Duża część niemieckich biskupów, którzy chcą, aby protestanci żyjący w związkach z katolikami mogli „w pewnych okolicznościach” przyjmować Komunię św. w Kościele katolickim, otrzymała wsparcie polityczne. A gdy w sprawy kościelne mieszają się politycy, rzecz staje się jeszcze bardziej niebezpieczna.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, gdy przemawiał na dorocznym spotkaniu niemieckich katolików Katholikentag, powiedział, że Watykan powinien zezwolić na taką praktykę. Zastrzegł, że nie mówi tego jako prezydent i polityk, ale jako protestant żyjący w związku międzywyznaniowym. Wręcz śmieszna była kolejna część jego przemówienia, w której zmienił rolę i wystąpił, zdaje się, jako polityk. Steinmeier skrytykował władze Bawarii za decyzję o umieszczaniu krzyży w urzędach publicznych. Później jakość dyskusji zeszła już na psy. Głos zabrał celebryta Eckart von Hirschhausen. Satyryk i prezenter telewizyjny mówił o swoim prawie do „trzymania opłatka”, bo żyje w związku z katoliczką i płaci podatki na Kościół. – Dajcie mi opłatek albo zwróćcie pieniądze! – zagrzmiał von Hirschhausen, czym liberalnych przecież Niemców wprawił w konsternację. Później, zauważywszy, jak mocno przesadził, przeprosił wprawdzie za te słowa, ale wszystkim obserwatorom dały one wiele do myślenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu