Reklama

Kościół

Ojciec „walkie-talkie”

„Walkie-talkie” towarzyszyło amerykańskim żołnierzom na frontach wojny w Europie i na Pacyfiku. Umożliwiało komunikację piechoty, artylerii i wojsk pancernych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uzyskał 30 patentów z dziedziny radiokomunikacji w zakresach ultrakrótkofalowych i mikrofalowych. W Polsce budował radiostacje, w Stanach Zjednoczonych stał się pionierem łączności bezprzewodowej. W 2006 r. został wpisany na Honorową Listę Inżynierów Stanu Illinois (The Engineering at Illinois Hall of Fame). Jego imię nosi także katedra na Wydziale Elektrycznym i Nauk Komputerowych Uniwersytetu Illinois.

Krótkie dzieciństwo

Reklama

Henryk Władysław Magnuski przyszedł na świat 30 stycznia 1909 r. w Warszawie jako syn Henryka Antoniego i Heleny Pelagii z domu Klippel. Rok później, 26 czerwca 1910 r., urodziła się jego siostra Janina. Zaledwie 4 dni po tym radosnym zdarzeniu rodzinę Magnuskich dotknęła tragedia – w wieku 53 lat zmarł nagle ojciec. Dwójką malutkich dzieci musiała się zająć 14 lat młodsza od ojca mama. Niestety, zmarła 31 stycznia 1931 r., dzień po 22. urodzinach Henryka. Z dnia na dzień stał się on jedynym żywicielem rodziny. Studiował i równocześnie utrzymywał siebie i swoją siostrę z napraw i instalacji sprzętu radiowego dla wojska. W 1934 r. ukończył studia na Politechnice Warszawskiej i podjął pracę w Państwowych Zakładach Tele- i Radiotechnicznych, w których z czasem został kierownikiem zespołu konstruktorów. W tamtych latach skonstruował wojskowe radiostacje N1 i N2. W tym czasie jego siostra Janina skończyła studia i rozpoczęła pracę nauczycielki. W czerwcu 1939 r. Henryk został wydelegowany do Nowego Jorku w celu zapoznania się z amerykańskimi opracowaniami w dziedzinie nadajników radiowych. Wybuch wojny uniemożliwił mu powrót do kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kariera w USA

Reklama

W 1940 r. Henryk Magnuski znalazł zatrudnienie w Galvin Manufacturing Corporation (w 1947 r. firma przyjęła nazwę Motorola). Na początku opracował dla tej firmy przenośny zestaw do nawiązywania łączności radiowej, tzw. handie-talkie (oznaczony symbolem SCR-536). Aparaty, produkowane seryjnie od lipca 1940 r., weszły do użycia przez amerykańską armię jeszcze przed przystąpieniem USA do wojny. Było to urządzenie lampowe o zasięgu jednej mili w otwartym terenie, wykorzystujące modulację amplitudy (AM). Do głównych zalet radiotelefonu należały jego mała waga (ok. 2 kg, pomimo wyposażenia w 18 lamp) i wytrzymałość. Można go było nawet – w razie potrzeby – na krótko zanurzyć w wodzie. Ten pierwszy na świecie radiotelefon był zasilany z dwóch baterii: 4,5V żarzeniowej i 90V anodowej. O sukcesie wynalazku niech świadczy liczba egzemplarzy SCR-536 wyprodukowanych przez GMC do zakończenia II wojny światowej – ponad 100 tys. (według niektórych źródeł – 500 tys.). Chociaż urządzenie zbierało wiele pochwał, Korpus Łączności amerykańskiej armii zlecił kilku firmom wykonanie urządzenia o trzykrotnie większym zasięgu. Gdy Daniel E. Noble z Galvin Manufacturing Corporation przyjął zlecenie od armii, zaproponował wykorzystanie modulacji częstotliwości (FM) zamiast amplitudy. Jesienią 1940 r. Noble zlecił zajęcie się tym problemem zespołowi inżynierów, którym kierował Henryk Magnuski. W składzie ekipy znaleźli się jeszcze: Marion Bond, Lloyd Morris, Bill Vogel i Andy Affrunti. Armia żądała, aby waga urządzenia, które miało być przecież noszone na plecach żołnierza, nie przekraczała 35 funtów (ok. 17 kg), aby było ono odporne na deszcz, zapewniało łączność na odległość nie mniejszą niż 3 mile i oferowało 48 kanałów na częstotliwości 40-48 MHz. Zespołowi techników z GMC udało się nawiązać łączność na dystansie prawie 9 mil (ok. 15 km), czyli trzy razy większym niż wymagała tego specyfikacja. Ostateczny rezultat ich pracy otrzymał miano walkie-talkie i oznaczenie SCR-300 FM. Radiostacja ważyła niewiele ponad 16 kg. Walkie-talkie towarzyszyło amerykańskim żołnierzom na frontach wojny w Europie i na Pacyfiku. Umożliwiało komunikację piechoty, artylerii i wojsk pancernych. Radiostacja miała bardzo dużą stabilność i nie było problemu z dostrojeniem urządzenia do różnych częstotliwości. Od 1943 r. do końca wojny GMC wyprodukowała 43 tys. tych urządzeń. Magnuski uzyskał trzy patenty związane z konstrukcją radiostacji SCR-300 FM i po latach na stwierdzenie, że był „ojcem walkie-talkie”, reagował śmiechem i kwitował, iż jego udział w tej konstrukcji był tylko częściowy – ok. 70-80 proc. Polski inżynier nie poprzestał na radiotelefonie i radiostacji plecakowej. Opracował jeszcze radiolatarnię radarową AN/CPN-6, za którą otrzymał certyfikat marynarki wojennej USA. Ułatwiała ona pilotom powrót na lotniskowce w przypadku ograniczonej widoczności.

Po wojnie Henryk Magnuski pozostał w USA. Pracował nad rezonatorami wnękowymi i ich zastosowaniem jako filtrów wejściowych w odbiornikach mikrofalowych (m.in. w odbiorniku „Sensicon”) oraz nad konstrukcją mikrofalowych stacji przekaźnikowych telefonii wielokrotnej, telewizji i transmisji danych. W Dziale Elektroniki do Zastosowań Rządowych (Government Electronics Division) Motoroli opracował konstrukcję radiostacji SSB typu AN/USC-3, system RADAS oraz system łączności troposferycznej Deltaplex I i aparatury AN/TRC-105. W firmie doszedł do stanowiska dyrektora ds. badawczych. Uzyskał łącznie 30 patentów z dziedziny radiokomunikacji w zakresach ultrakrótkofalowych i mikrofalowych. Odszedł na wcześniejszą emeryturę ze względu na stan zdrowia. Należał do Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników (Institute of Electrical and Electronics Engineers). Był autorem wielu publikacji w czasopismach fachowych i rozdziału w pracy zbiorowej „Wybrane zagadnienia elektroniki i telekomunikacji”, wydanej w Warszawie w 1968 r. z okazji 50-lecia pracy naukowej i dydaktycznej Janusza Groszkowskiego.

Życie osobiste

Henryk Magnuski był wysokim (miał 186 cm wzrostu), przystojnym mężczyzną. Zwrócił na siebie uwagę dwa lata młodszej Heleny Błaszczeńskiej (ur. w Chicago 27 lipca 1911 r.), córki imigrantów z Polski – Stanisława i Marianny z Płaszczykowskich. Jej ojciec pochodził z Kluczborka, a mama – z Szubina, ale pobrali się już w USA. Helena miała trzy siostry. Henryk i Helena pobrali się 7 lutego 1942 r. Skromna ceremonia zaślubin odbyła się przy bocznym ołtarzu w kościele pw. Świętej Trójcy w Chicago. Nowożeńcy zamieszkali w Glenview – miejscowości położonej w północno-wschodniej części amerykańskiego stanu Illinois, w hrabstwie Cook, w aglomeracji Chicago, ok. 30 km na północ od centrum tego miasta. Mieli dwoje dzieci – urodzoną w 1943 r. córkę Marilyn Jane (Marylę) oraz młodszego o rok syna Henry’ego (Henryka) Stanleya, który po ukończeniu studiów zrobił doktorat i jest specjalistą ds. łączności w sieciach komputerowych i krótkofalowcem. Henry „Hank” Stanley ożenił się z Cynthią Jose i mają również dwoje dzieci: córkę Sarah Emily oraz syna Nicholasa Henry’ego. Nicholas ożenił się z Kristie Lynn Weber, a ich synowie to: Everett Nicholas i August Henry. Widać, że w rodzinie Magnuskich pielęgnuje się tradycję nadawania synom imienia po ojcu oraz imienia Henryk.

Henryk Magnuski zmarł na raka w swoim domu 4 maja 1978 r. Jego siostra Janina zmarła bezdzietnie 8 czerwca 1984 r. w Warszawie i jest pochowana na Powązkach. Żona Henryka – Helena Magnuski, lekarka z tytułem doktora, zmarła 14 kwietnia 2008 r. w Glenview. Należała do Związku Polek w Ameryce.

2018-05-16 11:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat dot. rejestracji Polaków na ŚDM w Panamie

[ TEMATY ]

Polacy

ŚDM w Krakowie

W najbliższych tygodniach Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM uruchomi system rejestracyjny dla Polaków wybierających się na ŚDM w Panamie. Wspólna rejestracja wszystkich Polaków ma pomoc w koordynacji wyjazdu i sprawnym przepływie informacji pomiędzy polskimi uczestnikami i gospodarzami spotkania.

Publikujemy treść komunikatu dot. rejestracji na ŚDM, przygotowanego przez Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM.
CZYTAJ DALEJ

Łaskami słynący Krucyfiks w Kaplicy Matki Bożej

2025-03-07 20:25

[ TEMATY ]

Jasna Góra

krucyfiks

Kaplica MB

BPJG

Krucyfiks z bocznej nawy Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze

Krucyfiks z bocznej nawy Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze

Jest bardzo przejmujący w swoim wyrazie, zwraca uwagę pielgrzymów, którzy przechodzą obok niego. W ołtarzu prawej, bocznej nawy Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze znajduje się szczególny Krucyfiks.

Niezwykle ekspresyjna i przejmująca w swoim wyrazie rzeźba konającego na krzyżu Chrystusa powstała w warsztacie Wita Stwosza w XV w. Ołtarz, w którym ją umieszczono datuje się na XVIII w. i jest jednym z najcenniejszych zabytków jasnogórskiego sanktuarium. Z jasnogórskim krucyfiksem wiążą się pewne tradycje. Niestety, nie wszystkie są potwierdzone dokumentami. Mówi o tym historyk, paulin o. Grzegorz Prus.
CZYTAJ DALEJ

Papież do obrońców życia: szerzy się kultura odrzucenia, trzeba służyć życiu

2025-03-08 12:09

[ TEMATY ]

pro‑life

papież Franciszek

Adobe Stock

Sprawiedliwego społeczeństwa nie buduje się poprzez eliminację niechcianych nienarodzonych dzieci, osób starszych, które nie są już samodzielne czy nieuleczalnie chorych - pisze Papież do członków włoskiego Ruchu dla Życia. Zwracając się do nich z Kliniki Gemelli Franciszek prosi ich również o modlitwie w swojej intencji.

Włoski Ruch dla Życia obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia. Z tej okazji watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin odprawił Mszę w Bazylice św. Piotra. Wzięli w niej udział przedstawiciele ruchów obrony życia z całego świata. „To bardzo ważne, że jesteśmy tu w Rzymie właśnie teraz, gdy Papież jest szpitalu, żeby dać mocny przekaz o wartości i godności ludzkiego życia” - zauważa Krzysztof Zuba, z zarządu Europejskiej Federacji One of Us.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA
Niebędnik Katolika drukowany

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję