Reklama

Gdzie się podziała troska o obiektywizm?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja „mała przygoda” z dziennikarstwem liczy sobie – nie wiem, czy „aż”, czy „tylko” – 27 wiosen. Nie jest to okrągła data i nie dlatego postanowiłem skreślić parę zdań na temat profesji, którą od ponad ćwierćwiecza wykonuję. Nie będzie w tym tekście nic ze świętowania. Tym bardziej nie będzie też żegnania się. Będą tylko moje spostrzeżenia. Smutne – zapowiadam z góry.

Przygodę z dziennikarstwem zacząłem jako świeżutki ksiądz, neoprezbiter, na pierwszej parafii. Dziennikarstwo mnie pociągało, bo gazety lubiłem czytać niemal od zawsze, także w PRL-u. Wtedy nałogowo czytałem ich ostatnie strony – te ze sportem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Księdzem zostałem kilka miesięcy przed pierwszymi wolnymi wyborami. Na pierwszej parafii, pełen entuzjazmu i zapału, założyłem dwie gazetki. Jedna miała charakter tygodnika informacyjnego. To, oczywiście, dużo powiedziane. Było tego raptem dwie strony, ale 28 lat temu miały one swoją wagę. Drugi tytuł był dwumiesięcznikiem, poważniejszym pismem o charakterze społeczno-kulturalno-historycznym z naciskiem na to ostatnie, bo parafia była rzeczywiście historyczna i było o czym pisać. Wkrótce rozpocząłem też studia w stolicy oraz pracę w „Niedzieli”. Pamiętam, że na większości zajęć wkładano nam do głowy, że dziennikarz ma być obiektywny. Znaczyło to, że ma on informować, a jeżeli ma komentować, to musi wyraźnie zaznaczać, że to jest właśnie jego opinia, a nie ukrywać swojego czy – częściej – redakcyjnego negatywnego czy pozytywnego nastawienia pod płaszczykiem informacji, po to, żeby odbiorcę wkręcić, mam na myśli: zmanipulować.

Oczywiście, produkty dziennikarskie przed trzema czy dwiema dekadami nie były idealne, przecież „nobody is perfect”, ale mam nieodparte wrażenie, że były lepsze od dzisiejszych. W latach 90. i później też było wiadomo, że różne pisma reprezentują różne środowiska, co przekładało się na dobór tematów i cytowane źródła informacji. Jednak strony informacyjne prezentowały o wiele więcej obiektywizmu, niż ma to miejsce dzisiaj. Dziś w największych mediach o obiektywizm już nikt się nie martwi, obiektywizmem nikt się nie przejmuje i do obiektywizmu nie dąży. Zresztą taki klimat mamy nie od wczoraj. To już trochę trwa.

Od dłuższego czasu bardzo niechętnie oglądam główne programy informacyjne w telewizji. Przed 2015 r. nie chciało mi się włączać telewizora, bo wiedziałem, że przez godzinę i piętnaście minut prime time’u, nawet gdy będę skakał pilotem po trzech kanałach, usłyszę to samo. Dziś – to prawda – na różnych kanałach usłyszę coś innego, ale zawsze będzie to i w pierwszej, i w drugiej, i w trzeciej stacji walka, równoznaczna z ciężką propagandą. Coraz częściej się na to złoszczę, bo widzę, że pierwsza dziennikarska liga ma swoich odbiorców za ciężkich idiotów. Wiem, że ostro pojechałem, ale sorry, tak to wygląda!

2018-05-23 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

26 grudnia uroczyste posłanie kolędników misyjnych 2025/2026

2025-12-18 21:46

[ TEMATY ]

kolędnicy misyjni

BP KEP

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, będzie miało miejsce uroczyste posłanie kolędników misyjnych 2025/2026. W tym roku dzieci będą kolędować na rzecz swoich rówieśników ze Sri Lanki. Akcja Papieskich Dzieł Misyjnych została zaprezentowana 18 grudnia br. w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ wskazał, że w całej Polsce i wśród Polonii w okresie Bożego Narodzenia setki tysięcy dzieci, rodziców, opiekunów i animatorów zaangażowanych w działalność Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci wyrusza z misyjnym kolędowaniem. „Kolędnicy misyjni ewangelizują, formują i uwrażliwiają na potrzeby dzieci świata, a czynią to w łączności z Ojcem Świętym, z jego posłaniem i błogosławieństwem” – zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Teologowie z KUL reagują na zarzuty w sprawie Chanuki

2025-12-19 17:14

[ TEMATY ]

KUL

teolog

chanukowa świeca

pixabay.com/

świace chanukowe

świace chanukowe

Chrześcijaństwo bez judaizmu nie istnieje, a współczesny antysemityzm nosi znamiona dawno potępionej herezji - piszą członkowie Koła Naukowego Teologów KUL w nowym stanowisku dotyczącym dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Autorzy dokumentu, powołując się na nauczanie Soboru Watykańskiego II, podkreślają, że dialog z Żydami nie jest opcją fakultatywną, lecz koniecznością dla duchowego zdrowia Kościoła. Poruszono także kwestie stosunku katolików do święta Chanuki oraz literatury talmudycznej, przestrzegając jednocześnie przed postawą „ciasnego symetryzmu” w relacjach międzyreligijnych.

- W odpowiedzi na list otwarty przeciwko rokrocznemu obchodzeniu żydowskiego święta Chanuki na KUL, jako teolodzy postanowiliśmy dokonać przypomnienia katolickiego nauczania i optyki na temat dialogu z judaizmem. Nie robimy tego w duchu kontrreformacyjnym czy konfrontacyjnym, ale po to, by w osobach niemających jakiejś pogłębionej wiedzy w tym temacie rozwiać wątpliwości, jak na to zagadnienie patrzy cały Kościół, z Żyjącym Piotrem na czele. Tak, by nikt nie wziął za nauczanie Kościoła pewnych osobistych wątpliwości czy uprzedzeń takiej, czy innej grupy osób. Jest to wyraz naszej misji kroczenia, jako teolodzy, ramię w ramię z Kościołem, w charakterze uczniów, a nie recenzentów - mówi KAI ks. dr Karol Godlewski z KUL.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję