Reklama

Niedziela Kielecka

Bibilia mówi do człowieka

Lectio divina – droga do poznawania Boga żywego, duchowa lektura Pisma Świętego – to od początku jedna z podstawowych praktyk duchowych życia chrześcijańskiego. Sam Jezus często w swoim nauczaniu odwoływał się do Starego Testamentu, naśladowali Go w tym apostołowie, Ojcowie Kościoła i święci

Niedziela kielecka 2/2019, str. IV

[ TEMATY ]

Biblia

T.D.

Biblia, wspólne dziedzictwo Żydów, katolików, protestantów. Debata bibiljna 2017, Chmielnik

Biblia, wspólne dziedzictwo Żydów, katolików, protestantów. Debata
bibiljna 2017, Chmielnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lectio divina od czytania, przez medytację, modlitwę i kontemplację prowadzi do działania i życia zgodnego z Ewangelią. Jest szkołą modlitwy i szkołą duchowego zaangażowania. Poprzez praktykowanie lectio divina człowiek wyrasta na dojrzałego chrześcijanina.

Osobista konfrontacja ze Słowem Boga

Lectio divina pomaga lepiej żyć słowem Bożym, a Biblia staje się Księgą otwartą, bardziej zrozumiałą. – „Aby Biblia zaczęła do człowieka mówić, nie wystarczą nowe, choćby nawet pięknie ilustrowane wydania, nowe pomoce w postaci słowników, encyklopedii czy płyt CD. Jeśli chce się usłyszeć Boga, który mówi do człowieka wszystkich czasów, należy wsłuchiwać się w Jego słowo. Współczesny człowiek odczuwa wielkie pragnienie doświadczenia Boga, który mówi, jest obecny, objawia nowe horyzonty życia i miłości” – pisze ks. prof. Henryk Witczyk (Instytut Nauk Biblijnych KUL). I dalej: – „Lectio divina nie jest praktyką przeznaczoną dla elit, ale dla wszystkich. Słowo Boże jest bowiem adresowane do każdego człowieka, a zwłaszcza do chrześcijanina. Praktyka lectio divina to Twoje osobiste spotkanie-konfrontacja z Bogiem. Spotkanie chrześcijanina ze Słowem Boga, dialog z Nim, to droga do poznawania Boga”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od „wielkich nawróconych” do Samsona

Reklama

Od 1 do 3 marca 2019 r. w Centrum Spotkań i Dialogu Diecezji Kieleckiej w Skorzeszycach zaplanowano tzw. Weekend z Lectio divina. To inauguracja cyklu spotkań z Biblią – rodzaj duchowych ćwiczeń, rekolekcji. „Smutek zamieni się w radość – Weekend z lectio divina z wielkimi nawróconymi w Ewangelii Łukaszowej” – to motto marcowych spotkań i rozważań. Ci „wielcy nawróceni” to: Zachariasz, Grzeszna Kobieta, Syn Marnotrawny, Zacheusz, Piotr, Dobry Łotr.

– Skąd taki dobór, jaka to lekcja dla nas dzisiaj? – pytam biblistę ks. dr. hab. Tomasza Siemieńca, wykładowcę Pisma Świętego w WSD, popularyzatora wiedzy biblijnej, autora książek i artykułów naukowych z dziedziny biblistyki.

– Na ten rok przygotowaliśmy dwa tematy. Pierwszy, to postaci wielkich nawróconych w Ewangelii Łukaszowej. Nawrócenie – odnowienie naszej relacji z Bogiem – to coś, co potrzebne jest nam nieustannie. Biblijne postaci pokazują nam, jak to uczynić. W tych postaciach każdy może odnaleźć siebie samego. Z kolei Samson – bohater kolejnego weekendu – to bardzo ciekawa postać, która stawia pytania o odpowiedź na nasze powołanie. Powołany na charyzmatycznego wojownika o wolność Izraela, kończy tragicznie. Tutaj rodzi się wiele pytań: Czy tak musiało się stać? Co spowodowało jego upadek? Ostatecznie wygrał czy przegrał? Jak jest z realizacją mojego powołania chrześcijańskiego? Zawsze mi grozi pójście drogą Samsona. Co zrobić, aby tego uniknąć…?

Spotkanie z Samsonem – ten kolejny Weekend z lectio divina potrwa od 29 listopada do 1 grudnia 2019 r., ponownie w Skorzeszycach. Dzieje i osoba Samsona, jednej z najbarwniejszych postaci z Księgi Sędziów – jego narodziny, relacje z żoną, zapowiedzi upadku, wreszcie sam upadek i rehabilitacja, będą kanwą rozważań.

Reklama

– Choć łacińskie wyrażenie lectio divina może w nas budzić pewne obawy, to jednak jest to nic innego, jak po prostu modlitewna lektura Pisma Świętego. Prowadzący takie spotkania w ramach konferencji podaje wskazówki, jak należy dany tekst przeczytać. Na co w nim zwrócić uwagę. Jakie pytania odnośnie do naszego życia mogą się pojawić po przeczytaniu danego tekstu. Na te pytania każdy uczestnik spotkania odpowiada już sobie sam, ponieważ życie każdego człowieka w jego wymiarze duchowym różni się – wyjaśnia ks. Siemieniec.

Dla wszystkich?

Skomplikowana terminologia, łacińskie zwroty, czy aby nie jest to zajęcie zbyt elitarne? – W związku z tym, że nie idzie tu o żadne naukowe pochylenie się nad świętym tekstem, lectio divina zaadresowana jest do wszystkich, którzy pragną pogłębić swoje życie duchowe i sprawić, aby mocno było ono zakorzenione w Piśmie Świętym – mówi ks. Siemieniec. Tłumaczy, że w Kościele mamy wiele różnych możliwości rozwijania swojej wiary (ruchy, wspólnoty itp.). Wartością lectio divina jest to, że wpisuje się ona w każdą właściwie formę życia chrześcijańskiego. A zatem spotkania nie mają charakteru elitarnego. – Taką lekturę Biblii mogą praktykować (a właściwie lepiej powiedzieć: powinni praktykować) wszyscy, którym zależy na rozwijaniu swojej wiary. Właściwie pojmowana wiara nie oznacza bowiem jedynie przyjęcia do wiadomości, że istnieje Bóg, że jest ktoś taki jak Jezus Chrystus, Duch Święty, że mamy przestrzegać przykazań itd. Wiara w rozumieniu biblijnym to żywa więź z Bogiem, a ona może się rozwijać jedynie poprzez spotkanie z Nim. Modlitewna lektura Biblii to okazja do takiego spotkania – zachęca biblista.

Etapy lectio divina

Reklama

Są to: lectio, meditatio, oratio et contemplatio, actio. Pierwszy etap duchowej lektury Pisma Świętego określa się mianem lectio – czytanie. Obejmuje on kilka działań. Najpierw ma być przemyślany wybór tekstu (np. cała księga, zwarta sekcja, krótka perykopa. Bibliści przestrzegają przed wyrywaniem scen z większego ciągu narracyjnego). Drugie działanie to uważna, wnikliwa, kilkukrotna lektura wybranego fragmentu Pisma, najlepiej czytanego na głos.

– Ludzie Biblii (Żydzi i pierwsi chrześcijanie) zawsze odczytywali ją na głos. W języku hebrajskim jest takie pojęcie „dabar”, które oznacza słowo, ale nie w naszym rozumieniu, czyli nie tylko jako coś zapisanego. „Dabar” to słowo wypowiedziane, które niejako żyje swoim życiem, jest skuteczne. Słowa Biblii „ożywają”, kiedy są wypowiadane na głos. Takie czytanie Biblii jest bardzo owocne, nie jest bowiem – tak jak np. czytanie gazety – powierzchowne. Czytanie powierzchowne sprawia, że po godzinie nic już nie pamiętamy z przeczytanego tekstu. Biblia natomiast ma żyć w nas cały czas – tłumaczy biblista.

Lectio oczywiście opiera się na owocach badań biblistów. Stąd można tutaj sięgać do encyklopedii biblijnej lub słowników. Mają one pomóc w zapoznaniu się ze środowiskiem i czasem, z którego tekst wyrasta. Pozwalają także odkryć strukturę i gatunek literacki tekstu. Od tego zależy sposób rozumienia konkretnego fragmentu – w sensie wyrazowym, albo metaforycznym.

Reklama

To niełatwe zadanie, wymagające wiedzy i doświadczenia… A przy tym ważne. – Właśnie tutaj widać wartość Weekendów z lectio divina. Nie każdy bowiem musi być ekspertem biblijnym. Ale podczas takich spotkań osoba prowadząca ukazuje nam tekst w jego bogactwie. Dokonując wprowadzenia do lektury, pokazuje, na co należy zwrócić uwagę w tekście. Jest to konieczne, ponieważ Biblia powstała w zupełnie innym kręgu kulturowym niż nasz – wyjaśnia ks. Tomasz Siemieniec. – Oczywiście aktualizacja dokonuje się indywidualnie. Na to jest przewidziane sporo czasu podczas takiego spotkania. Bardzo źle jest, jeśli jedyne pytanie, jakie rodzi się u czytelnika Biblii to: co mi się wydaje po przeczytaniu tego tekstu? Jest to pytanie bardzo płytkie, które właściwie ignoruje cały kontekst, w jakim Biblia powstała i ignoruje fakt, że jest ona księgą Kościoła – tłumaczy.

Po wczytaniu się w tekst słowa Bożego, rozpoznaniu wszystkich struktur znaczeniowych przychodzi czas meditatio – Bóg kieruje do człowieka swe orędzie. Czytający przechodzi w stan milczenia – Słowo Boże w ciszy wnika w jego serce. Medytacja – odkrycie tego, co Bóg mówi do mnie, do ciebie, jest możliwe tylko dzięki wytężonej pracy duchowej człowieka. Chodzi o uchwycenie głównej myśli, idei centralnej, kluczowego pojęcia.

Druga czynność w ramach medytacji to refleksja, wyciąganie mądrości i światła z uchwyconego orędzia. Wreszcie trzeci moment w medytacji to doświadczenie oczyszczającego olśnienia i umocnienia. Słowo Boże wprowadzone do serca promieniuje – staje się źródłem światła i siły. Wreszcie, po tak przeprowadzonej medytacji przychodzi czas modlitwy.

Modlitwa w lectio polega na wyrażeniu zgody na objawioną wolę Boga. To akt zaufania Bogu i objawionej przez Niego drodze. Drugi element modlitwy to najczęściej akt żalu, że jeszcze jestem w nie najlepszym miejscu na mojej drodze życia. Dostrzegam różnicę między zaplanowanym przez Boga miejscem dla mnie, a miejscem (sytuacją, stanem), w którym aktualnie się znajduję. Trzeci akt modlitwy to uwielbienie. – W świetle przeczytanego tekstu i postawionych pytań rodzi się w człowieku pewna refleksja. Na przykład może odczuć, że jego życie wpisuje się w doświadczenie postaci biblijnych, albo odwrotnie: może się okazać, że czegoś nam brakuje. Z takiego przeżycia rodzi się właśnie ta modlitwa. I wreszcie modlitwa przeradza się w kontemplację, czyli doświadczenie obecności Boga, który mówi do mnie w swoim słowie – wyjaśnia ks. Tomasz Siemieniec.

Na wcześniejszych etapach lectio divina (lectio, meditatio, oratio) potrzebne jest działanie człowieka (czytanie, analiza tekstu), codzienne zaangażowanie w medytację, posłuszeństwo Duchowi Świętemu, który chce naszymi słowami wołać do Ojca. Natomiast na poziomie kontemplacji człowiek jest całkowicie pasywny – inicjatywa należy do Boga. Lectio divina w Skorzeszycach – już wkrótce. Może warto spróbować, skorzystać z tej duchowej propozycji?

W artykule korzystałam z: ks. Henryk Witczyk, Lectio divina droga do poznawania Boga żywego w: „Uważajcie jak słuchacie. Teoria i praktyka lectio divina”, Studia Biblica 8.

2019-01-08 12:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biblia po polsku

Niedziela gnieźnieńska 45/2001

[ TEMATY ]

Biblia

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte od początku zajmowało wyjątkowe miejsce w liturgii. Tak było również w momencie przekroczenia granic Cesarstwa Rzymskiego przez chrześcijaństwo. Wówczas czytanie Biblii w językach oryginalnych i obowiązującym w Kościele łacińskim było niezrozumiałe dla nowych ludów. Dlatego dokonywano jej przekładu.

Rozpoczęto od przekładu Ewangelii, gdyż jej teksty były najbardziej potrzebne w liturgii i katechezie. W XV w. istniały dwa przekłady Nowego Testamentu na język polski. Do dziś zachowały się tylko urywki tych tekstów, pochodzące z kazań łacińskich lub łacińsko-polskich. Najobszerniejszy tekst nowotestamentowy to harmonia ewangeliczna, zwana zamojską. Pozostało z niej już tylko siedem kartek, na których znajdują się dwa pierwsze rozdziały Ewangelii według św. Mateusza i dwa pierwsze rozdziały Ewangelii według św. Łukasza, a także urywki Ewangelii według św. Jana. Do najstarszych przekładów Starego Testamentu należą natomiast Psałterze. "Psałterz Floriański" powstał w pierwszej połowie XIV w., a jego nazwa pochodzi od Opactwa Kanoników Regularnych pw. św. Floriana w Austrii. W tamtejszej bibliotece odkrył go znany biblista - ks. Józef Chmiel. Psałterz powrócił do kraju w 1959 r., gdyż wcześniej, na początku II wojny światowej, w 1939 r., wywieziono go za granicę. Ten pergaminowy rękopis liczy 297 kart i przetłumaczony został na trzy języki. Każdy wers psalmów podano po łacinie, po polsku i po niemiecku. "Psałterz Floriański" ma ogromną wartość dla dziejów języka polskiego. Uczeni jednak do dziś nie wiedzą, kto dokonał przekładu, ani dla kogo tłumaczenie przeznaczono. Kolejnym XV-wiecznym przekładem Księgi Psalmów na język polski jest "Psałterz Puławski", mający formę ozdobnie wykonanego modlitewnika. Psalmy rozłożone są w nim na poszczególne dni tygodnia. Jego pismo jest duże, a pod kolumnami czerwonym kolorem napisane są objaśnienia, co stanowi nowość w stosunku do Psałterza Floriańskiego. Niestety, i w tym przypadku uczeni nie są w stanie ustalić, przez kogo i dla kogo został napisany. Nieznana jest także data powstania Psałterza Puławskiego. Natomiast XV-wiecznym przekładem na język polski całego Pisma Świętego jest "Biblia Królowej Zofii", zwana także "Biblią Szaroszpatacką". Jej pierwsza nazwa pochodzi od imienia królowej Zofii, na żądanie której została sporządzona. Druga nazwa wiąże się z miejscowością Szarosz Patak na Węgrzech, gdzie tekst znajdował się przez wiele lat. Przekład obejmował dwa tomy. Pierwszy ukończono w 1453 r., a drugi przed rokiem 1461. Tłumaczenia dokonał ks. Andrzej z Jaszowic, ale przed nim pracowało jeszcze kilku innych tłumaczy. Wnikliwa analiza pisma wskazuje aż pięć rąk piszących. Do dzisiaj z dwóch tomów Biblii Królowej Zofii pozostał już tylko jeden, pierwszy, mocno uszkodzony. Zachowało się 185 kart, na których znajduje się Pięcioksiąg Mojżesza, Księga Jozuego, Sędziów, Rut, Księgi Królewskie, Księgi Ezdrasza, Judyty, Tobiasza i Estery. Pozostałe księgi Starego Testamentu znajdowały się w drugim tomie. Być może w nim także znajdował się Nowy Testament. Niektórzy krytycy zarzucają przekładowi brak samodzielności, wskazując na zależność od czeskich tłumaczy. Jednak dla językoznawców jest cennym materiałem do dziejów języka polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Bp Solarczyk prosi o modlitwę w intencji chorego bp. Turzyńskiego

2025-03-14 14:56

[ TEMATY ]

Bp Marek Solarczyk

diecezja radomska

bp Piotr Turzyński

Episkopat News

Bp Piotr Turzyński

Bp Piotr Turzyński

Bp Marek Solarczyk wystosował komunikat, w którym prosi księży, osoby życia konsekrowanego i wszystkich wiernych o modlitwę w intencji bp. Piotra Turzyńskiego.

Informacja o chorobie biskupa pojawiła się dziś na stronie internetowej diecezji radomskiej:
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: II niedziela Wielkiego Postu

2025-03-15 10:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

BP KEP

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję