KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Podczas zeszłorocznych wakacji po raz pierwszy w naszej diecezji odbyła się Oaza Rekolekcyjna Diakonii Liturgicznej, przeznaczona dla osób dorosłych i mająca formę warsztatową. Czy to prawda, że w tym roku nieco się ona zmieni?
KS. TOMASZ SAŁATKA: – Postanowiłem zrezygnować z warsztatów. Wydaje mi się, że akcent zdecydowanie bardziej trzeba postawić na duchowość. Tym razem mają to być rekolekcje dla tych, którzy chcą zdobyć nowe doświadczenie w przestrzeni eucharystycznej. Dlatego będziemy zastanawiać się nad przygotowaniem do Mszy św. Będziemy też skupiać się na doświadczeniu poszczególnych części Mszy oraz na doświadczeniu misyjności. Bo Eucharystia jest nie tylko do celebracji, ale też do życia. Dlatego w czasie rekolekcji chciałbym położyć akcent na modlitwę i wydobyć te wszystkie elementy, które są modlitwą w czasie liturgii, czyli pokazać, że teksty, które wypowiada kapłan, są dla nas, a nie obok nas. To jednak domaga się wewnętrznego wyciszenia i uporządkowania, stąd odejście od formy warsztatowej na rzecz konferencji i przeżywania. Wyciszenie przed Eucharystią – oczywiście w miarę możliwości, ponieważ na nasze rekolekcje mogą przyjechać rodzice z dziećmi. Mimo wszystko trzeba próbować.
– Kto zatem może wziąć udział w ORDL?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Wszyscy dorośli, którzy chcą pogłębić swoje pojmowanie Eucharystii jako przestrzeni spotkania z Panem Bogiem. Nie robimy tego osobno dla rodzin, osobno dla innych dorosłych. Jeśli ktoś ma dzieci, to może je po prostu zabrać. Zapewniamy diakonię wychowawczą. Na plakacie jest napisane, że zaproszenie skierowane jest również do młodzieży, ale chodzi tu o osoby pełnoletnie. W diecezji jest wiele innych młodzieżowych propozycji liturgicznych, więc tutaj chcemy skupić się na dorosłych, bo oni zostali trochę zapomniani.
– Jak będzie wyglądał program dnia?
– Do południa będzie tak samo, czyli poranna modlitwa, śniadanie, zajęcia, Msza św. Rano zostanie wygłoszona konferencja. Po obiedzie będzie czas na własną rekreację, według uznania można go spędzić w ogrodach paradyskich, pójść na spacer albo pojechać gdzieś dalej, bo Paradyż leży obok wielu atrakcyjnych miejsc. Przed kolacją będzie modlitwa nieszporami. I chciałbym bardziej zaakcentować modlitwę na koniec dnia, żeby była ona dłuższa, bardziej rozbudowana niż rok temu. Tutaj oczywiście zdaję sobie sprawę, że przy małych dzieciach może to wyglądać różnie...
– Skoro już jesteśmy przy dzieciach, pomówmy o ich obecności podczas Mszy św. Nie da się ukryć, że jest różnie postrzegana. I rodzice najlepiej wiedzą, jak może być trudno. Czy na ORDL dzieci będą odsyłane do innego miejsca np. podczas kazania?
Reklama
– Nie. Myślę, że musimy się uczyć przeżywać liturgię w życiu. Jestem przekonany, że skoro Pan Bóg zaprasza wszystkich na Mszę św., to nawet krzyki czy bieganie dzieci przy dobrym przygotowaniu i dobrym nastawieniu nie powinny aż tak bardzo przeszkadzać. I może musimy też nauczyć się takiej modlitwy: Panie Boże, niech ten płacz dziecka też będzie na Twoją chwałę. Wiadomo oczywiście, że kiedy dziecko krzyczy, to trzeba sprawdzić dlaczego, bo krzyki nie są bez powodu. A jeśli dziecko biega, to – moim zdaniem – nie powinno nikomu przeszkadzać. Dla mnie nie ma takiej możliwości, żeby nie akceptować dzieci w czasie liturgii. One też są jej pełnoprawnymi uczestnikami. Trzeba to akceptować i uczyć się przeżywać liturgię z dziećmi, a nie szukać dla nich jakiegoś liturgicznego inkubatora. W szerszej perspektywie może to tak wyglądać, że dzieci przeszkadzają komuś na liturgii, potem się okazuje, że również w życiu, a ostatecznie już nawet nie dzieci, ale po prostu każdy inaczej zachowujący się człowiek przeszkadza. Liturgia może więc być szkołą życia w takim znaczeniu, że akceptujemy innych. Ostatecznie różne zachowania nie mogą sprawić, że stracimy kontakt z Panem Bogiem. Wszystko jest kwestią nastawienia. Chcę, żeby rodzice wiedzieli, że to dobrze, że walczą o swoją obecność na Mszy św., że w zakrystii jest miejsce na przebranie i nakarmienie dziecka, że na liturgii jest miejsce dla rodzin. Większe niebezpieczeństwo widzę w izolacji dzieci niż w tym, że przeszkadzają.
– Jak będą wyglądać rekolekcje od strony zakwaterowania, posiłków itp.?
– Będziemy nocować w seminarium duchownym w Paradyżu. W każdym pokoju jest łazienka. Zapewnione są trzy posiłki dziennie. W trakcie zajęć dzieci mniej więcej od 3 lat można oddać pod opiekę diakonii wychowawczej. Temat ORDL będzie brzmiał: „Eucharystia wymaga przygotowania”. Termin: 24-28 lipca. Koszt: 260 zł, dzieci w wieku 3-12 lat: 130 zł, a za młodsze się nie płaci. Zapisywać można się przez stronę: lubuskaoaza.pl .
– Dlaczego warto się wybrać na ORDL?
– Uważam, że takie rekolekcje otwierają człowieka. Rekolekcje liturgiczne zawsze powinny być życiodajne. Myślę, że dla dorosłych to bardzo fajna propozycja, bo oni często już nie mają siły. Skoro liturgia jest życiodajna z natury, bo daje nam uświęcenie – to jeśli my tego nie doświadczamy, to znaczy, że coś nie gra. Takie trudności mogą się pojawić z różnych powodów. I na takich rekolekcjach jest czas, żeby tych powodów poszukać. To może być wykrzywiony obraz Pana Boga albo subiektywizm, albo jakieś grzechy, słabości, zranienia, nad którymi trzeba się pochylić. Warto też w tym czasie przyjrzeć się swojej modlitwie dziękczynienia. Bo to też będzie jedno z pytań, które sobie postawimy: czy potrafię dziękować Panu Bogu? Eucharystia jest przecież wielkim dziękczynieniem.