Reklama

Turystyka

Tajemnice archikatedralnych podziemi

Jedną z atrakcji turystycznych Przemyśla są podziemia pod archikatedrą przemyską. Przez wieki w podziemiach archikatedry spoczęło wielu hierarchów, m.in. Jan Dziaduski, znany ze swojej nieugiętej postawy wobec kanonika Stanisława Orzechowskiego. Wielka katastrofa budowlana w Niedzielę Zapustną 1733 r., kiedy zawaliły się sklepienia, spowodowała zniszczenie wielu cennych nagrobków stanowiących prawdziwe arcydzieła sztuki sepulkralnej

Niedziela rzeszowska 30/2018, str. 4-5

[ TEMATY ]

Przemyśl

archikatedra

Arkadiusz Bednarczyk

Jedną z atrakcji turystycznych Przemyśla są podziemia pod archikatedrą przemyską

Jedną z atrakcji turystycznych Przemyśla są podziemia pod archikatedrą przemyską

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskupów ordynariuszy i sufraganów chowano w kryptach własnych katedr. Szczegółowy opis biskupich pogrzebów zachował się w „Ceremoniale episcoporum” z 1633 r., którego jeden z egzemplarzy przechowywany jest również w Przemyślu. Obrzędy pogrzebowe trwały zwykle wiele dni, a nawet miesiąc. Dlatego ciała biskupów wymagały specjalnego przygotowania, np. zabalsamowania. Pod archikatedrą znajdują się relikty rotundy romańskiej św. Mikołaja wybudowanej w XIII wieku. Jeszcze wcześniej na tym miejscu mógł istnieć kościół wybudowany przez Bolesława Śmiałego.

Czaszki i wypchana noga biskupa

Wrażenie robi ossuarium – pomieszczenie, w którym zgromadzono czaszki pochowanych pod katedrą duchownych i świeckich. W trumnie bp. Walentego Wężyka zmarłego w 1766 r. znaleziono pończochę wypełnioną ziołami – biskup nie miał stopy. Potwierdziły się więc relacje zawarte w dziele ks. Władysława Sarny, który wspominał o tym, że biskup Wężyk był chromy... W krypcie mieszczańskiej zachował się pochówek kilkuletniego dziecka, które na szyi miało założony woreczek z karteczką w płóciennym woreczku, na której napisano „Kochane serce...”, najprawdopodobniej list zrozpaczonych rodziców do potomnych...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W jednej z krypt zgromadzono unikatowe relikwiarze, m.in. św. Walentego, św. Feliksa, św. Gereona czy czaszkę jednej z towarzyszek św. Urszuli, której kult był bardzo silny w średniowieczu, zwłaszcza w Niemczech. W dwunastym stuleciu jej kult ożywił się znacznie w całej Europie, kiedy to dokonano w Kolonii odkrycia miejsca pochówku naszej księżniczki i jej jedenastu towarzyszek.

Katastrofa budowlana w katedrze

W Niedzielę Zapustną w 1733 r. doszło do katastrofy budowlanej w Przemyślu. Zawaliło się sklepienie katedry przemyskiej. Na szczęście katastrofa wydarzyła się już po niedzielnych nabożeństwach, kiedy akurat nikogo nie było w kościele. Rozlegający się hałas... grzmotu, jak to określali kronikarze – słychać było na całym obszarze Starego Miasta. Wybuchła panika, do kościoła zaczęli zbiegać się ludzie i kapłani oraz kanonicy katedralni. Uderzenie było tak silne, że spadający ze znacznej wysokości gruz rozbił 62 cenne nagrobki biskupów i dobrodziejów pochowanych w świątyni; niektóre jeszcze z czasów średniowiecznych. W dodatku w katedrze leżały zwłoki kapłana przygotowane do niedzielnego pogrzebu. Zostały zniszczone w gruzowisku. Co ciekawe – trumny rodziny Fredrów pozostały nienaruszone, a z jednej z nich miała rozchodzić się miła woń. Bp Aleksander Fredro nakazał wybudowanie nowego, lekkiego i cienkiego sklepienia opartego o dwa rzędy kolumn. Kaplicom bocznym nadał kształt rotund; w chórze nakazał wystawić drewniany ołtarz. Pochowany został w maju w 1734 r. w kaplicy.

W kryptach biskupich znajdziemy, prócz wystawionych relikwiarzy, biskupich trumien, także elementy ówczesnych strojów liturgicznych biskupów, np. kalotkę czy mitry, które obecny kształt uzyskały w XII wieku. Znajduje się tutaj także kolekcja biskupich pierścieni. Jeden z nich, pierścień bp. Mikołaja Błażejowskiego, umieszczono w Muzeum Archikatedralnym.

Pierścień przemyskiego biskupa Błażejowskiego ma niezwykłą historię. Biskup Mikołaj, zanim został powołany na tron biskupi, był sekretarzem samego króla Kazimierza Jagiellończyka. Dotknięcie biskupim pierścieniem uzdrawiało rodzące kobiety, pozwalał on również na szczęśliwe rozwiązanie. Dlatego właśnie zwano go pierścieniem położnic. Podobno pewnego razu, kiedy przemyski hierarcha przechadzał się po uliczkach przemyskiego Zasania, napotkał go rozpaczający Żyd, prosząc o pomoc i modlitwę dla żony, która cierpiała przy trwającym właśnie porodzie. Poproszono Błażejowskiego, aby przyszedł do domu tegoż Żyda. Ujrzawszy cierpiącą położnicę, biskup Mikołaj zaczął modlić się nad chorą, a także zdjął z palca swój biskupi pierścień i założył go na palec cierpiącej kobiety. Po chwili bóle ustały i kobieta szczęśliwie urodziła zdrowe dziecko. Cudowny pierścień bp. Błażejowskiego kapituła przemyska pożyczała cierpiącym w bólach porodowych kobietom podobno jeszcze w XIX wieku. Podczas II wojny światowej, kiedy to spłonął przemyski skarbiec katedralny, pierścień uważany był za zaginiony.

2018-07-25 11:42

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podziemia pełne tajemnic

Niedziela przemyska 24/2020, str. I

[ TEMATY ]

Przemyśl

archikatedra

Ks. Józef Trela

Skarby archikatedry przemyskiej

Skarby archikatedry przemyskiej

Rotunda św. Mikołaja w podziemiach bazyliki archikatedralnej w Przemyślu została wyróżniona w ogólnopolskim konkursie „Zabytek Zadbany 2020”.

Wyróżnienie przyznano w kategorii „utrwalenie wartości zabytkowej obiektu”. Odsłonięcie reliktów romańskiej rotundy było drugim etapem prac prowadzonych w podziemiach archikatedry. Zachowane mury fundamentowe budowli pochodzą najprawdopodobniej z 2. połowy XII wieku. Parafię rzymskokatolicką św. Jana Chrzciciela przy bazylice archikatedralnej w Przemyślu wyróżniono za udany zakres robót konstrukcyjno-budowlanych i prac konserwatorskich. Pozwoliły one na udostępnienie zwiedzającym reliktów rotundy św. Mikołaja w podziemiach bazyliki.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Asyż: Franciszek i Carlo Acutis to silny tandem

2025-04-09 07:55

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

bł. Carlo Acutis

Vatican News

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Od 19 lat jestem biskupem w Asyżu, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem – przyznaje abp Sorrentino, opowiadając o tym, co dzieje się przy grobie bł. Carla Acutisa. Znajduje się on w sanktuarium ogołocenia, a zatem w miejscu, które upamiętnia kluczowe wydarzenie z życia św. Franciszka, kiedy wyrzekł się on rodzinnego majątku. Jak mówi abp Sorrentino, obaj święci Franciszek i Carlo tworzą w tym miejscu silny tandem, który z mocą przemawia do pielgrzymów.

Już niebawem 27 kwietnia odbędzie się kanonizacja Carla Acutisa. Abp Domenico Sorrentino przypomina, że Carlo inspirował się postawą Franciszka i Klary. Widać to choćby w jego stosunku do ubogich czy piękna natury. Nie myślał jednak o wstąpieniu do franciszkanów, chciał żyć tym charyzmatem na swój oryginalny sposób. Dzięki temu w nowy sposób przekazuje też doświadczenie Biedaczyny współczesnym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję