Reklama

Niedziela Legnicka

Patriotyczne dożynki w Krzeszowie

Niedziela legnicka 40/2018, str. V

[ TEMATY ]

dożynki

Krzeszów

Marek Perzyński

Mieszkańcy Jawiszowa na wieńcu dożynkowym przedstawili obraz Matki Bożej Łaskawej w wizerunku krzeszowskim

Mieszkańcy Jawiszowa na wieńcu dożynkowym przedstawili obraz Matki Bożej Łaskawej w wizerunku krzeszowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne dożynki gminy wiejskiej Kamienna Góra odbyły się w sanktuarium diecezji legnickiej w Krzeszowie. Do bazyliki wniesiono wieńce dożynkowe, z których część tematycznie nawiązywała do przypadającego w tym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Tym samym podkreślono fakt, że Kościół zawsze dawał Polakom oparcie. Tak było podczas zaborów, okupacji, stanu wojennego. Kościół dawał przestrzeń wolności. Z przestrzeni tej mogli korzystać wszyscy, niezależnie od poglądów politycznych i światopoglądu. Tyle że niektórzy zdają się o tym dzisiaj zapominać lub wręcz nie chcą o tym pamiętać.

Reklama

Stulecie niepodległości jest rocznicą tak doniosłą, że grzechem byłoby nie zaakcentować jej w przestrzeni publicznej. Święto plonów daje taką możliwość. Związane jest z ziemią, ma wymiar lokalny. Na jednym z wieńców zaprezentowano wizerunek Matki Bożej Łaskawej, zaliczany do skarbów Dolnego Śląska. Obraz ten prezentowany jest w ołtarzu głównym bazyliki krzeszowskiej od wieków. Opactwo krzeszowskie ufundowane zostało przez książąt z dynastii Piastów, którzy dali podwaliny państwu polskiemu. Krzeszów stał się jedną z najważniejszych nekropolii Piastów. Spoczął w niej m.in. książę Bolko II świdnicki, o którym Jan Długosz pisał, że stał wytrwale przy Polsce. Postać ta znana jest lokalnie, a zasługuje na to, by wejść do powszechnej świadomości Polaków. Postawa Bolka II dowodzi, że Dolny Śląsk od zarania dziejów należał do ziem polskich. Tymczasem szum informacyjny, brak znajomości historii własnego regionu i kolportowana bezrefleksyjnie obca polskiej racji stanu i wbrew prawdzie historycznej narracja powodują, że coraz częściej można spotkać się z opinią, że były to ziemie czeskie lub niemieckie. Owszem były, ale weszły w orbitę czeskich wpływów dopiero po śmierci Bolka II i po zhołdowaniu pozostałych książąt śląskich, a w skład Prus weszły dopiero w XVIII wieku w wyniku podboju. Bolko II zhołdować się nie dał. Emitowany obecnie w telewizyjnej Jedynce serial „Korona królów” poświęca tej postaci w najnowszych odcinkach sporo miejsca. Chwała za to scenarzystom. Popkultura to dobry sposób, by ukazać dzieje Śląska powszechnie i we właściwym świetle. Takich czasów dożyliśmy, że telewizyjny serial musi niwelować edukacyjne dziury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polacy są dumnym i nieco krnąbrnym narodem, dzięki czemu zachowali tożsamość mimo germanizacji, rusyfikacji i prób laicyzacji. Krzeszów jest tym miejscem, w którym historia wyziera z każdego kąta, co daje możliwość poznania dziejów regionu w przyswajalny sposób. Okazją do poznania historii własnej małej ojczyzny mogą być, jak się okazuje, nawet dożynki.

Tegoroczne dożynki gminy wiejskiej Kamienna Góra odbyły się 15 września, a rozpoczęła je Msza św. koncelebrowana w bazylice. Wśród celebransów był ks. prał. Marian Kopko, proboszcz, kustosz sanktuarium w Krzeszowie.

2018-10-03 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powrót śląskiego Rembrandta z Krzeszowa

Niedziela legnicka 7/2020, str. VI

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Willmann

Krzeszów

Marek Perzyński

Obraz Obnażenie z szat Michaela Willmanna wisiał pierwotnie w kaplicy Święte Schody Kalwarii Krzeszowskiej

Obraz Obnażenie z szat Michaela Willmanna wisiał pierwotnie w kaplicy Święte Schody Kalwarii Krzeszowskiej

Specjalny wysłannik sanktuarium w Krzeszowie pojechał na wystawę „Willmann. Opus magnum” we Wrocławiu, aby sfotografować obraz Obnażenie z szat Michaela Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem.

Pochodzi z Kalwarii w Krzeszowie. Na co dzień wisi wysoko w Sali Ślubów ratusza w Ząbkowicach Śląskich. Wciąż nie wiadomo, jak do niego trafił. – Już kiedyś fotografowaliśmy ten obraz – mówi Grzegorz Żurek, kierownik sanktuarium w Krzeszowie. – Niestety, wisi w Sali Ślubów wysoko pod sufitem i tak naprawdę niewiele z daleka na nim widać. Musieliśmy użyć filtrów podczas obróbki zdjęcia. Zdjęcie było nam potrzebne, bo pod koniec remontu kaplic kalwaryjskich postanowiliśmy umieścić w nich fotokopie prac Willmanna, które pierwotnie je zdobiły. Podczas wystawy we Wrocławiu obrazy Willmanna można zobaczyć w całej okazałości.
CZYTAJ DALEJ

Misja św. Andrzeja Boboli w niebie

2025-03-28 21:12

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

"Niedziela. Magazyn"

Archiwum parafii

Skąd tak ogromne zainteresowanie św. Andrzejem Bobolą w ostatnich latach? Jak doszło do pojawienia się owego, znaczącego sanktuarium tego świętego w Strachocinie k. Sanoka?

To prawda, że nie zdarzyło się dotąd, aby papież ogłosił encyklikę poświęconą postaci pojedynczego świętego. A tak uczynił Pius XII w 1957 r. z okazji 300. rocznicy śmierci św. Andrzeja Boboli. W encyklice Invicti athletae Christi (Niezwyciężony bohater Chrystusa) papież opisał ze szczegółami, jak Bobola zginął w Janowie Poleskim 16 maja 1657 r., bestialsko zamordowany przez Kozaków. Gdyby wyparł się wiary w Chrystusa, uszedłby z życiem. Jego kapłańska wierność wprawiła zbrodniarzy w taką wściekłość, że z niesłychanym okrucieństwem bili go biczami, wyrwali mu prawe oko, w różnych miejscach zdarli mu skórę, okrutnie przypiekali rany ogniem i nacierali je szorstką plecionką. Nad jego kapłaństwem znęcali się, obcinając mu uszy, nos i wargi, a język wyrwali przez otwór zrobiony w karku, ostrym szydłem ugodzili go w serce. Aż wreszcie, ok. godz. 3 po południu, dobili go cięciem miecza. Pius XII zakończył wstrząsający opis słowami: „Odziany w purpurowy ornat własnej krwi złożył Bogu swą ostatnią i najdoskonalszą ofiarę – samego siebie”. Jak z tego widać, męczeństwo Andrzeja Boboli było podobne do drogi krzyżowej Jezusa. Taką też drogę krzyżową Andrzeja Boboli zbudował w Strachocinie ks. Józef Niżnik.
CZYTAJ DALEJ

Jerycho Różańcowe u św. Franciszka

2025-03-30 10:39

[ TEMATY ]

Jerycho Różańcowe

Parafia św. Franciszka z Asyżu

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Kościół ś. Franciszka z Asyżu przy ul. Strumykowej 25 w Warszawie

Kościół ś. Franciszka z Asyżu przy ul. Strumykowej 25 w Warszawie

Dzisiaj po wieczornej Mszy św. w parafii św. Franciszka z Asyżu na warszawskiej Białołęce rozpocznie się Jerycho Różańcowe.

Jerycho to nieprzerwane, rotacyjne czuwanie grup osób przed Najświętszym Sakramentem przez siedem dni.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję