Reklama

Niedziela Podlaska

Rok Pański 1918

Niedziela podlaska 20/2018, str. VII

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum Diec. w Drohiczynie

Kościół pounicki w Sawicach

Kościół pounicki w Sawicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciężar okupacji pruskiej nie zdławił wśród mieszkańców nadbużańskiej ziemi miłości do Najświętszej Maryi Panny. Także w 1918 r., gdy rozpoczął się Jej majowy miesiąc, spod krzyży i kapliczek wzbijał się pod niebo śpiew wezwań z Litanii loretańskiej. Na zachodnim Podlasiu to nabożeństwo zaprowadził ponad pół wieku wcześniej gorliwy pasterz diecezji janowskiej bp Beniamin Szymański. Jego pasterskie dekrety dotyczyły co prawda tylko ludności obrządku łacińskiego, ale szybko pobożny zwyczaj przejęli również miejscowi unici. Piękna maryjna modlitwa była dla nich wsparciem w tych szczególnie trudnych czasach.

Reklama

Jednym z symboli niewoli narodowej było zniszczenie w zaborze rosyjskim Kościoła katolickiego obrządku wschodniego. Gdy w 1795 r. upadała Rzeczpospolita, w granicach obecnej diecezji drohiczyńskiej znajdowało się ponad sześćdziesiąt cerkwi unickich i tylko trzy prawosławne. W wyniku kasaty Unii – w 1839 r. w Cesarstwie i w 1875 r. w Kongresówce – ogromna większość miejscowych grekokatolików siłą została wcielona do prawosławnej Cerkwi rosyjskiej. Ci, którzy się z tym nie godzili, musieli przez dziesięciolecia znosić różnorodne szykany: grzywny, zsyłki, bicie kozackimi nahajkami, niektórych dotykała nawet śmierć. Dopiero dzięki ukazowi z 1905 r. ci, którzy wytrwali w wierności Ojcu Świętemu, nazywani przez oprawców „opornymi”, mogli legalnie przyznawać się do katolicyzmu. W ciągu kilku miesięcy w okolicach Sokołowa i Sarnak niemal wszyscy byli unici i ich potomkowie przyjęli wyznanie rzymskokatolickie. Podobnie postąpiło kilka tysięcy osób we wschodniej części Podlasia, gdzie prześladowania trwały blisko 70 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dawni unici cieszyli się, że znów mogą jawnie wyznawać katolicką wiarę, ale ze smutkiem i tęsknotą patrzyli na swoje świątynie, które pozostawały w rękach duchowieństwa prawosławnego. Sytuacja zmieniła się po wybuchu I wojny światowej oraz ucieczce w 1915 r. wojsk i administracji carskiej. Na wschód udali się też duchowni prawosławni, a wraz z nimi wyjechała ludność, która nie powróciła już do Kościoła katolickiego. Cerkwie stały opuszczone. Wówczas w ziemi sokołowskiej byli unici podjęli starania o odzyskanie swych dawnych miejsc kultu. Na początku 1918 r. w posiadaniu pierwotnych właścicieli były już pounickie cerkwie w Grodzisku k. Sterdyni i w Gródku. Gdy przez cały maj zaczęto gromadzić się przy krzyżach na nabożeństwa, modlitwa dodała ducha mieszkańcom pobliskiego Rogowa, którzy wkrótce zwrócili się do okupacyjnych władz niemieckich z prośbą o zwrócenie im tamtejszego kościółka. Za ich przykładem poszli inni, tak że do końca roku niemal wszystkie dawne świątynie grekokatolickie zostały rewindykowane. W niedługim czasie przy większości z nich powstały samodzielne parafie rzymskokatolickie, gdyż wierni nie chcieli już wracać do obrządku wschodniego, obawiając się ewentualnych prześladowań w razie zmiany sytuacji politycznej w przyszłości.

Dziś na terenie diecezji drohiczyńskiej znajduje się jeszcze dziewięć takich budowli sakralnych. Są to urocze, drewniane kościółki w Grodzisku k. Sterdyni, Gródku, Rogowie, Sawicach i Seroczynie (obok nowego kościoła). Wyjątek stanowi murowana świątynia o owalnym kształcie w Szkopach. Z cegły zostały wzniesione również kościoły w Chłopkowie i Łysowie, zbudowane przez rząd rosyjski już po kasacie Unii, ale na miejscu zburzonych obiektów grekokatolickich. Nie przetrwały oryginalne budowle w Sokołowie, Czekanowie i Łazówku. Z kolei dawna unicka świątynia w Grodzisku k. Siemiatycz – jedyna na wschód od Bugu, w której na stałe przywrócono kult katolicki – po zbudowaniu nowego kościoła została przeniesiona do Korycin (par. Rudka), gdzie służy do modlitwy w prywatnym skansenie jako kaplica rzymskokatolicka. Warto pamiętać, że każda z tych świątyń sto lat temu dla mieszkańców tej ziemi była znakiem, że czas niepodległej Polski nadchodzi.

2018-05-16 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królowa Pokoju ma 30 lat

Niedziela łódzka 44/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Damian Pyłka

Abp senior Władysław Ziółek przwodniczył Eucharystii

Abp senior Władysław Ziółek przwodniczył Eucharystii

Wszystko zaczęło się w roku odzyskania wolności przez Polskę i 10 lat po pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II do Ojczyzny. 1 października 1989 r. ordynariusz diecezji łódzkiej bp Władysław Ziółek powołał do istnienia Piotrkowie Trybunalskim parafię pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju

Wcześniej wcale nie było to takie oczywiste, że przy ul. Kotarbińskiego powstanie kościół. Blisko 40-tysięczna parafia Najświętszego Serca Jezusowego nie była w stanie zapewnić odpowiedniej opieki religijnej ludziom mieszkającym na jej obszarze, ale różne projekty lokalizacji nowej świątyni były odrzucane przez władze miasta jako nierealne. Wszystko zostało opisane w broszurce wydanej na 20-lecie parafii, której treść została wykorzystana w tym tekście.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Pani Choinka już pod Oknem Papieskim

2024-12-19 23:47

Archidiecezja Krakowska

    Niemal dwunastometrowa jodła z Leśnictwa Gaboń w nocy z 17 na 18 grudnia stanęła przed Oknem Papieskim.

Zostanie rozświetlona w sobotę, 21 grudnia. Patronem głównym wydarzenia jest Województwo Małopolskie. Niemal sto kilometrów. Taką drogę musiała przebyć z okolic Starego Sącza jodła, która w najbliższą sobotę zostanie rozświetlona przy Franciszkańskiej 3. Dwunastometrowe drzewo ścięto 17 grudnia w Leśnictwie Gaboń. – W miejscu ściętej jodły nie będziemy sadzić nowych drzewek. Powodem jest to, że pod tym drzewem występuje odnowienie naturalne, które poprzez ścinkę zostanie odsłonięte do dalszego wzrostu – wyjaśniają leśnicy, dzięki których życzliwości choinka będzie mogła cieszyć oczy krakowian.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję