Patronka muzyki kościelnej
Z życiorysu św. Cecylii dowiadujemy się, że była to piękna, młoda chrześcijanka, pochodząca z zamożnej, rzymskiej rodziny. Żyła najprawdopodobniej na przełomie II i III wieku. Z miłości do Chrystusa złożyła ślub czystości. Rodzice mieli dla niej jednak inne plany. Wydali ją za mąż za pogańskiego młodzieńca Waleriana. Dzień przed ślubem Cecylia powiedziała narzeczonemu o złożonych ślubach czystości oraz o obecności Anioła. Legenda mówi, że zdziwiony Walerian również zapragnął doświadczyć podobnego widzenia, na co Cecylia odpowiedziała: – Musisz przyjąć chrześcijaństwo, aby to zobaczyć. Dzięki tej próbie ewangelizacji, młodzieniec nawrócił się i wraz ze swoim bratem przyjął chrzest.
Niestety, był to czas krwawych prześladowań chrześcijan w Rzymie. Cecylię, jej męża i szwagra skazano na śmierć. Żołnierze przed wykonaniem wyroku, pełni podziwu dla urody Cecylii, nakłaniali ją, aby odstąpiła od wiary. Odpowiedzią młodej chrześcijanki były słowa: „Umrzeć, nie znaczy stracić swą młodość, lecz zamienić ją na lepszą. Jest to tak, jakby oddać błoto, a otrzymać w zamian złoto. Mój Pan oddaje stokroć więcej, niż Mu się ofiaruje”. Ostatecznie Cecylia została ścięta mieczem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nasuwa się pytanie, co łączy młodą Rzymiankę, która nie wyrzekła się wiary, co więcej, oddała swoje życie za Chrystusa, z muzyką? Otóż, zgodnie z legendą, na weselu Cecylii, gdy grały instrumenty, dziewczyna śpiewem wychwalała Boga. Dopiero późniejsze próby rzetelnego odczytu źródeł pozwoliły dostrzec pewną nieścisłość. Zauważono, że śpiew był swojego rodzaju osobistą modlitwą skierowaną do Pana, a nie świadczył o jej wrażliwości na muzykę. Jednak nie sposób zaprzeczyć, że św. Cecylia swoim życiem „wyśpiewała” pieśń wysławiającą Boga. – Patronka muzyków kościelnych w swoim pięknie ofiarowała się Bogu. A my chcemy piękny, czysty śpiew, oprawę liturgiczną ofiarować Panu na Jego chwałę – podkreśla ks. Wiesław Niemyjski, diecezjalny duszpasterz organistów. Patronka chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych uznawana jest za jedną z najbardziej znanych męczennic Kościoła rzymskiego.
Silne zaplecze (wielo)głosowe diecezji
W naszej diecezji, zwłaszcza w tych większych parafiach, istnieją chóry parafialne złożone z osób dorosłych, zasilane przez młodszych i starszych. Takim przykładem jest m.in. Chór Polskiej Pieśni Patriotycznej w Bielsku Podlaskim, który służy oprawą liturgiczną w bielskich parafiach, jak również ubogaca diecezjalne uroczystości. Podobną rolę spełnia chór w: Ciechanowcu, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie, Siemiatyczach, Hajnówce czy Drohiczynie. Obecność chóru w parafii można rozpatrywać w kilku aspektach. Z jednej strony udział w uczcie słuchowej, serwowanej przez wokalistów, pozwala uwrażliwić się na piękno muzyki sakralnej i zatonąć w jej dźwiękach. Z drugiej zaś, o ile mamy do czynienia z pokaźnym wiekowo chórem, możemy mówić o zachowaniu i przekazywaniu dziedzictwa następnym pokoleniom. – Chórzyści są zapleczem parafii, systematycznie przychodzą na próby, z zaangażowaniem uczestniczą w roku liturgicznym – zauważa ks. Wiesław Niemyjski, proboszcz parafii katedralnej w Drohiczynie. W dobie muzyki rozrywkowej warto zauważyć piękną inicjatywę w naszej diecezji, którą są Drohiczyńskie Warsztaty Muzyki Liturgicznej. Piękny, młodzieżowy, wielogłosowy śpiew liturgiczny zachwyca oraz służy podniesieniu ducha do nieba.
Reklama
Oprócz chórów dorosłych w naszej diecezji funkcjonują schole młodzieżowe i dziecięce, spośród których ks. Wiesław Niemyjski wymienia jedną: – Chciałbym wyróżnić swego rodzaju perełkę, jaką jest schola gregoriańska z parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach – mówi. Młodzi ludzie śpiewają chorał gregoriański, czyli oprawę liturgiczną Mszy św. jeszcze sprzed Soboru Watykańskiego II. O tym, że muzyka liturgiczna chóralna stanowi dopełnienie całej liturgii, możemy przekonać się podczas różnych świąt, uroczystości religijnych.
Posługa i zawód
Na co dzień w większości naszych parafii za organami zasiadają ci, którzy towarzyszą w liturgii Mszy św. oraz ubogacają muzycznie różne nabożeństwa. To dzięki organistom nasze świątynie rozbrzmiewają muzyką i śpiewem. – Odnotowujemy, że na 96 naszych parafii organiści są prawie w 60 – mówi ks. Wiesław Niemyjski. Nad formacją duchową i podnoszeniem kompetencji czuwa Duszpasterstwo Organistów, które organizuje dwa zjazdy w ciągu roku. – Staramy się, aby te zjazdy miały charakter warsztatowy – wskazuje ks. Wiesław. Na ostatnim spotkaniu formacyjnym organistów dr Karolina Mika – dyrygent i wykładowca Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Białymstoku wygłosiła referat poświęcony chorałowi gregoriańskiemu. Głównym tematem wykładu było ukazanie najważniejszych cech muzyki sakralnej i ich rozwój na przestrzeni wieków. – Oprócz spraw technicznych, zawodowych, na zjeździe jest czas na adorację Najświętszego Sakramentu, spowiedź, Mszę św. w intencji organistów – wskazuje diecezjalny duszpasterz.
Kształtowanie ducha i warsztatu
Reklama
Aby wspomniani piewcy Bożej chwały mogli rozwijać swoje talenty oraz dzielić się nimi z szerszą publicznością, organizowane są różnego rodzaju konkursy, festiwale. W tym roku po raz 25. odbył się Festiwal Piosenki Religijnej i Patriotycznej „Śpiewajmy Panu” pod hasłem „Wolni w Duchu Świętym”. Inicjatywa podejmowana przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej od lat odkrywa i promuje muzyczne talenty młodego pokolenia naszej diecezji oraz przyczynia się do krzewienia kultury chrześcijańskiej. Jeżeli chodzi o dorosłych, bardzo dobrze przyjął się Kolędowy Przegląd Chórów Kościelnych i Zespołów Wokalnych, który odbywa się w parafii pt. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach.
Podnoszenie kompetencji idzie w parze z dobrze dobranym instrumentem. W naszej diecezji jest wiele parafii, które mają dobre instrumenty. – Tam, gdzie jest to niemożliwe, powoli wkradają się organy elektryczne, które są dopuszczalne – wskazuje ks. Niemyjski. Jednak organy piszczałkowe, występujące w kilku parafiach nawiązujące do dawnej tradycji, nadają pełni oprawie liturgicznej. Taki instrument wymaga dbałości, konserwacji. Trzeba zauważyć, że na bazie tych instrumentów, organów odbywają się też Festiwale Muzyki Organowej. Dzięki temu, że Drohiczyn, Węgrów, Liw mają dobre instrumenty, możemy posłuchać muzyki dawnych mistrzów.
Kondycja muzyki kościelnej
Muzyka kościelna wymaga, żeby nad nią czuwać, tym bardziej, gdy próbują wkraść się do niej utwory świeckie. – Mamy z nimi do czynienia podczas ślubów i pogrzebów – wskazuje ks. Niemyjski. Najczęściej na liturgii ślubnej zakradają się utwory oparte na melodii rozrywkowej, w całości przeniesione z muzyki świeckiej. – Nie widzi się tej granicy, że w kościele jest pewna sfera sacrum i związane z nią konkretne przepisy liturgiczne – podkreśla diecezjalny duszpasterz organistów. Dodaje, że takim przykładem jest utwór „Hallelujah”, do którego podłożono dość pobożne słowa o tematyce miłosnej. Muzyka świecka używana podczas liturgii burzy cały ład i harmonię. Co więcej, jej użycie jest niedopuszczalne. Troska o piękno i przebieg liturgii spoczywa na duszpasterzach, organistach i wiernych. – Wobec trendów tego świata będziemy musieli zawsze zachować w Kościele jasną granicę – puentuje ks. Wiesław. Z jednej strony, należy czuwać, aby do liturgii nie wkradały się utwory świeckie, a z drugiej strony, pielęgnować działalność chórów, scholi, organistów wykonujących piękną muzykę liturgiczną, również wielogłosową, sięgającą do tradycji łacińskiej.