Reklama

Wiara

Jak przebaczyć „niewybaczalne”?

Przebaczenie nigdy nie jest łatwe. Jest hojnością, a czasem wręcz heroizmem. Zwłaszcza wtedy, gdy krzywdy są tak ogromne, że wydają się niewybaczalne. Czy jednak jest inna droga do pokoju?

Niedziela Ogólnopolska 35/2019, str. 28-29

[ TEMATY ]

przebaczenie

Stefan Wolny - stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest przebaczenie? Czy zawsze jest możliwe? Czy przebaczyć oznacza zapomnieć? Jak się ma przebaczenie do sprawiedliwości? I pytanie najważniejsze: Czy przebaczenie jest możliwe bez Boga?

„Pionowy” wymiar przebaczenia

„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 44-45). Jezus wzywając do miłości nieprzyjaciół, odwołuje się do działania samego Boga. Przebaczenie to najpierw dzieło Boga. Jesteśmy zawsze dłużnikami naszego Stwórcy, tak często zachowujemy się wobec Niego wrogo. Bóg jednak odpuszcza grzechy i daruje należną ludziom karę. To jest sedno Dobrej Nowiny. Misję Chrystusa można nazwać jednym wielkim Bożym gestem przebaczenia. Człowiek, który przebacza swojemu winowajcy, jest naśladowcą samego Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomijamy nieraz ten „pionowy” wymiar przebaczenia i skupiamy się tylko na ludzkim wybaczaniu, sprowadzając całą rzecz do wymiaru psychologicznego (ważnego, ale nie jedynego). Chrześcijańskie rozumienie przebaczenia za punkt wyjścia bierze fakt, że Bóg wybacza nam grzechy. Jesteśmy winowajcami najpierw wobec Boga, a dopiero potem wobec siebie wzajemnie. Krew Chrystusa przelana na krzyżu obmywa wszystkich, zamienia nieprzyjaciół w przyjaciół. Bez uwzględnienia tego „pionowego” wymiaru przebaczenia wszelkie ludzkie gesty pozostaną niepełne, niedoskonałe, nietrwałe, a często wręcz puste.

Reklama

Piotr pytał: „Panie, ile razy mam przebaczać, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” (Mt 18, 21). Po doświadczeniach ostatnich dwóch wojen światowych można by zapytać, nawiązując do pytania Piotra: Czy istnieje taka miara zła, takie nagromadzenie zbrodni, niesprawiedliwości, okrucieństwa, że wolno powiedzieć: „Dość, tego się nie da wybaczyć”? Czy jest jakaś granica przebaczenia? Ileż można? Odpowiedź Jezusa wczoraj i dziś brzmi tak samo: siedemdziesiąt siedem razy. Ta liczba to nawiązanie do biblijnej postaci Lameka, jednego z potomków Kaina, który gotów był mścić się aż siedemdziesiąt siedem razy (por. Rdz 4, 24). Logice zemsty i odwetu Jezus przeciwstawia świat bezgranicznego przebaczenia. Odpowiedzią na ogromne zło może być tylko jeszcze większe dobro – miłość, która wybacza niewybaczalne. Siła do takiej heroicznej miłości nie bierze się z człowieka. Może ją dać tylko Bóg. Głębokie i trwałe pojednanie wrogów jest możliwe tylko pod krzyżem Chrystusa.

Czym przebaczenie nie jest?

Przebaczenie nie oznacza jakiejś łatwej amnestii, która banalizuje zło, zaciera różnicę między krzywdzącym i krzywdzonym albo lekceważy sprawiedliwość. Wybaczenie zbrodniarzowi nie jest równoznaczne z lekceważeniem zbrodni. Przebaczenie jest aktem miłości, a miłość zawsze musi iść w parze z prawdą. Jak uczył Jan Paweł II, „przebaczenie nie sprzeciwia się bynajmniej poszukiwaniu prawdy, ale wręcz domaga się prawdy. Dokonane zło musi zostać rozpoznane i w miarę możliwości naprawione”. Dlatego nie sprzyja przebaczeniu relatywizowanie historii, zamazywanie winy lub uciekanie od odpowiedzialności. Przebaczenie nie ma nic wspólnego z polityczną poprawnością – ta często zamiast zgody między ludźmi sieje kłamstwo i fałsz, z których wyrastają nowe podejrzenia i podziały. Wojna jest zawsze złem, śmierć czy rany bolą tak samo, niezależnie od munduru, ale w 1939 r. było jasne, kto jest agresorem, a kto broni ojczyzny przed najeźdźcą. Tej historycznej prawdy nie wolno zacierać.

Reklama

Przebaczenie jest aktem miłosierdzia. Ma charakter pewnego nadmiaru, jest z definicji hojnością serca przekraczającą czystą sprawiedliwość. Ale nie oznacza to wcale zanegowania sprawiedliwości. Św. Tomasz z Akwinu przestrzegał, że „miłosierdzie bez sprawiedliwości jest matką nieporządku”. „Nie istnieje żadna sprzeczność między przebaczeniem a sprawiedliwością – akcentował Jan Paweł II – przebaczenie bowiem nie usuwa ani nie umniejsza konieczności naprawienia zła, będącej nakazem sprawiedliwości, lecz zmierza do ponownego włączenia osób i grup do społeczności, a państw do wspólnoty narodów”. Przy czym „kara nie powinna deptać niezbywalnej godności winowajcy”.

Przebaczenie nie oznacza także zapomnienia. „Pamięć o zbrodni należy do dziedzictwa ludzkości i ma żywotne znaczenie dla przyszłości ludzkości” – zauważył ks. Piotr Mazurkiewicz. „Jednak dla przyszłości ludzkości jeszcze większe znaczenie wydaje się mieć pamięć o pojednaniu, o tym, że nawet w kontekście «niewybaczalnych zbrodni» wybaczenie jest możliwe. W tym sensie nie należy oddzielać pamięci o zbrodni od pamięci o przebaczeniu. Dopiero razem otwierają one przyszłym pokoleniom drogę ku przyszłości” – podkreślił.

Kultura przebaczenia

Przebaczenie jest przede wszystkim aktem osoby, dokonanym w wolności. Na zasadzie analogii istnieje także przebaczenie w wymiarze społecznym, narodowym i politycznym. Trudno w tym drugim przypadku mówić o jednorazowym akcie. To raczej pewien proces, który może trwać nawet latami. Papież z Polski, apelując o pokój między narodami, pisał o konieczności tworzenia „kultury przebaczenia”, bazującej na ewangelicznej zasadzie miłości nieprzyjaciół. „Przyjęcie i ofiarowanie przebaczenia umożliwia nadanie nowej jakości relacjom między ludźmi, przerywa spiralę nienawiści i zemsty, kruszy kajdany zła, krępujące serca przeciwników” – podkreślał Jan Paweł II.

Elementem kultury przebaczenia jest „oczyszczenie pamięci”. I nie chodzi, raz jeszcze podkreślmy, o wymazywanie z pamięci trudnej przeszłości. Chodzi raczej o umiejętność wyciągania wniosków. Bolesne doświadczenia historyczne powinny być lekcją na przyszłość, zwłaszcza dla polityków. Tylko miłość buduje, a nienawiść niesie zniszczenie i ruinę. Logika odwetu lub czystej, zimnej sprawiedliwości powinna ustąpić miejsca wyzwalającej nowości przebaczenia.

W kontekście narastającej agresji sekularyzmu w Europie pojawia się naglące pytanie: Czy kultura przebaczenia ma szansę rozwoju w cywilizacji, która tak radykalnie odcina się od Boga, a nawet neguje istnienie obiektywnej prawdy? Nie trzeba być wierzącym, aby rozumieć wartość przebaczenia i jego znaczenie w relacjach osobistych i międzynarodowych. Czy jednak jest możliwe zaleczenie głębokich ran zadanych w przeszłości bez świadomości istnienia Najwyższej Instancji? Czy bez odwołania się do Bożego Miłosierdzia czysto ludzkie przebaczenie ma szansę przezwyciężyć bolesne dziedzictwo konfliktów?

2019-08-27 12:56

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przebaczenie szansa na uzdrowienie

Pewnie gdyby zapytać pierwszą, przypadkowo spotkaną osobę mogłaby bez wahania wymienić co najmniej kilka osób, wobec których ma jakiś żal. I ja wciąż „mam coś” do kogoś. Czy nie ma wyjścia z tych wszystkich wzajemnych żalów, złości i beznadziei? Jest! Przebaczenie to pierwszy krok do uzdrowienia.
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

X edycja Akademii Liderów

2025-10-08 11:23

[ TEMATY ]

Fundacja świętego Mikołaja

Akademia Liderów

Akademia Liderów 2025

Materiał prasowy

Kinga Niemiec i Wiktoria Ratajcza

Kinga Niemiec i Wiktoria Ratajcza

Fundacja Świętego Mikołaja realizuje po raz 10. Akademię Liderów dla młodzieży, która chce zmieniać świat na lepsze. Dwie absolwentki programu właśnie nominowane do prestiżowej nagrody Młoda Polka!

Od okrągłej dekady, w ramach programu Akademii Liderów, Fundacja Świętego Mikołaja kształci młodych ludzi gotowych działać i aktywnie zmieniać swoje otoczenie. W ramach programu młodzież przeprowadziła już ponad 220 autorskich projektów społecznych. Młodzi aktywiści – uczniowie szkół ponadpodstawowych organizują właśnie w różnych częściach Polski własne, autorskie przedsięwzięcia, takie jak np. Karolina z Grudziądza, która prowadzi grę miejską, w której można doświadczyć wyzwań życia osób z niepełnosprawnościami, czy jak Basia i Maks z Kalisza, którzy prowadzą międzypokoleniowe warsztaty artystyczne, czy Karol i Krzysiek z Elbląga, którzy za pomocą klocków opowiadają młodszym kolegom o historii II Wojny Światowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję