Kiedy przeprowadziliśmy się kilka lat temu do wymarzonego domu z ogródkiem, zaczęłam tworzyć w szafie oddzielną kategorię: „gorsze ubrania”. Odkładałam tam rzeczy, które były w dobrym stanie, ale których normalnie nie planowałam nosić. Wyobrażałam sobie, że prace ogródkowe to dobra okazja do założenia np. szerokich kanarkowych spodni albo bluzki z plamą. Po jakimś czasie okazało się, że te ubrania leżą nieużywane, bo kiedy mam trochę czasu na pielenie kwiatów, to po prostu wychodzę na dwór w ubraniu, które akurat mam na sobie.
Rondel z rozchwianym uchwytem, którego nie da się już naprawić. Flakon w stylu „zemsta Gierka”, który z powodu swojej brzydoty nigdy nie widział kwiatów. Bluzka kupiona tylko dlatego, że kosztowała 5 zł. Zużyte rajstopy, których nie wyrzucamy, bo jeszcze się nadadzą do założenia pod spodnie. Rzeczy „drugiego sortu” niepotrzebnie zajmują miejsce i kradną nam czas, który musimy przeznaczać na ich porządkowanie. Poza tym życie wśród zniszczonych, nielubianych rzeczy działa na nas przygnębiająco. Ubranie robocze może się przydać do „brudnych” prac, takich jak naprawianie samochodu czy malowanie mieszkania. Ale wystarczy jeden komplet! A jeśli przez kilka lat nie przerobiliśmy starego garnka na doniczkę, to może lepiej wyrzucić go albo oddać komuś, kto ma więcej czasu, niż nadal zagracać nim kuchnię?
Kiedy mamy mało pieniędzy, paradoksalnie mamy większą tendencję do gromadzenia „przydasiów” – chętniej przyjmujemy ofiarowane rzeczy i polujemy na okazje i wyprzedaże, a mniej chętnie czyścimy pawlacze. A nuż ta okropna spódnica w kolorze zgniłego brokułu będzie ostatnią rzeczą, jaką będę miała do założenia? W takiej sytuacji przynajmniej trzeba zadbać o to, żeby nie sprowadzać do domu kolejnej tandety. Czasem trudno odmówić przyjęcia rzeczy, które ktoś chce nam ofiarować, czasem jednak trzeba – zawsze grzecznie, z wdzięcznością i wyjaśnieniem.
W społeczeństwie dobrobytu, w jakim teraz żyjemy, pozbywanie się niepotrzebnych rzeczy wymaga czasem nieco wysiłku, jeśli nie chcemy ich po prostu wyrzucać. U mnie sprawdza się skrzynka PCK na ubrania i grupa sąsiedzka na Facebooku, w której czasem wystawiam rzeczy do oddania albo sprzedania za symboliczną kwotę.
Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
Prokuratura Krajowa potwierdziła w czwartek, że wejście CBA do Fundacji Lux Veritatis dotyczy badania siedmiu umów z Funduszem Sprawiedliwości z lat 2017–2023. Zabezpieczona dokumentacja ma wyjaśnić okoliczności współpracy, m.in. konkursów, w których korzyść miała uzyskać fundacja. O. Tadeusz Rydzyk przekonuje, że fundacja nie ma nic do ukrycia.
O postępowaniu Prokuratury Krajowej, na zlecenie której funkcjonariusze CBA weszli w środę do siedziby Fundacji Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka i zabezpieczyli dokumenty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, poinformował w czwartek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.
W słowach Leona XIV do tureckich chrześcijan znalazła się wskazówka dla całego Kościoła.
Spotykając „małą trzódkę” tureckich katolików w katedrze Ducha Świętego w Stambule, Leon XIV wypowiedział słowa, które nie tylko oddają rzeczywistość obecności chrześcijańskiej na tej ziemi, ale zawierają również cenną wskazówkę dla wszystkich. Papież zaprosił do przyjęcia ewangelicznego spojrzenia na ten Kościół o chwalebnej przeszłości, który dziś jest niewielki liczebnie. Zachęcił do spojrzenia „oczami Boga”, aby odkryć ponownie, że „On wybrał drogę małości, aby zstąpić pośród nas”. Pokora małego domu w Nazarecie, gdzie niewiasta powiedziała swoje „tak”, pozwalając Bogu stać się Człowiekiem, żłobek w Betlejem, gdzie Wszechmocny stał się niemowlęciem całkowicie zależnym od opieki ojca i matki, publiczne życie Nazarejczyka, spędzone na nauczaniu od wioski do wioski w prowincji na krańcach imperium, poza zasięgiem wielkiej historii. Królestwo Boże, przypomniał Leon XIV, „nie narzuca się, przyciągając uwagę”. I w tej logice, w logice małości, tkwi prawdziwa siła Kościoła. Następca Piotra przypomniał chrześcijanom w Turcji, że Kościół oddala się od Ewangelii i Bożej logiki, gdy uważa, że jego siła opiera się na zasobach i strukturach, a owoce jego misji wynikają z liczebności, potęgi ekonomicznej, zdolności wpływania na społeczeństwo. „We wspólnocie chrześcijańskiej, gdzie wierni, kapłani, biskupi nie obierają tej drogi małości, brakuje przyszłości […]. Królestwo Boże wyrasta z tego, co małe, zawsze z małego” – powiedział papież Franciszek w homilii w Domu św. Marty, którą dziś przywołał jego Następca.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.