Reklama

Głos z Torunia

Misja – wychowanie

O wychowaniu do miłości ojczyzny, autorytecie, pasji i misji z ks. dr. Mariuszem Wojnowskim, diecezjalnym duszpasterzem nauczycieli i dyrektorem Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Toruńskiej, rozmawiają Daria Neumann-Grochowska i Aneta Skawska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Daria Neumann-Grochowska: – Św. Jan Paweł II powiedział, że wychowanie młodego pokolenia w duchu miłości ojczyzny ma wielkie znaczenie dla przyszłości narodu. Jak można rozumieć te słowa w roku 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości?

Ks. Dr Mariusz Wojnowski: – Św. Jan Paweł II pokazuje, że młodym ludziom należy się zarówno przekazywanie wiedzy, jak i wychowywanie do kierowania się w swoim życiu wartościami. To wszystko ma wpływ na kształtowanie młodzieży w duchu miłości do ojczyzny. Niekiedy można zauważyć, że młodzi zachwycają się innymi krajami, nie czując miłości do swojej ojczyzny. Zatem prowadzenie do miłości wobec ojczyzny, rozumianej nie tyle jako terytorium, ile wspólnota, ma bardzo duże znaczenie. To jest troska o naszą tożsamość.

D.N.G.: – Czym zatem według Księdza jest wychowanie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wychowanie to nie tylko troska o kształcenie, przekaz wiedzy, lecz także prowadzenie młodych do podejmowania decyzji i – co za tym idzie – przyjmowania przez nich odpowiednich postaw, również miłości do ojczyzny, czyli patriotyzmu.

Aneta Skawska: – Gdy spojrzymy wstecz, choćby na okres zaborów, zauważymy, że to dzięki wychowaniu, rodzinie, kulturze i religii przetrwała polskość. Przez 123 lata nie było nas w sensie terytorialnym, ale istnieliśmy jako naród.

Reklama

– Zgadza się. I to poczucie przynależności do narodu było podtrzymywane przez wspólnotę Kościoła w każdym z trzech zaborów. Ważne było wówczas stanowisko hierarchów Kościoła, którzy podtrzymywali miłość do ojczyzny w narodzie, pokazując, że mimo podziału terytorialnego, możemy stanowić jedność – być Polakami. Byliśmy rozbici zewnętrznie jako państwo, ale duchowo chcieliśmy być razem. Jest to ważne także dziś w kontekście wychowywania młodego pokolenia w duchu miłości do ojczyzny. Mimo podziałów, różnic, bo przecież różnimy się, tym, co powinno nas łączyć, jest miłość do Polski.

– D.N.G.: – Jak nauczyciele, wychowawcy, katecheci mogą włączać się w ten przekaz wartości?

– Zarówno katecheci, etycy, jak i nauczyciele innych przedmiotów mogą uczyć młode pokolenie pewnych postaw, wartości. Młodzież uczy się także przez obserwację, przykład. Jeśli my, dorośli, nie tylko nauczyciele, pokażemy, że pomimo różnic poglądowych potrafimy i chcemy być razem, to będzie najlepsza lekcja.

– A.S.: – W szkole dba się o wszechstronny rozwój młodego człowieka: o intelekt, rozwój fizyczny, współzawodnictwo, uczenie zasad gry fair play, a co z rozwojem duchowym?

– Szkołę nadal bardzo często traktuje się jako instytucję do przekazu wiedzy i szkoła rzeczywiście z tym się kojarzy. Chodzimy do niej, aby zdobyć wiedzę. Ale szkoła ma być nie tylko miejscem przekazywania wiedzy, lecz także miejscem wychowywania, czyli kształtowania do przyjmowania konkretnych postaw, wyboru hierarchii wartości. Podobnie jak mamy lekcję wychowania fizycznego, podczas której młodzież uczy się troski o swoje zdrowie, podobnie podczas innych przedmiotów powinno się wychowywać do troski o ojczyznę i wyboru wartości, którymi chcemy kierować się w życiu.

– D.N.G.: – Czym w naszej diecezji zajmuje się duszpasterstwo nauczycieli?

Reklama

– Duszpasterstwo nauczycieli skierowane jest do osób, które przynależą do Kościoła katolickiego, ale także jest otwarte na wszystkich innych ludzi, którzy poszukują swojej drogi. Gdy mówimy o duszpasterstwie, najczęściej myślimy o parafii, bo to w niej istnieją różne wspólnoty, ruchy, działające według określonej formacji. Duszpasterstwo nauczycieli zajmuje się towarzyszeniem i duchowym wspieraniem tej grupy zawodowej.

– A.S.: – Kościół zatem wychodzi naprzeciw potrzebom tego środowiska.

– Zgadza się, to duszpasterstwo jest jednym z tzw. duszpasterstw środowisk. Tak jak są duszpasterstwa lekarzy, prawników, samorządowców, jest duszpasterstwo nauczycieli, czyli osób, które związane są z oświatą. Wolą biskupa toruńskiego Wiesława Śmigla jest to, by też to środowisko miało swojego duszpasterza, czyli osobę, która w sposób szczególny chce się nimi zająć. Duszpasterstwo nauczycieli nie sprzeciwia się duszpasterstwu w parafii, ale towarzyszy tym, którzy są odpowiedzialni za proces wychowawczy dzieci i młodzieży. Jeśli wśród nauczycieli czy pracowników oświaty są katolicy, mogą liczyć na wsparcie Kościoła.

– A.S.: – Jak pozyskać ludzi do duszpasterstwa?

– Moim zdaniem ważne jest, by towarzyszyć i wspierać nauczycieli, a także inspirować, czyli szukać odpowiednich środków, organizować takie wydarzenia, aby stworzyć wspólnotę nauczycieli. Jeśli człowiek chce, może włączyć się w te działania. Jeśli nie, nikt mu nie nakazuje tego robić. Ważna jest wolność w działaniu. W pozyskiwaniu osób do duszpasterstwa liczę przede wszystkim na pomoc katechetów. To oni mogą być apostołami w swoim środowisku pracy.

Reklama

– A.S.: – Czy duszpasterstwo nauczycieli skierowane jest tylko do nauczycieli czy również innych pracowników oświaty?

– Duszpasterstwo nauczycieli to szczególna grupa osób, która może nie tylko dbać o rozwój edukacyjny, ale także o rozwój duchowy. Bezpośrednio jest ono skierowane do nauczycieli, ale także zapraszam do uczestnictwa wszystkich pracowników oświaty.

– D.N.G.: – Jakie są propozycje diecezjalnego duszpasterstwa nauczycieli na nowy rok liturgiczny?

Reklama

– Dbanie o rozwój intelektualny i duchowy. Jako przykłady warto wskazać organizowane w tym roku Forum Wychowawców. Jedno dotyczyło wychowania ku wartościom, a drugie – depresji wśród dzieci i młodzieży. Na oba te wydarzenia byli zaproszeni specjaliści i wychowawcy, nauczyciele. W planach duszpasterstwa jest również organizowanie Mszy św. z okazji rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego, z okazji święta Dnia Edukacji Narodowej, Msze św. za zmarłych nauczycieli, pracowników i uczniów. Kolejną propozycją są planowane na styczeń spotkania opłatkowe w okresie bożonarodzeniowym. W Wielkim Poście będą również organizowane rekolekcje dla nauczycieli w Toruniu, ale być może uda się je przeprowadzić także w innych częściach diecezji. Planowana jest również diecezjalna pielgrzymka nauczycieli na Jasną Górę, jak co roku w dniach 1-2 lipca, kiedy odbywa się ogólnopolskie spotkanie nauczycieli. W okresie wakacyjnym odbędzie się pielgrzymka zagraniczna dla nauczycieli. Do tej pory odbyły się już pielgrzymki nauczycieli do Ziemi Świętej, Włoch Północnych, a teraz chcemy pojechać do Włoch Środkowych. Nauczyciele z całej diecezji są zaproszeni do udziału w tych wydarzeniach.

– A.S.: – Czy ksiądz jest praktykiem jako nauczyciel?

– Tak, uczę w technikum w Toruniu. Nie wyobrażam sobie, by nie być praktykiem zwłaszcza, że pełnię także funkcję dyrektora Wydziału Katechetycznego. Kiedy wizytuję katechetów i omawiamy lekcje, to opieram się także na własnym doświadczeniu.

– D.N.G.: – Czy praca nauczyciela jest trudna?

– Tak, bo szkoła to nie tylko przekaz wiedzy, lecz także proces wychowania. Jeśli zatem nauczyciel będzie podchodził do tego z wielką powagą, to będzie to dla niego ważne oraz trudne zadanie. Z przykrością jednak trzeba stwierdzić, że nie wszyscy nauczyciele tak to pojmują. Dla niektórych z nich to jest tylko jedna z form pracy. Taką ocenę wystawiają nam niekiedy sami uczniowie.

– A.S.: – Bycie nauczycielem to zatem misja, powołanie.

Reklama

– Według mnie, zawód nauczyciela jest czymś więcej niż tylko wykonywaną na co dzień pracą. To jak nauczyciel będzie prowadził swojego ucznia, będzie miało wpływ na to, czy mu pomoże, czy przeszkodzi w rozwijaniu jego talentów. Dzięki mądrej postawie nauczyciel, który będzie dostrzegał zarówno ucznia zdolnego, jak i ucznia słabszego, jego trudności w nauce, będzie potrafił wydobyć z takiego dziecka drzemiący w nim potencjał. Ważne, by budować na pozytywnych aspektach jego osobowości, na tym, co w nim jest dobre, a to w przyszłości pomoże mu zbudować pewność siebie. Uczeń ten będzie myślał o sobie wówczas w kategoriach „ja coś znaczę”, „ja potrafię”.

– A.S.: – Jak nauczyciele mogą budować autorytet wśród swoich uczniów?

– To jest temat bardzo ważny i obszerny. Dziś zamazywana jest często granica między nauczycielem i uczniem, co stanowi pewnego rodzaju zagrożenie. Uczniowie częściej słyszą krytyczne uwagi względem siebie np. „znowu nie nauczyłeś się na sprawdzian”, „siedź cicho”. A ważne jest to pozytywne wspieranie. Uczniowie też obserwują swoich nauczycieli i jakie są ich koleżeńskie relacje. Chodzi tu o solidarność między nauczycielami, wzajemny szacunek. Ale też, jak rodzice wyrażają się o nauczycielach. Jak my, dorośli, mówimy o sobie, bo słowa uczą, ale przykład dawany życiem, konkretną postawą wobec innych ludzi, dzieci i młodych najbardziej pociąga.

2018-11-28 11:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kocham Cię!

„Powstań, Jeruzalem, zobacz twe dzieci zgromadzone na słowo Świętego, rozradowane, że Bóg o nich pamiętał” (por. Ba 5, 5). Tadek: – Czy ona nie może tego zrozumieć?

Dochodzę do wniosku, że nie ma dziś w posłudze duszpasterza ważniejszej sprawy niż towarzyszenie małżeństwom. Niestety, wiele z nich staje przed wielkim wyzwaniem, którym są różne nieporozumienia, w czasie, kiedy małżonkowie nie są zakorzenieni w Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Śmierć polskiego turysty na wyspie Porto Santo w archipelagu Madery

2025-09-13 08:09

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

Obywatel Polski zginął w piątek u brzegów portugalskiej wyspy Porto Santo, położonej w archipelagu Madery. Do tragicznego zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych podczas kąpieli.

Jak poinformowało PAP centrum ratownictwa morskiego (MRSC) w Funchal na Maderze, śmiertelną ofiarą jest 55-letni mężczyzna. Informację o śmierci Polaka potwierdził też portugalski Krajowy Urząd Morski (AMN). Przekazano, że jego ciało wydobyto z wody w południowo-wschodniej części wyspy, gdzie dominuje skaliste wybrzeże. AMN podkreślił, że nie ma tam strzeżonego kąpieliska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję