Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Warsztaty zdobienia pisanek w Tarnogrodzie

Już po raz czternasty w Tarnogrodzie odbyły się Regionalne Warsztaty Zdobienia Pisanek, które są jedyną tego typu, wręcz unikatową, imprezą w regionie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 13/2018, str. VI

[ TEMATY ]

pisanki

Joanna Ferens

Warsztaty zdobienia pisanek

Warsztaty zdobienia pisanek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas dwudniowych warsztatów uczestnicy mieli okazję zapoznać się z różnymi technikami zdobienia pisanek, m.in. techniką batikową, akrylową, wydrapywaną, sznurkową i wyklejaną, a także nauczyć się tworzyć kwiaty z krepiny i bibuły. Zajęcia prowadzą panie, które wiedzę i doświadczenie odziedziczyły po swym mamach i babciach. Piękną tradycją warsztatów jest to, że wszystkie wykonane pisanki i ozdoby świąteczne uczestnicy zabierają do domu, przez co staną się nie tylko wspaniałą pamiątkę, ale również wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną ozdobą świątecznego stołu.

Jak podkreśla dyrektor Tarnogrodzkiego Ośrodka Kultury Renata Ćwik jest to unikatowe wydarzenie o wielu wartościach. – Celem naszych warsztatów jest kultywowanie tradycji i zwyczajów związanych z przygotowaniem i obchodzeniem Świąt Wielkiej Nocy. Warsztaty to spotkanie z twórcami ludowymi oraz pokaz technik zdobienia pisanek, wykonywania kwiatów z krepiny oraz prezentacja dorobku rękodzieła artystycznego. Umożliwiamy konfrontację i wymianę doświadczeń w amatorskiej twórczości artystycznej oraz możliwość poszukiwania oryginalnych pomysłów – wskazała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Spotkanie rozpoczął wykład „O zajączku wielkanocnym”, prowadzony przez kulturoznawcę i folklorystę prof. Katarzynę Smyk z UMCS w Lublinie, która wyjaśniała, w jaki sposób pisanki wpisują się w symbolikę Świąt Wielkanocnych. – Pisanki i jajka to jedna z podstawowych symbolik świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Obecne są w koszyczku ze święconką, jajkiem w Poranek Wielkanocny się dzielimy, są ono na stołach jako dekoracja, ale mają także wyraz symboliczny, z jednej strony symbolizują wszechświat, z drugiej wykluwanie się ptaka, to obraz Chrystusa wychodzącego z grobu do nowego życia. W przypadku pisanek ważne są także kolory i wzory na nim umieszczane. To symbol początku życia, rodzenia się, zmartwychwstania – podkreśliła.

Jedną z najsłynniejszych twórczyń pisanek w regionie jest Katarzyna Zygmunt z Korytkowa Dużego, która tę tradycję przejęła od swojej babci i prababci. – Piszę pisanki najstarszą techniką batikową, która była podobno znana i używana już w starożytności. Polega na kilkakrotnym pokrywaniu jajka farbą, dlatego uzyskujemy wiele kolorów. Kiedyś się malowało za pomocą naturalnych barwników, farbek tworzonych z roślin, np. na kolor żółty zbieraliśmy w lesie widlak, który dziś jest pod ochroną, skrobaliśmy korę z kwaśnej jabłonki i zielone żyto, co dawało kolor zielony, cebula w łupinach farbowała na czerwono-brązowy, zaś brąz był z łupin orzecha włoskiego. Jak już poszczególne warstwy zostały napisane specjalnym pisakiem zakończonym blaszką, na koniec podgrzewamy wosk znajdujący się na jajku, ścieramy go i wtedy dopiero otrzymujemy efekt końcowy, a co ciekawe, do końca nie wiemy, co na tym jajku jest i jak ono faktycznie nam się udało – wskazała.

Tworzenie pisanek to w wielu domach tradycja rodzinna i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Coraz więcej młodych ludzi angażuje się w wykonywanie tradycyjnych ozdób świątecznych i chce się tej sztuki uczyć, aby przekazywać ją następnym pokoleniom. Agata Zygmunt całą wiedzę i umiejętności zawdzięcza swojej babci Katarzynie.

Reklama

– Wszystkiego nauczyłam się od babci, która tworzy pisanki, odkąd pamiętam. Ja zaczęłam tworzyć pisanki w wieku pięciu lat, tak bardzo mi się to spodobało, że piszę je już od dwunastu lat. Dla mnie to odpoczynek, odstresowanie się, oderwanie od dnia codziennego – wskazała.

Głównymi odbiorcami warsztatów są uczniowie szkół podstawowych, co wpisuje się w cel krzewienia tradycji i kultury ludowej wśród młodego pokolenia. – Już drugi raz tu przyjechałem i bardzo mi się tu podoba, bo uczę się malować pisanki, które później wkładamy do koszyczka ze święconką i jestem dumny z tego, że właśnie jajka pomalowane przeze mnie są główną ozdobą w domu na Wielkanoc. Dużo się nauczyłem i mam nadzieję, że kiedyś pokażę mojej młodszej siostrze, jak się powinno malować pisanki – mówi z dumą jeden z uczestników warsztatów, dziewięcioletni Michał.

W tegorocznych warsztatach wzięło udział ponad czterysta osób z dziewiętnastu placówek oświatowych. Organizatorami wydarzenia byli: Towarzystwo Kultury Teatralnej Ziemi Lubelskiej, Tarnogrodzkie Towarzystwo Regionalne i Tarnogrodzki Ośrodek Kultury. Impreza odbyła się pod patronatem Marszałka Województwa Lubelskiego, Starosty Biłgorajskiego i Burmistrza Tarnogrodu.

2018-03-28 10:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia jajka, symbolika, dzieje przedchrześcijańskie i chrześcijańskie tradycje [rozmowa]

[ TEMATY ]

Wielkanoc

pisanki

fotolia.com

"Silne skojarzenia między jajem – źródłem życia wyłaniającego się niejako samoistnie z niewoli skorupy - a zerwaniem więzów śmierci przez Zmartwychwstającego Chrystusa, narzucają się w sposób oczywisty" - mówi w rozmowie z KAI o jajku, jego wielkanocnym znaczeniu, przedchrześcijańskiej historii i tradycjach Marta Domachowska, etnolog i edukatorka muzealna z Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu.

Dawid Gospodarek (KAI): Święcenie jajek i dzielenie się w nimi w domach, według najnowszych badań CBOS, wciąż cieszy się ogromną popularnością – aż 93 % badanych ma to w planach. Jajko stało się symbolem Świąt Wielkanocnych. Co takiego ma ono w sobie?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Ojca Pio

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

"Głos Ojca Pio"

Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.

Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję