Reklama

95 lat „Gościa Niedzielnego”

Wspólna historia „Gościa” i „Niedzieli”

Historia powstania „Gościa Niedzielnego” jest związana z odradzaniem się niepodległości Polski. Tygodnik asystował w trudnej misji budowania polskich struktur administracyjnych Kościoła na Górnym Śląsku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy numer „Gościa Niedzielnego” ukazał się we wrześniu 95 lat temu. Powstanie tygodnika było odpowiedzią na palącą potrzebę formacji katolików, ale także na konieczność wprowadzenia polskiego pisma dla prostego ludu spragnionego polszczyzny. Inicjatywa była bardzo ważna w tamtych trudnych i ciągle niepewnych czasach. Polska dopiero odzyskiwała Śląsk, a pamięć o I wojnie światowej, plebiscytach i powstaniach śląskich była ciągle żywa. Na tych ziemiach dopiero tworzona była administratura apostolska, na której czele stał salezjanin ks. August Hlond, późniejszy biskup śląski, a następnie kardynał i prymas Polski.

„Witam go z radością i błogosławię mu na drogę, bo przychodzi jako przyjaciel ludu z otwartym słowem prawdy (...). Nie będzie z żadnym konkurował pismem, bo jego zadaniem nie walka polityczna, nie sensacja, ale pogłębienie wiadomości wiary i zasad życia chrześcijańskiego. Pomijając zatem wszystko to, co denerwuje, omawiać będzie bieżące sprawy religijne i aktualne zagadnienia moralne” – napisał ks. Hlond na łamach pierwszego numeru „Gościa Niedzielnego”, z datą 9 września 1923 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Patriotyzm pierwszego redaktora

Reklama

Sytuacja Kościoła katolickiego na Śląsku była bardzo skomplikowana, bo na głoszenie Ewangelii nakładały się konflikty narodowościowe. Apogeum sporu polsko-niemieckiego w regionie przypadło na lata 1919-21, czyli okres powstań śląskich i plebiscytu. W działaniach po obu stronach aktywnie brało udział duchowieństwo – zarówno polskie, jak i niemieckie. W efekcie antagonizmy narodowe praktycznie sparaliżowały wówczas działalność duszpasterską Kościoła i położyły się cieniem na następne lata.

Ks. Hlond pochodził ze Śląska i do tego miał doświadczenie w podobnych misjach dyplomatycznych, jako prowincjał niemiecko-austriacko-węgierskiej wspólnoty salezjanów. Doskonale wiedział, że na Śląsku sytuacja narodowościowo-społeczna jest bardzo napięta. „Gość Niedzielny”, Tygodnik dla Ludu Katolickiego Administracji Apostolskiej Śląska Polskiego, miał zastąpić szeroko rozpowszechnionego, wydawanego przez Kurię Wrocławską (Wrocław był niemiecki, znalazł się w Polsce dopiero po II wojnie światowej) „Posłańca Niedzielnego”, który naturalnie prezentował na swoich łamach treści o orientacji proniemieckiej.

Organizatorem i redaktorem nowego tygodnika został ks. dr Teodor Kubina, proboszcz kościoła Mariackiego w Katowicach, polski patriota, wybitny działacz plebiscytowy, naukowiec i publicysta. To on 3 maja 1920 r. zorganizował obchody święta narodowego, które zgromadziły w centrum Katowic blisko 20 tys. ludzi, ale po tym, jak poświęcił polskie flagi narodowe przed ołtarzem, część niemieckich parafian domagała się jego dymisji we wrocławskiej kurii. Decyzja ks. Hlonda oznaczała więc, że nowe pismo miało mieć polski charakter.

Szef „Gościa” założył „Niedzielę”

Reklama

„Gość Niedzielny” miał z jednej strony formować śląskich katolików, a z drugiej – wprowadzić propolski dyskurs w strukturach Kościoła. Ale gdy ks. Hlond mianował ks. Teodora Kubinę naczelnym tygodnika, to nie miał świadomości, że jego decyzja o tworzeniu diecezjalnego pisma będzie się rozszerzać na inne regiony Polski.

Niebawem ks. Kubina został mianowany przez papieża Piusa XI biskupem nowej diecezji częstochowskiej. Jedną z pierwszych jego decyzji było utworzenie Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, którego pierwszy numer ukazał się w kwietniu 1926 r. O ile na Śląsku wiodącym hasłem tygodnika był „Gość” w każdym domu, to – według bp. Kubiny – częstochowska „Niedziela” stała się dodatkowym wikariuszem dla każdego proboszcza i sufraganem dla biskupa. Oba katolickie tygodniki miały charakter formacyjny, ale także były przeciwwagą na antyklerykalne ataki z łamów prasy świeckiej i lewicowej.

Działalność obydwu tygodników przerwał atak III Rzeszy na Polskę. Choć tuż po wojnie zarówno „Gość Niedzielny”, jak i „Niedziela” wznowiły cotygodniowe wydawanie pisma, to wkrótce nadeszły komunistyczne represje. Redaktora naczelnego „Niedzieli” ks. Antoniego Marchewkę w 1947 r. aresztowano i osadzono w Warszawie, gdzie był przesłuchiwany i brutalnie torturowany. W fasadowym procesie został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu, po czym wrócił do Częstochowy. „Niedziela” przestała się ukazywać w marcu 1953 r. Pretekstem do tego była niewłaściwa – zdaniem władzy – czcionka użyta do napisania nekrologu Józefa Stalina, przymusowo zamieszczonego w jednym z wydań „Niedzieli”.

Reklama

Tygodnik został reaktywowany dopiero w 1981 r. dzięki bp. Stefanowi Barele, który powierzył to dzieło ks. inf. Ireneuszowi Skubisiowi. To on przyczynił się do tego, by „Niedziela” była tygodnikiem ogólnopolskim, a później jako pierwszy wprowadził dodatki diecezjalne.

„Gość” w Stalinogrodzie

Trudno powiedzieć, czy „Gość Niedzielny” miał więcej „szczęścia” w tych trudnych czasach, jednak praktycznie zachował ciągłość wydawania. Gdy po II wojnie światowej wznowiono tygodnik, w planach bp. Stanisława Adamskiego było zwiększenie zasięgu pisma, by obejmowało także ziemie odzyskane, czyli Opole i Wrocław. Po pierwszych latach względnej stabilizacji okazało się, że było to tylko przejściowe tolerowanie Kościoła przez komunistów w Stalinogrodzie, bo przecież tak się wówczas nazywały Katowice. W 1952 r. bp. Adamskiego i jego sufraganów zmuszono do opuszczenia diecezji. „Gość Niedzielny” przestał się ukazywać. I choć kolejny numer oddano do druku już w styczniu 1953 r., to jednak władze redakcji zostały wymienione na takie, które były uległe wobec nowej władzy. Kolejnym krokiem była umowa między Spółką Wydawniczą Pax a Kurią Diecezjalną. Redaktorem naczelnym został działacz paksowski Rudolf Buchała, a w skład rady programowej pisma wszedł m.in. późniejszy premier – red. Tadeusz Mazowiecki. Fakt przekazania „Gościa” Paxowi nigdy nie został publicznie ujawniony, a w stopce pisma jako wydawca widniała Kuria Diecezjalna w Stalinogrodzie. Jednak nowy „Gość Niedzielny” mimo różnych zabiegów ówczesnych rządców diecezji katowickiej był bojkotowany przez duchowieństwo i wiernych.

Tygodniki opinii

Pismo wróciło do prawowitych właścicieli dopiero po odwilży w 1956 r., ale po kilkuletnim spokoju zaczęły się kolejne ataki. By bojkotować obchody Milenium Chrztu Polski, m.in. nasiliła się cenzura, obniżano nakład i utrudniano kolportaż. Sytuacja poprawiła się dopiero w latach 70. oraz po wyborze św. Jana Pawła II, jednak znów się pogorszyła po wprowadzeniu stanu wojennego. To wówczas m.in. „Gość Niedzielny” i świeżo reaktywowana „Niedziela” zostały na kilka miesięcy zawieszone.

Nowe możliwości przed prasą katolicką otworzyły się dopiero po 1989 r. Obydwa tytuły założone przez bp. Teodora Kubinę wykorzystały ten czas, by stać się tygodnikami ogólnopolskimi, m.in. dzięki tworzeniu dodatków diecezjalnych. Dlatego dziś „Gość Niedzielny” oraz „Niedziela” są największymi pismami katolickimi w Polsce i konkurują na rynku wszystkich tygodników opinii... I właśnie o to chodziło ich twórcom – kard. Augustowi Hlondowi i księdzu redaktorowi, a później biskupowi Teodorowi Kubinie.

2018-09-12 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uwaga: Bóg na antenie!

Co by zrobił św. Paweł, gdyby miał Facebooka? Ile wyświetleń miałby św. Piotr na swoim kanale w YouTube? Czy święci Łukasz, Marek, Mateusz i Jan dostaliby posady w CNN? Szerzenie słów Chrystusa nie należało w przeszłości do łatwych zajęć. Jak zatem wygląda ewangelizacja w wersji nowoczesnej?

Przełom wieków XX i XXI stoi pod znakiem jednego z największych w dziejach postępu technologicznego. To właśnie w tym czasie powstały telewizja, radio i wszechobecny dzisiaj internet, które poprzez błyskawiczne przekazywanie i wymianę informacji skróciły dystans między najdalszymi nawet krańcami naszej planety. Te szybko zachodzące zmiany dotknęły także sfery życia chrześcijańskiego. Ewangelizacja jako jedno z głównych zadań Kościoła także w swojej formie uległa ewolucji. Dwa tysiące lat temu apostołowie musieli przemierzać tysiące kilometrów, by nauczać o Jezusie. Spędzili wiele lat na długich podróżach, często spotykali się z wrogością i prześladowaniami i ginęli w większości męczeńską śmiercią. Dzisiaj za sprawą zaawansowanej technologii proces ewangelizacji możemy rozpocząć niemal już za jednym dotknięciem. Wszędzie i o każdej porze, w dodatku nie ruszając się z miejsca. Czy dzięki temu głoszenie ludziom Dobrej Nowiny stało się prostsze?
CZYTAJ DALEJ

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Dramat Ośrodka dla Bezdomnych "Albertówka" po pożarze pomieszczeń gospodarczych

2025-10-06 13:51

[ TEMATY ]

pożar

albertówka

Ośrodek dla Bezdonych

pomieszczenia gospodarcze

Telewizja Republika

Ośrodka dla Bezdomnych Mężczyzn „Albertówka” w Jugowicach

Ośrodka dla Bezdomnych Mężczyzn „Albertówka” w Jugowicach

Dramat Ośrodka dla Bezdomnych Mężczyzn „Albertówka” w Jugowicach w Górach Sowich na Dolnym Śląsku. Jak informuje Telewizja Republika, w niedzielę zapaliły się tam pomieszczenia gospodarcze, w których trzymane były zwierzęta i pasza. Doszczętnie zniszczona jest obora i stodoła, w której magazynowano siano. Budynki trzeba jak najszybciej odbudować i na to potrzeba też pieniędzy.

Na szczęście udało się uratować zwierzęta, które podczas pożaru przebywały na pastwiskach. Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin, trwa dogaszanie budynków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję