Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Misje u stóp Krzyża

Parafia pw. św. Antoniego w Mostkowie

Wspólnotą, która przeżywała w ostatnim czasie „Misje u stóp Krzyża”, jest parafia w Mostkowie, której patronuje św. Antoni

Niedziela szczecińsko-kamieńska 45/2018, str. IV

[ TEMATY ]

misje

parafia

Danuta Środa

Błogosławieństwo Relikwiami Krzyża Świętego

Błogosławieństwo Relikwiami Krzyża Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mostkowo to jedna z najstarszych miejscowości na ziemi lipiańskiej. Pierwsze wzmianki na jej temat pochodzą już z 1337 r., gdyż wtedy znajdowała się tam kuźnia, młyn i niewielka świątynia. Pierwotnie wieś była tradycyjną, średniowieczną owalnicą z centralnie położonym kościołem. W XVIII wieku powstał tutaj dwór wraz z parkiem i założeniem folwarcznym. W dworskim parku w przeszłości rosły egzotyczne drzewa, a przestrzeń wypełniały trawniki i staw. Kościół neogotycki z 1851 r. usytuowany jest na wzniesieniu wśród zabudowy domów wąskofrontowych w centrum miejscowości. Kościół zbudowany jest z cegły, na rzucie prostokąta z wydzielonym prezbiterium. Wewnątrz kościoła znajduje się zabytkowy obraz i ołtarz z XVII wieku, empora chórowa i ławki. Kościół pw. św. Antoniego z Padwy został poświęcony 30.11.1958 r. przez ks. Pawła Kurhanka.

Reklama

Decyzją bp. Kazimierza Majdańskiego 7 stycznia 1985 r. erygowana została parafia pw. św. Antoniego z Padwy. Oprócz kościoła parafialnego w skład parafii wchodzą następujące miejscowości z kościołami w Dzikowie, Strąpiu i kaplica w Jedlicach. Pozostałe miejscowości, w których nie ma kościołów filialnych, a wchodzące w skład parafii, to: Brzostowo, Kornatka, Podgórze, Pustać, Swadzim, Wiewiórki. Pierwszym proboszczem przez cztery lata był ks. prał. Roman Garbicz, a następnie do 2012 r. duchową opiekę sprawował ks. Roman Wiatrowski. Po przejściu w stan senioratu od 2012 r. proboszczem parafii jest ks. Andrzej Hulka. Należy także przypomnieć, że w Mostkowie funkcjonuje Szkoła Podstawowa, która od 2006 r. nosi imię św. Jana Pawła II i niedawno była gospodarzem zjazdu Szkół im. św. Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczystego wprowadzenia świętych znaków chrześcijaństwa 12 października dokonał ks. kan. Bogdan Przybysz, który także przewodniczył uroczystej Mszy św., podczas której wprowadził zebranych w świątyni w Mostkowie wiernych w klimat zadumy nad obecnością w naszej przestrzeni życia świętych znaków chrześcijaństwa. Po Eucharystii celebrans udzielił pierwszego indywidualnego błogosławieństwa Relikwiami Krzyża Świętego. Następnie zgromadzeni wierni uczestniczyli także w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, by pierwsze chwile obecności Chrystusa Ukrzyżowanego ukoronować modlitwą i śpiewem podczas Apelu Jasnogórskiego.

Kiedy przybyłem do Mostkowa 19 października, aby dokonać zakończenia czasu Misji, na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem celebracji dostrzegłem wypełniony niemal całkowicie kościół podczas trwania modlitwy różańcowej i zabieganego ks. prob. Andrzeja, który zadbał bardzo pieczołowicie o każdy szczegół programu adoracyjnego. Poprosiłem w chwili małej przerwy ks. Andrzeja o podzielenie się doświadczeniem kończącego się wówczas czasu misyjnego. Pierwsze wrażenie to widok radosnej twarzy i szczęścia emanującego z oczu księdza proboszcza. Z nieskrywaną radością dzielił się wrażeniami z całego tygodnia: „Jestem zbudowany wrażliwością parafian na obecność Relikwii Krzyża Świętego. Z każdym dniem przybywało do kościołów coraz więcej osób, a ich rozmodlenie i zaangażowanie było pięknym świadectwem wiary. Podczas misji w sobotę byłem u chorych z posługą sakramentalną oraz relikwiami, co wzbudziło u nich autentyczne wzruszenie. Odwiedziłem także z relikwiami miejscowości filialne: we wtorek Dzikowo, w środę Strąpie, a w czwartek Jedlice. Wszędzie tam najpierw było czuwanie indywidualne, spowiadałem i odprawiałem Mszę św. Natomiast w Mostkowie w tych dniach wierni mieli okazję do adoracji od godz. 8, a popołudniem uczestniczyli w nabożeństwie różańcowym, w Eucharystii, odmawiali Koronkę do Miłosierdzia Bożego, później rozważaliśmy Drogę Krzyżową i bardzo wytrwale wszyscy pozostawali w kościele aż do czasu Apelu Jasnogórskiego. Swoje ważne miejsce przy krzyżu znaleźli także uczniowie «papieskiej» szkoły, którym prowadziłem w ciągu kolejnych dni katechezę o krzyżu kończąca się wspólną modlitwą i błogosławieństwem relikwiami. Podczas Misji przypadł dzień 16 października, 40. rocznica wyboru Jana Pawła II. Wieczorem podczas Apelu zgromadziliśmy się wówczas przy krzyżu, który stoi na osiedlu, gdzie również udzieliłem na koniec błogosławieństwa relikwiami. Szczególnego znaczenia nabrała czwartkowa Droga Krzyżowa, gdy wędrując z relikwiami w dłoniach, dotykałem nimi każdej rozważanej stacji. Pragnę także oddać hołd naszym strażakom – ochotnikom, którzy z niezwykłą starannością, na sygnale najpierw przywieźli relikwie, a także później przewieźli je do Lipian” – kończy swą opowieść ks. Andrzej Hulka.

Od siebie dodam, że byłem również bardzo zbudowany postawą wiernych na zakończenie Misji, ich śpiewem pieśni, modlitwą, podawanymi szczególnie do błogosławieństwa Szkaplerzami karmelitańskimi, a także stwierdzeniem na koniec: „Będzie nam relikwii brakowało…”. Chrystus Ukrzyżowany pozostał głęboko w sercu parafian z Mostkowa i z całą siłą Ducha Świętego będzie im udzielał swych łask przez całe dalsze życie.

2018-11-07 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Brazylii jak w domu

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 37/2022, str. IV

[ TEMATY ]

misje

Brazylia

Ks. Konrad Jasiewicz

W Brazylii ludzie są naprawdę bardzo otwarci, życzliwi

W Brazylii ludzie są naprawdę bardzo otwarci, życzliwi

Ksiądz Konrad Jasiewicz opowiada o niezwykłych wrażeniach, jakie zrobiła na nim Brazylia i o tym, że niezależnie od kilometrów, które dzielą od domu, katolik dzięki Kościołowi na każdym kontynencie może się poczuć, jak w domu.

Kamil Krasowski: Z początkiem sierpnia wyjechał Ksiądz na wolontariat misyjny. Kierunek – Ameryka Południowa. Jakie były Księdza pierwsze wrażenia z Brazylii? Ks. Konrad Jasiewicz: Już sama podróż była dla mnie wyjątkowa z tego względu, że jeszcze nigdy tak daleko nie podróżowałem i nigdy wcześniej nie leciałem samolotem nad Atlantykiem. To była dla mnie ogromna nowość. Pierwsza rzecz, która zwróciła moją uwagę po przylocie do Brazylii, to duża ilość bezdomnych w centrum Sao Paulo. Tam na ulicy posługiwaliśmy razem z misjonarzami. Po Mszy św. poszliśmy w ok. 100 osób na te ulice, gdzie byli bezdomni i narkomani. Rozmawialiśmy i modliliśmy się. Niektórzy z bezdomnych przychodzą później do domów misjonarzy i tam mieszkają. To bardzo cieszy, jak ktoś z nich pozwala sobie pomóc. Odwiedziliśmy Brazylię w porze zimowej, jednak w miejscach, w których byłem, roślinność była całkowicie zielona. Były też dni, kiedy było naprawdę bardzo ciepło, tak zima wygląda w tym kraju. Ludzie są tu naprawdę bardzo otwarci, życzliwi, są wśród nich również przedstawiciele innych narodowości, jednak ci których poznałem, żyją w spokoju i zgodzie. Bardzo lubią się spotykać, rozmawiać, dużo się w tym względzie dzieje przy stole i przy posiłkach. Poza tym są ciekawi świata, interesują się tym co się dzieje nie tylko na ich kontynencie, ale również w Europie czy w Polsce. Tym, co nas łączy, jest również wiara, która jest u nich zakorzeniona podobnie jak w Polsce. Podobnie jak my, mają swoje sanktuaria, np. sanktuarium maryjne w Aparecidzie, do którego bardzo wielu ludzi pielgrzymuje. Brazylia to również kraj bardzo bogaty w dobra naturalne, żyzne gleby, owoce, które uwielbiam jeść – niektóre z nich jadłem tam po raz pierwszy w życiu, jak np. owoce acai (uśmiech).
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję