też przy użyciu militarnej czy innej przemocy.
Reklama
Jakkolwiek granice przebiegały czy przebiegać będą – wiara jest siłą jednania. Myśląc w tym kontekście o naszym patronie, trzeba też przypomnieć, że krew męczeńska jest zawsze sprzeciwem, radykalnie wypowiedzianym „nie” wobec każdego politycznego projektu, który łamie ludzką wolność i godność.
Z tej ziemi
Wreszcie mówi nam św. Melchior, że święci nie biorą się znikąd. Święci rodzą się na ziemi. Określonej geograficznie, kulturowo i religijnie. Cieszyn należy do miast naszej diecezji, gdzie najwcześniej pojawiły się wpływy chrześcijaństwa. Dalej, święci i męczennicy przyszli na świat w rodzinach, tam nauczyli się Boga, modlitwy, miłości do człowieka, szacunku dla wartości, odwagi, konsekwencji i ofiarności.
Choć zapewne żadna matka, rodząc syna lub córkę, nie myśli, że kiedyś ten nowy człowiek będzie męczennikiem, nie wychowuje dziecka do męczeństwa. Jeśli już, to wychowuje do wierności Bogu. Męczenników przynoszą trudne czasy, w których wierność Bogu jest najważniejszym świadectwem.