Jestem pogodną osobą po pięćdziesiątce, z wadą zdrowotną, ale dającą swobodnie żyć. Jestem raczej aktywna, chociaż lubię być domatorką. Czytam, lubię wieś. Szukam kogoś na dobre i złe. Mieszkam w mieście.
6187. Czytelnik z Radomska, l.58
Poznam kogoś na dobre i złe, kogoś, kto też chce pokonać samotność i myśli o wspólnej przyszłości w przyjaźni i zaufaniu.
Mam 62 lata, jestem osobą samotną, panną, rencistką, domatorką. Lubię kwiaty, książki i jazdę na rowerze. Jestem optymistką. Chciałabym kogoś poznać. Mam też pewien problem, bo już ukazało się moje ogłoszenie (5928, 5937), dostałam listy i zdjęcie. Fotografia została, a listy z adresami niespodziewanie utraciłam. Proszę, aby ta osoba z fotografii jeszcze raz do mnie napisała.
6189. Czytelnik, l.59, z okolic Częstochowy
Jestem osobą wierzącą, samotną, odpowiedzialną. Pragnę pokonać samotność i zbudować wspólne życie w szacunku, szczerości i we wzajemnej pomocy, by zawsze promieniowały w nim dobro i zaufanie.
6190. Darek z Dąbrowy Górniczej
Bezdzietny kawaler, l.44, spokojny, pogodny, bez zobowiązań, szuka tą drogą kogoś spokojnego na dobre i złe chwile. Poznajmy się!
6191. Danusia
Chciałabym korespondować. Jestem osobą stanu wolnego (rozwódka, bez ślubu kościelnego). Interesuję się przyrodą, poezją, muzyką. Poznam dobrych przyjaciół.
Uwaga! Czytelnicy nawiązują kontakty z osobami ogłaszającymi się na własną odpowiedzialność.
- Niezależnie od naszego narzekania na zanieczyszczenie hałasem, wolimy raczej słuchać hałasu, który nas rozbija, niż Boga, który nas powołuje – powiedział kard. Mario Grech w Restarzewie.
W uroczystość Najświętszej Trójcy kard. Grzegorz Ryś przewodniczył liturgii z poświęceniem portretów Benedykta XVI, Franciszka i Leona XIV w parafii św. Andrzeja w Restarzewie. Podczas Mszy św. homilię wygłosił kard. Mario Grech, sekretarz generalny Synodu Biskupów, który od 13 czerwca przebywa w Łodzi w związku z zakończeniem synodów parafialnych w archidiecezji łódzkiej.
Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie
„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?
Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.
Od dwóch lat Clare i Catherine Kracht, identyczne 21-letnie bliźniaczki amerykańskie, które jako nienarodzone dzieci były zagrożone przez tzw. zespół przetoczenia krwi, prowadzą środowe poranne rozmowy w obronie życia przed kliniką aborcyjną w St. Paul w stanie Minnesota. Pragną w ten sposób spokojnie przekazać wszystkim napotkanym osobom, że ich życie jest wyjątkowym darem od Boga. O cudzie urodzenia i działalności tych obrończyń życia napisała katolicka autorka Susan Klemond 6 czerwca na stronie „National Catholic Register”.
Urodzone w 2003 roku w Weiden w Niemczech, w rodzinie amerykańskiego wojskowego, Clare i Catherine cierpiały na tzw. zespół przetoczenia krwi między płodami (TTTS), który dotyka 10 proc. identycznych bliźniąt. Według Johns Hopkins Medicine, TTTS to schorzenie, w którym jedno z bliźniąt otrzymuje więcej krwi niż drugie. Może to prowadzić do poważnych powikłań, a bez diagnozy do 20. tygodnia ciąży - do śmierci obu dzieci.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.