W Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej, w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Podkarpaciu zorganizowano dwa wydarzenia. Pierwszym był 25 stycznia objazd studyjny „Śladami pamięci markowskich Żydów”. Była to wędrówka po miejscach związanych z życiem społeczności żydowskiej w Markowej i okolicach. Rozpoczęła się w siedzibie Muzeum Polaków Ratujących Żydów. Następnie uczestnicy udali się na Kazimierz – dzielnicę Markowej licznie zamieszkiwanej przed wojną przez Żydów.
Żydzi z Kazimierza
Po zakończeniu I wojny światowej w Markowej powstała Kasa Oszczędnościowo-Pożyczkowa Stefczyka. Jeden z jej głównych organizatorów Michał Szylar pojechał do Krakowa, aby zapoznać się z funkcjonowaniem tego typu kas. W stolicy Małopolski poznał dzielnicę Kazimierz, zamieszkiwaną przez krakowskich Żydów. Po powrocie nazwał tak samo część Markowej, w której mieszkał. Było to również największe skupisko ludności żydowskiej we wsi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na markowskim Kazimierzu znajdowało się osiem budynków zamieszkanych przez Żydów. W całej wsi przed wojną mieszkało ich ok. 120 w 23 domach. Tylko dwie rodziny zajmowały się rolnictwem (Beniamin Müller i Chaim Goldman), reszta trudniła się przede wszystkim handlem. Na modlitwy gromadzili się w domu „Byni” Müllera. Wojnę w Markowej przeżyło 21 Żydów, wszyscy po wojnie wyjechali.
Polowania na Żydów
Reklama
Przy głównym skrzyżowaniu znajdował się natomiast prowizoryczny areszt dla ludności żydowskiej. Niemieccy okupanci organizowali polowania na Żydów, do czego zmuszali także Polaków. Od tego obowiązku nie mogli się uchylić, ale często Polacy pozorowali obławy lub ostrzegali poszukiwanych. Niekiedy zdarzały się jednak sytuacje odwrotne – przykładem jest rodzina Ulmów, na którą doniósł granatowy policjant z Łańcuta Włodzimierz Leś.
Nieopodal wsi znajduje się tzw. „okop” – miejsce kaźni markowskich Żydów. Rozciąga się z niego widok na teren, w którym znajdował się dom sług Bożych rodziny Ulmów. Józef Ulma nie tylko ukrywał Żydów w swoim gospodarstwie. Pochodzącej z Markowej kobiecie o imieniu Ryfka oraz jej dwóm córkom i wnuczce pomógł zbudować ziemiankę w lesie, którą zaopatrywał w żywność. Ich schronienie odkryto, a trzy kobiety i roczną dziewczynkę zastrzelono.
W Markowej schronienia Żydom w czasie wojny udzielały także rodziny Szylarów, Cwynarów, Przybylaków i Barów. Oni mieli więcej szczęścia od Ulmów i wszyscy przetrwali niemiecką okupację.
Jagiełła-Niechciałki to oddalony o kilkanaście kilometrów od Markowej cmentarz wojenny ofiar hitleryzmu 1939-1945. Spoczywają tam m.in. zamordowani przez okupanta markowscy Żydzi.
Ostatnim punktem objazdu był Sad Pamięci usytuowany na tyłach Muzeum Polaków Ratujących Żydów.
Każdy powinien tu przyjechać
Następnego dnia w Muzeum gościła Gołda Tencer – działaczka społeczna, dyrektorka Teatru Żydowskiego w Warszawie i założycielka Fundacji Shalom. Spotkanie prowadził dziennikarz Polskiego Radia Rzeszów Adam Głaczyński.
Reklama
– To Muzeum jest niesamowite, historia tych ludzi jest niesamowita. Uważam, że w programie szkół w całej Polsce powinno być, że młodzież powinna przyjeżdżać do Markowej i poznawać historie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, tak samo jak powinna jeździć do Auschwitz, żeby zobaczyć miejsce, gdzie były obozy nazistowskie i gdzie ginęli ludzie – powiedziała Gołda Tencer.
Dyrektorka Teatru Żydowskiego chwaliła Podkarpacie za to, że aż w 62 miejscowościach tego województwa organizowane były obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
– Ojczyzną Żydów jest pamięć. Nie wiem, czy ja się po to urodziłam, żeby pamiętać, ale chcę pamiętać. Czuję się spadkobiercą sześciu milionów zamordowanych Żydów, którzy nie mogli pamiętać swojej historii. Ja jestem tą, która ciągnie tę nić i chcę ją przekazać następnym pokoleniom – powiedziała.
Polacy ryzykowali własne życie
Prowadzący spotkanie Adam Głaczyński pytał, jak i o czym powinniśmy pamiętać w relacjach polsko-żydowskich. – Minęło tyle czasu, że musimy mówić o wszystkim, co było, o jednym narodzie i drugim. Obie kultury wyrosły z jednego pnia. Nie wyobrażam sobie kultury polskiej bez wkładu kultury żydowskiej i odwrotnie – zaznaczyła.
Na spotkanie list przesłał m.in. Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. „Muzeum w Markowej jest świadectwem historii stosunków polsko-żydowskich, które na przestrzeni dziejów wielokrotnie się ze sobą łączą. Jest miejscem, gdzie pokazujemy wspólnotę wartości łączącą Polaków i Żydów, jaką jest szacunek do ludzkiego życia i godności. Pokazujemy, że były takie sytuacje podczas II wojny światowej, kiedy Polacy ryzykowali własne życie w obronie niewinnych” – napisał.
Polska nie była współodpowiedzialna za Holokaust
Reklama
Kolejnym ważnym wydarzeniem – choć już niezwiązanym z obchodami Dni Pamięci o Ofiarach Holokaustu – była wizyta premiera Mateusza Morawieckiego. Prezes Rady Ministrów zaprosił na nią dziennikarzy z Polski i zagranicy, aby pokazać im prawdę o postawie Polaków wobec Holokaustu.
Premier przypomniał, że w czasie II wojny światowej zginęło 6 milionów obywateli Polski, z których 3 miliony to polscy Żydzi. – To wszystko byli obywatele Polski, 6 milionów Polaków zginęło podczas II wojny światowej. Nigdy nie zgodzimy się na to, by ktoś mówił, że Polska była współodpowiedzialna za Holokaust – podkreślił szef rządu.
– Odpowiedzialność za zbrodnie, ofiary i wszystko, co się stało w trakcie II wojny światowej, ponoszą hitlerowskie Niemcy – dodał.
Premier zaznaczył, że polski rząd nie pozwoli nikomu, aby używał sformułowania „polskie obozy śmierci”, gdyż stanowi to obrazę dla wszystkich ofiar „w bestialski sposób brutalnie zamordowanych przez nazistowskie Niemcy”.
– Jeżeli chcemy przypisać odpowiedzialność za te wszystkie zbrodnie ich ofiarom, to jest to obelga w stosunku do tych ofiar, jak i do wszystkich innych, którzy chcieli w tym czasie pomóc swoim bliźnim, jak np. rodzina Ulmów – zaznaczył. – Polska jako kraj, jako naród, nie była współodpowiedzialna za Holokaust. To niezmiernie istotne, by w najbliższej przyszłości to wyjaśnić, rozmawiać m.in. z przyjaciółmi w Izraelu i Stanach Zjednoczonych oraz z naszymi partnerami w innych krajach w Europie” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.