Reklama

Edytorial

Edytorial

Polska walczy o prawdę

Niedziela Ogólnopolska 6/2018, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W związku z polityczną wrzawą, która się rozpętała po uchwaleniu przez Sejm, a potem przez Senat RP nowelizacji ustawy o IPN, zakładającej karanie za używanie krzywdzącego nasz naród sformułowania „polskie obozy śmierci”, odsłonił się cały arsenał kłamliwych określeń, które mają służyć pisaniu antypolskiej historii. Oto fałszywe pojęcia pojawiające się w zagranicznych mediach: „polski holokaust”, „polskie SS”, „polski Auschwitz”, „polska fabryka śmierci”, „polskie getta”, „polscy naziści”, „polskie ludobójstwo”, „polskie masowe morderstwa”, „polskie zbrodnie wojenne”, „nazistowska Polska”. Tylko w 2017 r. polskie placówki dyplomatyczne interweniowały 258 razy, aby zatrzymać kłamliwe zapisy. Rząd zdecydował się więc przerwać tę falę szkalowania nas i wysłał wyraźny sygnał, że nie pozwoli na dalsze bezkarne szerzenie kłamstw dotyczących Polaków – dlatego właśnie została przygotowana nowelizacja ustawy o IPN. Wywołało to jednak dyplomatyczną burzę w Izraelu. Nie zauważono, że polskie zapisy w ustawie są wzorowane akurat na prawie izraelskim.

Strona polska podjęła na różnych frontach działania mające na celu odfałszowanie historii. Premier Mateusz Morawiecki zaprosił korespondentów zagranicznych mediów do Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej, by pokazać im dowody zbrodni dokonanej przez Niemców na polskiej rodzinie za to, że ukrywała Żydów przed niemieckimi nazistami. Premier zapowiedział, że Polska podejmie bitwę, która została rozpętana, i będzie walczyć z oszczerstwami aż do zwycięstwa prawdy. W tym kontekście zachęcam do zapoznania się z zamieszczonym w „Niedzieli” wywiadem z mec. Stefanem Hamburą, który proponuje, aby w sercu Berlina, w pobliżu Bramy Brandenburskiej, gdzie Polska ma swoją posiadłość po byłej ambasadzie w NRD, wybudować polskie centrum informacyjne i przenieść tam kopię Muzeum im. Rodziny Ulmów z Markowej oraz kopię kaplicy z sanktuarium w Toruniu, gdzie znajdują się tablice z nazwiskami ponad tysiąca osób, które zostały zamordowane przez Niemców za pomoc Żydom. Mec. Hambura proponuje też, aby w Berlinie wykupić bilbordy i zamieścić na nich w kilku językach prawdziwe informacje o II wojnie światowej. Chodzi o zatrzymanie fałszywej narracji historycznej.

Pośród ostatnich sporów, a właściwie manipulacji prawdą historyczną, przebija się ważna deklaracja niemieckiego MSZ. W oświadczeniu z 3 lutego br. szef niemieckiej dyplomacji min. Sigmar Gabriel zapewnił, że Polska może być pewna, iż Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust, będą potępiać zafałszowania historii i używanie takich sformułowań, jak „polskie obozy koncentracyjne”. Podkreślił, że „zobowiązaniem moralnym jego kraju” jest w sposób wyczerpujący przeanalizować własną historię, a zwłaszcza zbrodnie popełnione przez Niemców, również w Polsce. – Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego – podkreślił min. Gabriel. Zapewnił, że nigdy nie miał wątpliwości, iż „niemieckie obozy koncentracyjne nie znalazły się w Polsce przypadkiem”, ponieważ Niemcy chcieli zniszczyć zarówno kulturę Polski, jak i doprowadzić do zagłady Żydów. Niech to stanowisko niemieckiego ministra, który stanął w prawdzie, przebije się jako ostatnie słowo w procesie odkłamywania historii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-02-07 10:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największe marzenie

Niedziela Ogólnopolska 43/2014, str. 3

[ TEMATY ]

Dudkiewicz Lidia

edytorial

Najnowszy numer „Niedzieli” wygląda wyjątkowo. Okładka odbiega od dotychczasowych, bo została narysowana rączką 9-letniej Jagody, której asystowała 7-letnia Hania. To bardzo ważny przekaz, mówiący, że największym marzeniem dziecka jest pełna, duża rodzina, złożona z mamy, taty oraz rodzeństwa. Dzieci przemówiły przez swój rysunek w chwili, gdy świat znalazł się pod silną presją antyrodzinną. Można było wyraźnie to zauważyć również podczas pełnych napięć obrad synodu. Ważne spostrzeżenia przekazywał na bieżąco na swoim blogu i w wywiadach abp Stanisław Gądecki. Przypominał, że synod został zwołany w trosce o rodzinę i zadaniem duszpasterskim jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią pod wpływem nacisków mediów, zwracających uwagę głównie na rozwodników i homoseksualistów. Abp Gądecki stwierdził wprost: – Jeśli ustąpimy teraz w odniesieniu do sprawy sakramentu małżeństwa, to przyjdzie czas, kiedy będziemy musieli ustąpić z nauczania kościelnego w wielu innych sprawach. Po wielkiej burzy mózgów w auli synodalnej wnioski zawarte w dokumencie końcowym – według abp. Gądeckiego – są zadowalające. Dokument stanowi materiał wyjściowy dla synodu zwyczajnego na temat rodziny, zapowiedzianego na październik 2015 r.
CZYTAJ DALEJ

Święci na dziś

Niedziela Ogólnopolska 42/2008, str. 16-17

Archiwum Karmelitów Bosych

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

„Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi. Prosili Pana, by dał im dużo dzieci i by je wziął dla Siebie. Pragnienie to zostało wysłuchane. Czworo małych aniołków uleciało do Nieba, a pięć pozostałych na arenie życia wybrało Jezusa za Oblubieńca”
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Ona - pełna życia, spontaniczna, zaradna, nie lubi zebrań i podróży. On - cichy, o usposobieniu medytacyjnym, i przeciwnie - lubiący podróże i nowe miejsca. Przeciwieństwa, których zalety uzupełniały się. Oboje w młodości pragnęli się poświęcić wyłącznie Bogu. Bóg jednak chciał dla nich innej drogi - przez ich życie chciał przekonać świat, że w małżeństwie świętość jest możliwa. Zelia i Ludwik Martin. Rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W niedzielę 19 października Kościół uroczyście wyniesie ich do chwały ołtarzy.
CZYTAJ DALEJ

Poradnik katolika na wakacjach, czyli jak przeżyć urlop „po Bożemu”

2025-07-12 20:28

[ TEMATY ]

wakacje

Karol Porwich/Niedziela

Lepiej uczestniczyć we Mszy św. w języku, którego się nie rozumie, czy połączyć się ze swoją parafią poprzez transmisję? Co jeśli tam, gdzie spędza się urlop, nie ma możliwości udziału w Eucharystii i czy poza Polską obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych? Na te i inne pytania poszukujemy odpowiedzi z ks. dr. Stanisławem Szczepańcem.

Wakacje to czas, gdy wielu udaje się na zasłużony wypoczynek. Destynacje urlopowe – zarówno te bliższe, jak i dalsze – z różnych przyczyn mogą stanowić wyzwanie z perspektywy praktykowania wiary w warunkach innych niż te codzienne. – Czas urlopu jest ważny i potrzebny. Wielu myśli o nim przez wiele miesięcy. Planuje, wybiera, realizuje. Człowiek wierzący w tych działaniach pamięta o Bogu – podkreśla ks. dr Stanisław Szczepaniec. Wraz z przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego, a jednocześnie konsultorem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, poruszamy kwestie, o których warto pamiętać, planując wakacyjne wyjazdy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję